Malé - stolica Malediwów - to chyba najbardziej absurdalnie wyglądające miasto świata: mała wyspeka pośrodku błękitnego oceanu, gęsto zabudowana wieżowcami i reprezentacyjnymi gmachami. To największe miasto świata położone na atolu koralowym.
Nie ma tam już miejsca, żeby wznosić nowe budynki, więc zaczęto wypełniać okoliczną lagunę, tworząc nowe, sztuczne wysepki. Używane są w tym celu między innymi śmieci ze stolicy, bo przecież nie ma gdzie ich wywieźć. Na jednej takiej wysepce - Hulhumalé - zbudowano już nowoczesną dzielnicę mieszkaniową, szkoły i zakłady przemysłowe. Pomiędzy wyspami Malé i Hulhumalé znajduje się jeszcze jedna wysepka - Hulhulé - na której mieści się międzynarodowy port lotniczy. Te trzy wysepki są od niedawna (2018) połączone mostem (oczywiście zbudowanym przez Chińczyków, jak niemal wszystko w biedniejszych państwach Azji).
A jak gdyby ktoś się pytał, co tam robią ze ściekami: otóż, niestety, są one nieoczyszczone odprowadzane wprost do morza przez specjalne grube rury na obrzeżach głównej wyspy. Wylew ścieków następuje co pół godziny i - co ciekawe - rybom się to najwidoczniej podoba, gdyż gromadzą się przy rurach i czekają na ten moment. Również mieszkańcy stolicy nie mają nic przeciwko pływaniu w zanieczyszczonej ściekami wodzie.
Na zdjęciu widok na główną wyspę Malé sprzed budowy mostu.
Nie ma tam już miejsca, żeby wznosić nowe budynki, więc zaczęto wypełniać okoliczną lagunę, tworząc nowe, sztuczne wysepki. Używane są w tym celu między innymi śmieci ze stolicy, bo przecież nie ma gdzie ich wywieźć. Na jednej takiej wysepce - Hulhumalé - zbudowano już nowoczesną dzielnicę mieszkaniową, szkoły i zakłady przemysłowe. Pomiędzy wyspami Malé i Hulhumalé znajduje się jeszcze jedna wysepka - Hulhulé - na której mieści się międzynarodowy port lotniczy. Te trzy wysepki są od niedawna (2018) połączone mostem (oczywiście zbudowanym przez Chińczyków, jak niemal wszystko w biedniejszych państwach Azji).
A jak gdyby ktoś się pytał, co tam robią ze ściekami: otóż, niestety, są one nieoczyszczone odprowadzane wprost do morza przez specjalne grube rury na obrzeżach głównej wyspy. Wylew ścieków następuje co pół godziny i - co ciekawe - rybom się to najwidoczniej podoba, gdyż gromadzą się przy rurach i czekają na ten moment. Również mieszkańcy stolicy nie mają nic przeciwko pływaniu w zanieczyszczonej ściekami wodzie.
Na zdjęciu widok na główną wyspę Malé sprzed budowy mostu.
Zaloguj się aby komentować