@Kulka jak dla mnie tak. Zwłaszcza że na promce za 140 było

@Kulka pograłem ze 100h i nie skończyłem. Sam core gry jest ciekawy, walka i dowodzenie wojskiem satysfakcjonujace. Rozwój postaci wymaga wiele grindu, ale to wcale nie takie złe. Niestety polityka i dyplomacja bez modów są bezsensowne i psuje to mid- i endgame. Ja utknąłem w bezsensownej pętli wojen gdzie samemu mając kilkanaście miast i zamków zdobywałem kolejne dla swojej frakcji, zostawały one przydzielane innym wasalom, którzy natychmiast je tracili i tak w kółko. Moja frakcja, nawet przegrywając jedną wojnę potrafiła w tym czasie wypowiaać kolejną. W końcu znudziło mi się jeżdżenie z jednego końca mapy na drugi i z powrotem żeby ciągle gasić pożary i porzuciłem grę.

@Stashqo cały urok M&B widzę w tym komentarzu. Wiele się widzę nie zmieniło. Zdobywanie zamków dla kogoś, było całkiem przyjemne nawet w jedynce, ale problem taki jak wspominasz, a koniec końców i tak kończyło się po jakimś czasie rebelią ( ͡° ͜ʖ ͡°) nie wiem jak teraz wygląda wszystko, ale doradziłbym, żeby nie traktować na poważnie czyichś wojen, a tylko użyć ich jako narzędzia do zjednania sobie wrogich lodów.

@Tapporauta ja może i popełniłem błąd, ale dołączyłem do frakcji, uznałem że będę najwierniejszym generałem swojego króla, taki roleplay, wiadomo. Tego niestety nie da się powstrzymać, po przyłączeniu do frakcji wojna jest już ciągła i nieukniona.

Co gorsza wkoło każdego zaanektowanego miasta lata masa pokonanych mobów, którzy z mikroskopijnym wojskiem palą wsie więc zaraz pojawiają się problemy w miastach. Trudno ich ganiać z dużą armią (a zostawić wojska nie idzie bo wojna) a nawet pokonani i wzięci w niewolę koniec końców uciekali i robili to samo. Pomagało jedynie ich ścięcie, ale zła fama z tego powodu niszczyła relacje z każdym noblem w grze.

Jedyne co pomagało na trochę to diplomacy mod, można tam ustawić np. minimalny cooldown na wypowiedzenie kolejnej wojny po zawarciu rozejmu z daną nacją.

@SuperSzturmowiec @Kulka całkiem niezłe, ale polecam zapolować na jakąś promocję, bo normalna cena jest zbyt wygórowana, jak na mój gust.

Mam prawie 40 lat, prace, drugi dorywczy etat, żonę, córkę, hobby a czasami wieczorem sobie pykne w coś zamiast gapić się w tv. I nie mówię tu o włączeniu pasjansa na 21.37 minut tylko o graniu. Ostatnio skończyłem cyberpunk, który się kurzył w bibliotece od ponad roku. Wcześniej się w to grać nie dało a po załataniu spoko Giera.

Bannerlord też grałem, ogólnie dobrze się bawiłem tylko później ciężko mi było się przebić dalej. Zajmiesz jakiś zamek a na drugim końcu królestwa zajmują ci dwa, jedziesz odbić to tracisz ten zajęty i tak do usranej śmierci xD

@Enzo a ty nie znajdziesz 2h wolnego czasu w np. weekend?

@bartek555 Znajdę ale to za mało żeby ogrywać fajne gry.