Mam nowy #samochody i mam #pytanie

Mam jedynie jeden zestaw kół (z czujnikami ciśnienia chyba) na oponach zimowych. Opony są max 2-letnie. Jeżdżę głównie po mieście, czasem trasa, ale żaden hardcore tylko jakaś droga krajowa itp. Rocznie robię w okolicach 12k, max 15k km

Co najlepiej zrobić? Dokupić letnie opony? Jeździć na zimowych aż nie padną? Kupić całoroczne, a zimowe sprzedać?

#motoryzacja #opony
TrocheToBezSensu

Kup letnie i używaj naprzemiennie z zimowymi.

sayda

@TrocheToBezSensu czemu odrzucasz wielosezonowe? tak pytam z ciekawosci nie mam jednoznacznie wyrobionego zdania, a chcialbym miec

TrocheToBezSensu

@sayda Bo opony są bardzo ważne dla naszego bezpieczeństwa. Lepiej mieć te najbardziej odpowiednie na każdy sezon, niż jeździć na uniwersalnych, odpowiednich tylko w 80% na każdy sezon.

Lubiepatrzec

@sayda kupić letnie ale już chyba dopiero na wiosnę, bo teraz jest ciepło ale za chwilę będzie już chłodniej. Ogólnie to nie oszczędzaj na oponach i nie rób dziadostwa, bo to może kogoś kosztować życie a opony nie dostosowane do sezonu są o wiele gorsze niż właściwe. Na przykład wydłuża się droga hamowania i sterowność.

edit: no ewentualnie całoroczne ale dobrej klasy

sayda

@Lubiepatrzec jakie caloroczne uznalbys za dobrej klasy? czy sa tak bardzo gorsze od zestawu letnich i zimowych? wydaja mi sie byc bardzo atrakcyjne ze wzgledu na brak potrzeby wymiany tych opon i jest to zawsze jedno zmartwienie mniej, no i tez koszty nizsze, bo mam tylko jeden zestaw.


z moim srednim przebiegiem rocznym to te opony i tak mi sie starzeja, a nie zuzywaja, wiec jeden zestaw mysle, ze ma dla mnie wiecej sensu (mam na mysli caloroczne)

Lubiepatrzec

@sayda jakoś nie mogę się przekonać do całorocznych i się na nich nie znam ale jakbym miał kupić to brałbym to co jest najlepiej oceniane w testach.

Nemrod

@sayda Mieszkając w mieście wojewódzkim, gdzie właściwie nie musiałem z niego wyjeżdżać (i mogłem nawet nie korzystać z auta) faktycznie mi się zdarzało nie wymieniać opon na zimowe - 2 razy trafiłem na brak zimy, a 2-3 dni opadów śniegu nie były problemem - po prostu wtedy nie jechałem nigdzie autem. Więc tak, da się nawet na letnich. Tym bardziej na wielosezonówkach (a idzie zima i akurat można sprzedać zimówki). Ale nie wiem do końca jaka jest Twoja sytuacja, ja mam teraz taką, że brak zimówek byłby totalną głupotą z mojej strony (wiocha i tereny, gdzie zimy potrafią pokazać nieco pazura).

Lubiepatrzec

@Nemrod Tylko pamiętaj, że co innego Poznań a co innego Białystok. Na zachodzie to podobno nie ma za bardzo zimy a na wschodzie jest i to konkretna.

@sayda

Nemrod

@Lubiepatrzec Stąd mój komentarz - przez kilka lat mogłem właściwie jeździć wyłącznie na letnich nawet, a teraz bez zimówek nie miałbym auta przez większość zimy (a zdarzało się, że nawet zimówki nie pomagały i teoretycznie powinienem zainwestować w łańcuchy). Więc odpowiedź brzmi: "to zależy", a nikt z nas nie zna pełnych okoliczności, jak OP.

sayda

@Nemrod @Lubiepatrzec mieszkam w miescie wojewodzkim na zachodzie polski wlasnie, tak wiec faktycznie - zimy tutaj mamy lipne, raczej bez sniegu


ogolnie tez mam "obawe", ze opony caloroczne sa ani do jednego ani do drugiego i ze sie tak naprawde nie sprawdza nigdzie. a z drugiej strony to mialem juz takie opony w poprzednim samochodzie (stary gruchot to byl) i tam nie czulem za szczegolnie roznicy miedzy calorocznymi a konkretnie oponami pod sezon


rocznie robie 12k, max 15k km - wiec tez w moim przypadku te opony (majac 2 zestawy) sie predzej zestarzeja, niz zuzyja, dlatego tez mysle o calorocznych


czy myslicie, ze sprzedac po zimie te zimowki i kupic caloroczne? czy jezdzic na tych zimowkach tak dlugo, az sie nie zuzyja i nie kupowac nic do tej pory (pare lat)?

