To tak działa czy nie?
#mampytanie
@RockmanZMorrowind pewnie zależy z czego to wynikało, może brakło szczęścia, pewności siebie, jeśli taka osoba jest samodzielna, dojrzała, to można w to iść, a jak nadal mieszka z rodzicami, zachowuje się jak dziecko to może być ciężej
@smierdakow Ech, z samodzielnością to też trudno orzec, bo dla jednego w tym wieku samodzielność to własne mieszkanie, samochód, firma a dla innego po prostu mieszkanie poza domem rodzinnym
@RockmanZMorrowind
Może to być podejrzane, a wcale nie musi. Różnie się życie układa
@Jarem Czyli to zależy od czegoś innego, od jakiegoś
"the sacred geometry of chance
The hidden law of a probable outcome"
@RockmanZMorrowind
Nie wiem, chodziło mi o szerszy kontekst.
Np. Ja z rodzicami mieszkałem do 25 roku życia. Niektórzy mogliby to odebrać jako brak samodzielności, a to był zdrowy rozsądek.
Z historią związku też tak jest. Czasem ktoś po prostu nie spotkał nikogo z kim kliknęło.
Jeśli ktoś jest inteligentny, ale jednocześnie boi się ryzyka, to jest duża szansa, że nie dość, że musi wybierać z małego grona osób na swoim poziomie, to jeszcze się tego obawia i jest po prostu sam. Znam takie osoby i, w przecieństwie do tego, co sugerujesz, są to najporządniejsi i najciekawsi ludzie, jakich znam.
Dodam jeszcze, że ja ryzykuję i rzadko wychodziło mi to na plus, a zdecydowanie częściej na minus i zamiast przeżywania dram chyba wolę opcję samotności do 30, jeśli potem trafiłaby się od razu odpowiednia osoba.
*żeby nie było, swojej inteligencji ocenić nie mogę
@ElGecko Ogólnie to ja raczej sugeruje że takie osoby są traktowane trochę podejrzanie przez ludzi którzy od młodych lat mieli dużo relacji i dla których to jest stan normalny. A co do inteligencji to oczywiście to wielka zaleta dla wielu, istnieje nawet sapioseksualizm czy jakoś tak
@RockmanZMorrowind Ok, to wybaczone
Ogólnie to mam wrażenie, jak ktoś odstaje od normy, nawet w tym dobrym znaczeniu tych słów (wysoka inteligencja, specyficzne zainteresowania, bycie po prostu dobrym człowiekiem, itd.), to niestety ma często problem ze stworzeniem związku, o ile nie trafi na kogoś podobnego (na co ma małą szansę). Można obrać albo taktykę oczekiwania, albo ryzyka i obie mają swoje plusy i minusy. Ja po latach różnych doświadczeń stwierdzam, że wolę oczekiwanie.
Komentarz usunięty
@RockmanZMorrowind związek nie związek, pytanie jak ty definjuesz zwiazek?
Ta osoba nigdy z nikim nie była?
@Kondziu5 Para, związek, couple, teges teges szmeges fą fą fą ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
Chodzi mi o sytuację gdy jedna osoba była w jednym lub kilku związkach, a druga nie była w ogóle
@RockmanZMorrowind troche tak dziala, chociaz moj ostatni chlop nigdy nie byl w zwiazku do 27, a mielismy mega udany zwiazek. Niestety mu odjebalo po wielu latach i stwierdzil, ze woli byc sam.
@GtotheG Pewnie miał dużo obowiązków a mało przywilejów xD Do tego z wiekiem wymagania rosną
@GtotheG Ja mam raczej presję do bycia w związku, ale nie mam presji żeby tą potrzebę zrealizować xD
@RockmanZMorrowind nie mial zadnych obowiazkow, oboje szanowalismy swoje pasje i hobby i czas osobno. Nie wiem o jakie przywileje Ci chodzi, wiec sie nawet nie odniose. Zwiazek byl udany. Do dzisiaj sie przyjaznimy i jest to moj najlepszy przyjaciel.
@RockmanZMorrowind no to coz, poznawaj ludzi i albo kliknie, albo nie kliknie.
@GtotheG Żarty sobie robię, to nawiązanie do tego że "uczeń ma nie tylko przywileje ale i obowiązki". Jeśli takie rzeczy jak cimcirimci i inne korzyści fizyczno-emocjonalne były na swoim miejscu a chłopak i tak odszedł, to znaczy że rzeczywiście potrzebował w życiu przede wszystkim swobody. Czasem tak jest, niektórzy są pustelnikami z natury... Aż to musze przemyslec
@RockmanZMorrowind tak, cimcirimci bylo i jak ma okazje to zawsze jest chetny na ta czesc
Zaloguj się aby komentować