Moja żona ma ukończone:
-
3 kierunki magisterskie - płatne!
-
5 kierunków podyplomowych - płatne!
-
14 kursów podnoszących kwalifikacje (obecnie robi 15) - płatne!
Pracuje średnio od 8 do 12 godzin dziennie. Z tego 6 - 8 godzin dziennie w szkole, godzinę tygodniowo "czarnkowego" (specjalna godzina do dyspozycji ucznia albo rodziców) i 2 do 4 godzin dziennie w domu na:
-
pisaniu dokumentów i sprawozdań (musi być opisana KAŻDA lekcja z uczniem który ma wspomaganie)
-
dostosowywaniu sprawdzianów i prac
-
korespondencji w dzienniku
-
konsultacjach z pedagogiem i psychologiem
-
przygotowywaniu materiałów pomocowych do prowadzenia zajęć z dzieckiem (papier, tonery na własny koszt, komputer własny, oprogramowanie własne)
#nauczyciele #edukacja #szkolnictwo #zarobki
W wakacje może sobie dorobić.
Przecież praca z dziećmi to przyjemność.
Niech się cieszy że nie musi dopłacać
@tufro:
Wydaje mi się istotne czy robi to w mieście wojewódzkim czym małym powiatowym.
@Masiv fakt, przez miesiąc wakacji, który jest jej JEDYNYM urlopem w roku (bo nauczyciel nie ma urlopu jak pracownik etatowy)
@tufro pozdrawiam i potwierdzam jako mąż ciała pedagogicznego. Ale wakacje majo za 1,2,3...
nim pojedziesz po mnie jak po maśle za wypowiedź wyżej, powiem ci tylko że życie jest brutalne i będąc dorosłym człowiekiem nie powinieneś mieć pretensji o to że wygląda to jak wygląda, ja po skończonej ekonomii robię na produkcji, ludzie nie mogli wyjść ze zdziwienia jak się dowiedzieli że mam wyższe wykształcenie i czy mam pretensje do państwa, czy tam do kogokolwiek innego niż ja? Nie! bo Życie to sztuka odpowiednich wyborów i podejmowania właściwych decyzji, i problem leży tylko w nas że nie umiemy podejmować właściwych bądź boimy się ich. Skoro twojej żony nie satysfakcjonuje ilość poświęconego czasu do zarobków to po prostu niech przebranżowi się, jako ludzie za bardzo uwierzyliśmy w to że życie sprawiedliwe i za lata nauki poświęceń NA PEWNO będziemy za to wynagrodzeni - i stąd ta frustracja bo niestety nie każdemu będzie to dane.
Jeśli komuś przeszkadzają niskie zarobki nauczycieli czy lekarzy to niech nie będzie nauczycielami i lekarzami i nie rozmawiajmy o tym czy zarobki są niskie czy wysokie. Są adekwatne, bo jakby nie były to nauczycieli by nie było - tak działa wolny rynek, fajrant.
~ ekonomista ze specjalizacją w ekonomi paróweczkowej który pracuje na produkcji
@Deykun możesz się wyzłośliwiać ale taka jest prawda.
@tufro 5379,58zł miesięcznie - całkiem przyzwoita kwota bliska średniej krajowej.
Z wykształcenia jestem pedagogiem ale moja przygoda z nauczaniem w szkole publicznej zakończyła się na praktykach w gimnazjum. Podziwiam tych, którym się chce być nauczycielem za te pieniądze. Szanuję, bo to musi być powołanie. A robota jest ciężka, odpowiedzialna i społecznie niedoceniana.
@tufro jakby rząd chciał mieć wykształconych,światowych inswiadomych obywateli to by było tam 3x więcej w dochodzie. Ale po co rządowi zmierzającymu do autorytaryzmu tacy obywatele? Żeby się przepychać na demonstracjach? Żeby musieć uprawiać sprytniejszą propagandę? Nie potrzebna komplikacja.
@tufro jedynym xD o feriach szlyszal? Bite 2 tygodnie! Na gwiazdkę tydzień na Wielkanoc tydzień i pewnie jeszcze pare innych „okazji” ale nie chce mi się szukać. Jak już narzekasz na zarobki to chociaż bądź uczciwy. O L4 słyszał? Nauczyciele dziwnym trafem dość często chorują
Moja żona ma ukończone:
3 kierunki magisterskie - płatne!
5 kierunków podyplomowych - płatne!
14 kursów podnoszących kwalifikacje (obecnie robi 15) - płatne!
@tufro Napisz z czego, bo to jest ciekawa sprawa.
Zaloguj się aby komentować