Lubiepatrzec

@sayda jeśli mieszkasz na zachodzie to ja skupiłbym się na parametrach związanych z wodą - hamowanie na mokrym a nie na śniegu. Ja teraz załozę zimowe ale też kupowałem te, które mają najwyższe noty w hamowaniu na mokrym a nie na śniegu, bo to teraz chyba istotniejszy parametr gdy jeździ się po drogach w miastach.

Ja bym kupił nowe opony po zimie ale jakie to już Twoja decyzja.

Half_NEET_Half_Amazing

@sayda 

dojechać zimowe, kupić dobrej jakości wielosezonowe

sayda

@Half_NEET_Half_Amazing jakie wielosezonowki uznalbys za dobrej jakosci? czym sie kierowac?

dradrian-zwierachs

Zależy jaki masz budżet, a jako ciekawostkę Ci powiem, że opony też reagują na inflację. Więc wydatek wisi w powietrzu. Opony letnie będą jednorazowo tańsze, obarczone kosztem wymiany, w skali roku tj z 200zl-400zł (wymiana, wyważenie, ew zbieżność). Jak nie mieszkasz w górach lub na flance wschodniej, a przy okazji mało jeździsz to możesz się zastanowić nad wielosezonowymi.

sayda

@dradrian-zwierachs mieszkam w miescie wojewodzkim, na zachodzie polski. zimy tutaj faktycznie nie sa szczegolnie.. zimowe. z tym przebiegiem mechanik kiedys powiedzial mi (i slusznie), ze te opony to mi sie predzej zestarzeja (te 8 lat), niz zuzyja. ale jednak nadal mam obawe, czy wielosezonowki nie okaza sie byc takie, ze ani latem, ani zima sie nie sprawdza dobrze

jotoslaw

@sayda jak dupy z miasta nie ruszasz to wielosezonowe na zimę wystarczą- pilnuj głębokości bieżnika, zimą 1,6mm to żart.

(jeżdżę do pracy na wieś- ostatnia kategoria odśnieżania- mam 2 komplety, za miesiąc będę wymieniał)

sayda

@jotoslaw wiekszosc czasu jezdze po miescie faktycznie, ale zdarzaja mi sie trasy. jednak trasy to i tak miedzymiastowe, ze jade albo autostrada, albo drogami krajowymi

jotoslaw

@sayda do bieda suva kupiłem bieda zimówki kormorana- za te pieniądze są zajebiste- dają radę -na s17/s8/s2 i w ruchu miejskim wawa i malomiasteczkowo-wioskowym, w październiku będzie ich 3cia zima

sayda

@jotoslaw jezdzisz na nich tylko zima? czy latem rowniez? bo moja obawa sie bierze z uzytku podczas lata i potem skutkow tego na sezony zimowe i niezimowe

jotoslaw

@sayda mam 2 komplety i zmieniam letnie/zimowe. do roboty mam 2 wiadukty i kawałek drogi o której zapominają drogowcy gdy jest oblodzenie /duży opad

CoryTrevor

Przejeździć najbliższą zimę, sprzedać i kupić wielosezonówki

sayda

@CoryTrevor czy masz z nimi doswiadczenie? jezdzilem juz na wielosezonowkach zimą i nie czulem szczegolnej roznicy.. z moimi rocznymi przebiegami to te opony sie predzej starzeja, niz zuzywaja. jednak mam obawe, ze i latem i zima beda sie sprawdzaly jakos zauwazalnie gorzej i ze sie tylko wtopię z tym zakupem

CoryTrevor

@sayda miałem doświadczenie z Nexen NBlue 4Season w lekkiej Hondzie Jazz i ciężkim Citroenie C6. W obu przypadkach bardzo dobre odczucia, jazda zimą bezstresowa jak na dobrej zimówce. Szczerze polecam ten model. Teraz testuję budżetowe Imperial 4Season Driver. Mój wujek ma takie we wszystkich trzech samochodach i bardzo sobie chwali a cena zachęcająca.

Zaloguj się aby komentować