Pracy okazało się więcej niż się spodziewałem. Nie dawałem cotygodniowej relacji, ponieważ efekt był mizerny, a i praca nie była regularna: jedyne co robiłem przez tygodnie to wycinałem elementy z wyprasek i szlifowałem je.
Być może nie widać tego po zdjęciach, lecz elementów jest naprawdę b. dużo. Cieszę się, ponieważ dzięki temu model jest bardzo szczegółowy. Są kable do świec na silniku, każdy element zawieszenia, układu hydraulicznego, masa drobnych elementów i systemów których nie ma zwyczajnych ciężarówkach. To jednak sprzęt heavy duty i widać tą ekstremalną off-roadowość w elementach modelu.
Jedyne co udało mi się na razie osiągnąć to pomalować całość podwozia oraz zrobić parę eksperymentów z czerwoną farbą w sprayu TS-49 i... bardzo dobrze że zrobiłem sobie wcześniej dwa testy, zanim malowałbym tym nadwozie.
Farba jest beznadziejna.
W zasadzie to zniszczyłem sobie elementy, muszę potraktować je rozpuszczalnikiem i malować na nowo. Jest zbyt rozrzedzona: nie przywiera dobrze, a jak już przywiera, to formuje kroplę. Inne elementy malowałem dwoma warstwami i efekt dalej jest słaby: zbyt rozrzedzona farba źle formuje się przy ostrych krawędziach.
Niemniej ogłaszam wstrzymanie prac nad projektem:
zaczęły się wakacje, upał, inne sprawy. Nie będę miał czasu na sklejanie modeli, natomiast wrócę do nich na jesień bądź zimę, ze świeżym podejściem.
I tak wyglądają źle pomalowane elementy
Faktycznie ostro pozalewane. Nie lepiej zainwestować w aerograf i kompresor? Raz, że te puszki Tamiya są drogie, a dwa mając aero pójdzie Ci znacznie mniej farby, regulujesz ciśnienie, warstwy itp. Farbę dobrze zmywa nasz rodzimy Wamod, ewentualnie IPA.
@przemoko90 nom, to mnie czeka, lecz ten model dokończę jeszcze bez aerografu.
Być może później przerzucę się na skalę 1:72 i wtedy areograf będzie niezastąpiony.
Największym problemem jest dla mnie pył i zapach farby roznoszący się po mieszkaniu
@michal-g-1 przy aerografie też trzeba mieć jakiś łapacz pyłu, ale fakt, z puszki opad farby jest potężny. W mieszkaniu mam rekuperację mechaniczną i przy mocnym ciągu z pokoju do łazienki, na kratce w łazience mam osad z farby. Problem rozwiązałem inwestując w budkę lakierniczą...
Lato jest to ja maluje z otwartymi oknami i ogólnie wietrzeniem pokoju. Te puszki powodują jescze więcej pyłu niż aero. Zawsze możesz doraźnie ratować się maską malarską. Ale ogólnie to pomyśl nad aero, wiadomo jest to większy wydatek plus kompresor, ale zwróci się w postaci mniejszego zużycia farb, lakierów. Emalie śmierdzą, zawsze możesz malować mr. Color serii H albo tamiyami rozcieńczanymi wódką lub IPA to aż takiej tragedii nie ma.
@przemoko90 a vallejo śmierdzi i rozpyla?
@lucabianco budka lakiernicza to osobne pomieszczenie czy otwarte pudło z wentylatorem na ścianie?
Takie pudło załatwia sprawę i nie robi osadu pyłu po całym domu?
Miałem pomysł zrobić takie pudło i podłączyć do starego odkurzacza ale nie wiem czy to wystarczy
Jak kupię areograf to się z nim wyniosę do garażu lecz obawiam się niskich temperatur w zimie i ich wpływu na mgiełkę farby
Każda w jakimś stopniu pyli i czuć zapach tylko można to zniwelować np. mniejszym ciśnieniem mając aero i używając farb akrylowych zmienszajqc efekt napylenia czy zapachu niż np. w celulozowych czy metalicznych, które walą strasznie. To prawda z temperaturą, zmienia się lepkość farby. Na lato możesz ustawić wentylatory jak masz kilka w stronę otwartego okna i cały zapach jest wyciągany na zewnątrz.
@michal-g-1
Vallejo są bezzapachowe praktycznie. Jestem zadowolony. Malowałem pędzlem i kolegi aerografem, fajnie się nimi maluje.
@michal-g-1 nie zauważyłem powiadomienia. Budka lakiernicza to po prostu budka na biurku z wentylatorem i filtrem do łapania brudu. Oczywiście nie złapie wszystkiego ale w większej mierze eliminuje pył.
Ja mam coś podobnego: https://allegro.pl/oferta/kabina-lakiernicza-komora-przenosna-oswietlenie-11504787152
Niska bądź zbyt wysoka temperatura nie sprzyja malowaniu, ja osobiście latem rzadko sklejam modele z powodu kiepskiej jakości malowania (albo mojego braku umiejętności malowania w takich warunkach).
Zaloguj się aby komentować