Nigdy nie godzcie się na nic przy rozstaniu. Mieliśmy psa i kota po miesięcy walki o jakiś kompromis ustaliliśmy że ona bierze kota a ja psa ale chcę mieć na tydzień pieska żeby się pożegnać głupi byłem powiedziałem ok.
Teraz robi jazdy jak na początku tego miesiąca z tymi samymi gówno argumentami i próbuje mi go nie oddać -_- tak zacząłem na nią krzyczeć że ja chyba popierdoliło i ma dojrzeć na telefonie że aż sąsiad się spytał co się stało. Jadę do jej mieszkania ma oddawać psa dziś i chuj bo jej nie ufam dalej co odwali
@ivanar Wiesz, że pies czy kot też jest częścią majątku i należy do tego kto go kupił lub adoptował a nie kto zwierzę bardziej kocha.
@Zielonypomidor niesty obydwoje jesteśmy w papierach
@ivanar U Panie pamiętam jak znajomi o psa się sądzili przy rozwodzie. Nie polecam. Ogólnie jak będzie problemy robiła to jeśli Ci zależy na psie to będzie możliwe potrzebna pomoc prawna. Nie polecam robienia awantur bo baba pójdzie na udry . NA przyszłość zwierzaki bierze się na siebie wtedy nie ma kłopotu na policję i kradzież.
@ivanar wybacz ale XD
@Macer delikatnie powiedziane
@Macer w jakim sensie xd ? Że nie wytrzymałem bo ktoś twierdzi że się ze mną na nic nie umawiał mimo że wyżej w tym samym czasie to ma i strugała że mnie debila że tak nie robiła a wszystko było wyżej bo to robiła przed chwilą, a na koniec robienie że mnie tego złego bo powiedziałem że po takiej akcji nie ma zaufania do niej już
@Zielonypomidor well udało się odzyskać ale był szantaż emecjonalny płacz i próba zrobienia że mnie tego okropnego najgorszego mimo że 15 monit wcześniej udawała że o niczym nie rozmawialiśmy i ona weźmie tego psa a potem odkręcanie kota ogonem
@ivanar To fajnie, że się udało
@Zielonypomidor Panie, w Rajchu to kiedyś psa wprowadzono na salę rozpraw i to, że podbiegł do jednej ze stron zadecydowało, że dana strona psa otrzyma przy podziale majątku xD
@Zeiss Całe szczęście w Polsce działa kodeks cywilny w tej sprawie.
Zaloguj się aby komentować