a to dobre xDDDDD
@bartlomiej_rakowski wydaję się śmieszne dopóki sam tej pustki nie odczuwasz.
@Hoszin bo już się nic nie odczuwa… teraz to już wszystko jedno, co będzie to będzie…
@Hoszin mąż i dzieci
@moll widziałem sporo twoich wpisów, i widzę że dobrze się ci ci żyje. Czekam jeszcze na jakieś puzzle
@Hoszin raczej tak jak wszystkim
Od puzzli padła tamta apka, nie chce mi się na razie szukać innej
xd Ja conajwyzej jestem malo wkurwiony jak Man utd sie uda nie przegrac. Szczescie spelnienie xd to poleciales, ja co rano wstaje tylko dlatego ze budzik dzwoni.
@Hoszin
kiedyś miałem takie urojenia ale chemia w mózgu zaginęła na zawsze
@Hoszin nie czuję.
@Hoszin przestałem się nad takimi kwestiami zastawiać, bo przynajmniej w moim przypadku stawało się to niebezpieczne. Co by się nie działo to dochodziłem do wniosku, że nie ma opcji żebym był szczęśliwy w pełni i wszystko finalnie jest bez sensu. I tak się potrafiłem nakręcać. Bez sensu robota, bez sensu wyjazd na wakacje Itd. generalnie to nie wiem na chuj ja żyję i o co w tym życiu chodzi, ale nauczyłem się o tym nie myśleć. Jest jak jest i trzeba dociągnąć do końca i za dużo nie myśleć xD
@evilonep to chyba jesteśmy podobni, tez mi na co dzień wszystko obojętna. Jest jak jest, nic się nie zmienia,
@evilonep dobrze chuop gada
co robicie że czujecie się szczęśliwi?
Np kaszkę z Lidla
@SuperSzturmowiec szybka kaszka kiedy dziecko płacze, na płycie bez płomieni?
#pdk
@Romanson no niestety nie pdk
@SuperSzturmowiec to musze spróbować.
@Hoszin jak ktos lubi na słodko to trzeba dosypac bo w oryginale nie czuć nic słodkiego choć to malinowa jest. Jeb bez bo i tak dzienna dawkę cukru przekraczam. szału nie ma ale w tej cenie/ilość produktu jest ok.
@SuperSzturmowiec nie lubię słodkiego więc by pasowało.
@SuperSzturmowiec smacznego dla jego!
@Hoszin czasem czuję się potrzebny jak wykonam dobrze swoją pracę, lub nauczę się czegoś nowego i wychodzi to dobrze, a najlepiej estetycznie. Tworzyć coś co pozostanie trwałe i estetyczne. To sprawia, że czuje się czasem potrzebny o. Jakiś impuls do życia przychodzi kiedy jest jak udowodnić swoją sprawczość lub władzę nad samym sobą. Przykładowo kształtując swoje ciało, albo kształtując jakąś relację z drugim człowiekiem. Lub przestrzeń wokół siebie, głupie cztery ściany, podwórko, cokolwiek.
Każdy ma, lub przeżył kiedyś coś takiego, co daje mu jakiś impuls do życia. Nawet malutką rzecz, która na chwilę potrafi ucieszyć. Tak mi się wydaje. Nie mówię, że jest to jakiś ciągły stan, bo na to nawet nie warto się nastawiać.
@Sezonowiec co robisz? bo twój post brzmi jak byś robił coś artystycznego.
@Hoszin coś Ty 😊 jestem zwykłym robotnikiem. A Ty czym się zajmujesz, że postanowiłeś poszukać sensu na nocnej zmianie na Hejto ;)
@Sezonowiec praca biurowa, klepanie w komputer przez 8 godzin gdzie jak byś chciał to zrobisz makra że same będą robić tą robotę.
@Hoszin zjada Cię monotonia?
Komentarz usunięty
Najpiękniejsze są tylko chwile. Nie da się być szczęśliwym 24/7 gdy proza życia codziennego przytłacza, a przez 2 tygodnie z rzędu leje, wieje i pizga złem.
Bo tak to próbuje się coś sportowokreatywnego porobić. W grudniu, gdy trochę śniegu sypnęło, to się po kilku latach udało zebrać kilka osób, pójść wieczorem na górkę w parku i znakomicie bawić się cisnąc jednocześnie bekę na sankach i dupolotach. Czasem się uda w kręgle pyknąć, czy w inną kulkę do dołka. Niestety, małe wypizdowa powiatowe są ograniczone w ilości rozrywek, a aktywności zewnętrzne przy tym co mamy też spadają do minimum. Chyba że ktoś lubi jeździć na kole gdy mu wiatr z deszczem wali po ryju.
Ja nie lubię.
A ileż można siedzieć na parapecie z gorąco herbato i lampić w siną dal?
Zazwyczaj leżę z rana dłuższą chwilę, lampię przez okno i próbuję znaleźć powód by się z tego wyra zwlec gdy spaniała pogoda to jest tylko dla obrzydliwie bogatych.
@Hoszin Ciekawość świata, nowych odkryć i wynalazków
@Johnnoosh O to to. To uczucie gdy dowiesz się czegoś ciekawego lub gdy zbudujesz coś ciekawego i działa. Endorfiny robią swoje.
Stawianie sobie nowych celów, każdego dnia jedna rzecz z tych małych i jakiś większy zawsze na horyzoncie. Jak to zrobię, to sobie odpuszczam, już nic nie muszę, ale robię, bo chcę i to też jest przyjemne. Ogólnie zmienienie myślenia z muszę na chcę robi dużą robotę, przynajmniej u mnie. I rozpieszczanie się małymi rzeczami, kupić sobie dobrą, a droższa kawę i się nią cieszyć w spokojny poranek, wyjść na balkon i wstawić się na słońce nawet na 5 minut, zażartować do pani kasjerki i zobaczyć jej uśmiech, czy przytrzymać sąsiadowi drzwi jak idzie z zakupami. Przeczytać ciekawa książkę, oglądnąć dobry film, zagłębić się w jakiś świat. Takie rzeczy, drobne, ale przyjemne.
Zaloguj się aby komentować