Ludzie trzymajcie mnie bo ja już powoli się puszczam. Stara z rana wyjechała do rodziny. Brat ją odprowadził na pociąg. Gdy wyszli ja się wziąłem za wyniesie śmieci. Przy drzwiach pomyślałem, że jeszcze coś wyniosę do piwnicy a tu nie ma klucza w oczywistych miejscach. Dzwonię do niej i pytam gdzie klucz bo wczoraj chodziła do piwnicy. Mówi, że nie wie, poszukaj tu i tam i w papierowych torbach i zejdź do piwnicy bo może zostawiłam w drzwiach lub na kartonie. Toreb takich kilkanaście w domu to się biorę za szukanie. Dzwoni za pięć minut i mówi, że brat też nie brał rano i czy już byłem w piwnicy. Mówię, że jeszcze nie bo torby przeglądałem. A ta z pretensją w głosie, że jak to, zaraz ktoś tam weźmie jeśli tam leży. No kurwa mać. Od wczoraj od 15 do 7:30 dzisiaj rano też mógłby go ktoś wziąć gdyby tam był. Nie dość, że wkurwia brak wiedzy gdzie jest klucz to jeszcze fakt, że jeśli wzięła go ze sobą to nie będzie dostępu do piwnicy i rowerów przez ponad 2 tygodnie.
#gownowpis
#gownowpis
@JaktologinniepoprawnyWTF trzeba wyważyć drzwi i po problemie
@Swiniotygrys Szkoda drzwi ogólnych do piwnic. Trzeba by było dorobić klucz a do naszej piwnicy piknąć kłódkę albo przeciąć.
@JaktologinniepoprawnyWTF a no to może jakaś somsiadka poratuje kluczem ogólnym a dalej sobie poradzisz, trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie problemu!
@Swiniotygrys Znalazłem je. Były w siatce ale plastikowej, nie papierowej.
@JaktologinniepoprawnyWTF
@JaktologinniepoprawnyWTF dzięki za zdjęcie, dorobię sobie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@radziol To mi też od razu.
Zaloguj się aby komentować