Mam przemyślenia na temat życia i śmierci. Jak ktoś nie lubi czytać rozkmin to już może skończyć w tym momencie. A jeśli nie to zapraszam do dyskusji :). Jedno co możemy powiedzieć o umieraniu na pewno to to, że nie wiemy co jest po. Można stwierdzić to co można zobaczyć gołym okiem. Po śmierci zostaje zimny trup, umiera człowiek i już go nie ma. W zasadzie z punktu widzenia biologia zakończył się cykl życia jakiegoś osobnika. Istniała sobie jakąś forma życia i umysłu. A co po śmierci? Różne religie i wierzenia szukały od zawsze odpowiedzi na to pytanie. Z wielu powodów. Lęk przed śmiercią jest jedną z nich, ale jest też ciekawość, współczucie do tych co odeszli i być może znalazło by się jeszcze kilka powodów. Religie zakładają istnienie duszy, czyli jakiegoś nieśmiertelnego pierwiastka którzy jest naszym składnikiem i zostaje po nas ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯ nie jestem na tyle kompetentny żeby próbować odpwoedzieć na pytanie czy istnieje taki byt czy nie. W każdym razie, nie da się zaprzeczyć że każdy z nas, czytający ten wpis istnieje i ma poczucie własnej indywidualności. Tworzymy umysły które są częścią prawdziwych osób, relalnych. Coś spowodowało, że znaleźlismy się w tym miejscu i czasie. Jest jakiś zbiór różnych zmiennych który spowodował powstanie takiego umysłu i tej świadomości. Moim zdaniem możliwe jest że taki zbiór zmiennych, których nie znamy może się powtarzać. Nie wiemy do końca czy wszechświat jest cykliczny, i czy jest skończony czy nie. Nic nie jest pewne w tej kwestii, ale moim zdaniem ktoraś hipoteza zakładająca jego nieskończoność (np. cykliczność) może być prawdziwa. I moja teza jest taka że w nieskończonym wszechświecie zbiór zmiennych tworzących nasze umysły będzie się powtarzał w nieskończoność. Co to implikuje? Nie mam pojęcia. Nie chodzi mi o reinkarnację czy jakiś inny opisywany przez religie mechanizm. Po prostu uważam to za dość prawdopodobny scenariusz. Myślę że wszyscy jesteśmy zagubieni w haosie wszechświata.
gawafe1241

@DexterFromLab dziś nie mam czasu czytać ale zapisze sobie na jutro w notatkach na iPhone. I wołaj mnie na przyszłość bo chętnie podobne rozkminy poczytam. Dobranoc!

evilonep

@DexterFromLab to mnie też możesz wołać, bo też lubię xD szczególnie po przeczytałem te Twoją, ale jest za mocna na teraz, jak zacznę to rozkminiać głębiej to może mnie jakiś lęk dopaść xD

Marchew

@DexterFromLab Religia to świetna metoda kontroli nad społeczeństwem.

DexterFromLab

@evilonep musisz mnie zaprosić na przyprawę.


@Marchew na pewno masz rację, tylko że ten temat ma drugie dno, i dno dna. Tematyka religii jest fascynująca jeśli jest się tylko obserwatorem a nie uczestnikiem. Poznałem kilka. Raz nawet specjalnie poszedłem na medytacje Buddystów żeby z nimi porozmawiać.

Marchew

@DexterFromLab Jest taka możliwość, absolutnie jej nie wykluczam, przekonamy się (lub nie) po śmierci. Być może zejdziesz niczym zasypiając, a pobudka nie nastąpi, a może przywita Cię Pan w brodzie Kiedyś nie było TV w które lud mógł się patrzeć. Zasady wiary, według których ludzie (bez przymusu!) układali całe życie, było absolutnym triumfem systemu kontroli obywatelskiej.


Fascynujący odcinek który zapadł mi w pamięć, jednak mało prawdopodobne -> https://youtu.be/h6fcK_fRYaI

I jakże prawdopodobna może być ta wersja Freuda -> https://www.youtube.com/watch?v=0WY51yAzans

Który nie doszedł do wniosków tak dalekich jak Karol -> https://www.youtube.com/watch?v=Sxc-x-5YYVk

DexterFromLab

@Marchew jutro obiecuje to wszystko obejrzeć, już jestem zbyt zmęczony. Myślę że z punktu widzenia tej świadomości która umiera, kolejny cykl życia jest natychmiastowy. Nawet jeżeli musiało by minąc bardzo dużo czasu, dajmy na to astronomicznie dużo, więcej niż cykl życia wszechsiwata to nie ma znaczenia. Bo jeśli nie istnieje to nie zauważa upływu czasu. A kiedy zaczyna istnieć i rejestrować upływ czasu, to rejestruje to natychmiast.

monk3i

@DexterFromLab "nie da się zaprzeczyć że każdy z nas, czytający ten wpis istnieje" skoro jest to takie pewne że istniejesz dlaczego nikt nie potrafi tego czegoś znaleźć? Nie potrafi tego opisać? Wskazać? Naukowcy skanujący mózg rezonansem nie odnaleźli naszego "Ja" w mózgu. Nikt nie wie czym to Ja jest, z jakiej jest substancji, jaka jest jego natura, atrybuty? A może jest niczym więcej niż naszą wyobraźnią? Może jest tylko złudzeniem generowanym przez mózg, przecież mózg wiemy ma niesamowite zdolności do tworzenia i czucia rzeczy których nie ma, np. iluzja gumowej ręki, czy bóle fantomowe, albo odwrotnie do zakrywania rzeczy które są, jak na przykład to że nie widzimy swojego nosa mimo że jest w polu widzenia oka. To może na tej samej zasadzie stworzył Ja? A wtedy jak ma się pytanie o śmierć tego Ja, to tak jakby zapytać gdzie się udała twoja ostatnia myśl, gdzie jest twoja wczorajsza emocja.

Zaloguj się aby komentować