Przetrzymałam najpierw pudełko w cieple, żeby drewno się "wypłakało". Potem usunęłam skrystalizowaną żywicę i potraktowałam problemowe miejsce papierem ściernym - ale po jakimś czasie żywica znowu zaczęła przesiąkać. Trzy dni temu wypaliłam żywicę nagrzewnicą. Dość sporo jej jeszcze uciekło, ale pod koniec zabiegu było już całkiem sucho (przy okazji zapach żywicznej sosny rozniósł się po całym mieszkaniu, 10/10).
Do dziś żywicy nie stwierdzono - powinnam odczekać jeszcze trochę czy można uznać, że już się nie pojawi? Możecie ewentualnie polecić jakiś sprawdzony środek, którym mogłabym zabezpieczyć to miejsce przed pomalowaniem i polakierowaniem drewna? Nie chciałabym wycinać tego fragmentu, bo znajduje się w takim miejscu skrzynki, że trudno mi będzie później uzupełnić ubytek.
#diy #drewno #stolarstwo #majsterkowanie
@Apaturia gdzieś kiedyś czytałem że jak się nie zabezpieczy takiego miejsca, to zawsze się coś może pojawić. Ale też chętnie usłyszę co i jak na ten temat od bardziej doświadczonych
@Apaturia są specjalne wstawki w kształcie łódeczki. Tzn. Najpierw frezarką z odpowiednim frezem trzeba ten pęcherz wykroić. Ale możne dłutem też dałabyś radę.
@enkamayo Kurczę, wolałabym tego uniknąć... Frezarki nie posiadam i nie obsługuję, podstawowe dłuto gdzieś mam, ale nie jestem na tyle wprawiona, żeby mieć pewność, że wykroję równo ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Taką kieszeń najlepiej wypłukać alkoholem. Może być IPA albo zwykły spirytus rektyfikowany. Widziałem na jutube
@Basement-Chad OK, dzięki za informację, spróbuję pójść tym tropem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować