- Kleszcze - czyli jak się uchronić przed tymi małymi sku*wysynami...
Na każdym metrze kwadratowym i jego skrawku, może się znaleźć kleszcz.
Kleszcz to mały pasożyt który wycina w skórze otwór i żądli nas żywiąc się naszą krwią. Podczas nieudanej próby wyciągnięcia ta mała gnida może nam zostawić paskudne choroby np. borelioza która nie jest najgroźniejsza, najgroźniejsza to kleszczowe zapalenie mózgu. Jak w przypadku boreliozy ciężko o szczepionki, tak na drugą Panią już coś jest i harcerze przed wyjazdami mają taniej.
Kleszcze są wszędzie więc warto się przed nimi zabezpieczyć, ale jak?
Najlepszym sposobem który sam wielokrotnie stosowałem jest "permetryna". Permetryna to środek chemiczny który paraliżuje i zabija owady z miejsca.
Zawsze przed wyjściem w teren rozprowadzam chmury permetryny na ubranie i obuwie, dzięki temu wiem że każdy owad który mnie dotknie - umrze.
Permetryne rozcieńcza się z wodą więc 1 zrobiona dawka starczy nam naprawdę na długo.
Skuteczność? Może przytoczę dwie historie...
Kiedyś mama zostawiła jakiś otwarty słoik podczas remontu i jakiś czas później okno zalała fala muszek owocówek, 1 chmura w ciągu 2 sekund zabiła bardzo pokaźną ilość owadów.
Druga historia niezamierzona... Kiedyś na rybach wszyscy narzekali że chodzą po nich mrówki, ja się dziwiłem przecież żadnej niewidziałem, na odchodne zerknąłem na dół. Moje buty zaparkowałem w mrowisku a na około cmentarz.
Ale czy sama chemia wystarczy? Warto pamiętać o długich spodniach i w ramach możliwości butach za kostkę oraz o długim rękawie. Cienka bluzka to miejsce które można spryskać, lepiej na bluzkę niż na ciało.
Ochrona głowy to zawsze czapka albo kapelusz.
Specjalna część dla hejto.pl
jeżeli nie masz dostępu do permetryny to u weterynarza możesz kupić jej pochodną - cypermetryna. Pozdrawiam
@Pablissimo Przyda się, kleszcze mnie prześladują nie tylko w lesie ale i na pobliskiej łące. Dzięki wielkie
@piwowar lub, może zrobię tu mały wątek survivalowo/bushcraftowy.
@piwowar kleszcze i w parku można złapać. Dziady nie mają naturalnego wroga i przez to się plenią jak pojebane.
@Pablissimo dobra robota, dzięki.
Ja od kilku sezonów bez opryskania się muggą nie wychodzę na spacer do lasu czy na inne łąki.
Najbardziej mi się śmiać chce jak ludzie powtarzają brednie, że kleszcze z drzew skaczą, albo że nię można sięuubierać w jasne ciuchy bo kleszcze lgną do jasnych kolorów.
Albo najlepszye: dobrze, że zima mroźna to je wytłucze
Warto dodać, że permetryna truje nie tylko kleszcze, ale też koty. Więc trzeba uważać, żeby nie zostawić w dostępnym miejscu zaimpregnowanych nią ubrań.
@Rastablasta mugga już nie pomaga, jak byś nosił scyzoryk to nawet by pomogła w szybszym wymienieniu okładzin.
@Lebiediew owszem, ale zwierzętom źle służy w pomieszczeniu, ubranie łatwiej przed nimi schować. CO do kotów nie powinny w ogóle wychodzić z domu, więc na 24h powinny być zamknięte w 1 pokoju.
Oczywiście nie pryskanym.
@Pablissimo nie będę się sprzeczał, ale u mnie muggą się sprawdza.
A bez scyzoryka nawet do żabki nie wychodzę. W sumie wolę poważniejsze noże niż scyzoryki, ale...
@Rastablasta na miasto victorinox camper to świat i ludzie, w terenie wystarczy trailmaster. Z dużych noży to fajna zabawka ale mora albo pan hultafors gk to świat i ludzie.
@Pablissimo victorinox też jest, w nerce jako awaryjny zapasowy zapas. W kieszeni CS 4 Max Scout obecnie
A do lasu mam poważne noże
Ja już wyrosłem z większych noży.
@Pablissimo ja wyrosłem z mniejszych
Bojówki dają plus dużych kieszeni!
@Pablissimo najgorszy jest ból jak trzeba założyć jakieś "cywilne" spodnie
@Rastablasta z wygodnych butów za kostkę który ułożyły się w marszu i przejście do pantofli. xDDDDD
Czas spać, życzę powodzenia na szlaku, może kiedyś się wybierzemy w góry.;)
@Pablissimo a idź pan w...
Jestem na urlopie i po prostu byłem zmęczony.
Zaloguj się aby komentować