Mam pewien dysonans.
Mam znajomą z dawnych lat i teraz widzę na FB jej "rozwój duchowy". Jeździ do Nepalu i Indii, żeby chodzić na jakieś sekciarskie zjazdy z przywódcami duchowymi.
No i spoko, jej sprawa. Ale jedna rzeczy mnie mierzi.
Do sedna. Laska zaczęła zbiórkę 6000pln na budowę łazienki dla jakiejś lokalnej społeczności. Niby spoko, tylko strasznie mi się gryzą jej relacje o zbiórce, z przebitkami z pobytu w luksusowych apartamentach z prywatnymi basenami. Laska jest z dzianej lekarskiej rodziny, a według mnie chce z siebie zrobić filantropkę za cudzy hajs.
Przypomina mi się, że powodzenie mojej niedwno zmarłej babci - "Z cudzej torby, szczery dziad".
Jak Wy się na to zapatrujecie?
#zadajpytanie #pytanie #hejtopytanie
67663439-e1f9-462b-ad60-d49968214f00
KierownikW10

@madhouze łatwiej się żyje, gdy się ma życie innych w dupie. Niech żyją sobie jak chcą, nic nam do tego. Nie warto sobie zaprzątać tym myśli i lepiej skupić się na własnym życiu.

madhouze

@KierownikW10 super, dzięki za radę, tylko o nią nie pytałem. Pytanie masz zawarte w poście, jeśli chciałbyś się dołączyć do dyskusji, zamiast pouczać

cebulaZrosolu

ak Wy się na to zapatrujecie?

@madhouze tak samo to widzę

panek

To jest jak z jeżdżeniem bogatych do Afryki żeby niby kopać studnie a tak naprawdę przeszkadzają. Jakby chciała pomóc naprawdę skutecznie to jest takie pojęcie jak efektywny altruizm

madhouze

@panek żeby niby kopać studnie a tak naprawdę przeszkadzają

Rozwinąłbyś temat? Nie słyszałem o negatywnym wpływie tych studni?

panek

@madhouze w skrócie chodzi o to że takie bogate dziecko z Europy umiarkowanie dobrze się zna na robocie xD

Skawarotka

@madhouze MrBeast z partnerami zrobili 100 studni dając dostęp do wody ok. pół milionowi ludzi i został skrytykowany przez kogoś z rządu Kenii i jakieś organizacje pozarządowe.

Chodzi o utrzymanie tych studni - koszt szacują na ok. 1$ za osobę rocznie.

madhouze

@3cik babcia mówiła szczery

HolenderskiWafel

chce z siebie zrobić filantropkę za cudzy hajs

to było popularne wśród celebrytów do tej pory, tylko domyślnym kierunkiem były "biedne dzieci w Afryce".

Dla mnie nawet to jeżdżenie na Daleki Wschód, żeby "odkryć siebie" to już lekki cringe, no ale dopóki robi to za swój hajs, to jej sprawa - zresztą na wakacje sam bym tam chętnie pojechał

madhouze

ale dopóki robi to za swój hajs, to jej sprawa -

Jakbyś doczytał, to nie planuje robić za własny hajs.


@HolenderskiWafel byłem w Indiach ponad miesiąc. Nie wrzucałem biednych dzieci, żeby robić z siebie lepszego człowieka na pokaz

ApexPredator

To chyba będzie już w najnowszym ICD 11, pod nazwą „syndrom Kulczykowej”. Mocna odklejka.

Zaloguj się aby komentować