Łatwo wszystkim potępić i policję i przechodniów, ale z tego co wiadomo, to ta dziewczyna siedziała przy tym banerze, który znajduje się jakieś 30m od sklepu i to nie jest żadne główne przejście.
Więc ani pracownicy sklepu nie musieli jej widzieć, ani przechodnie niekoniecznie mogli zauważyć, że coś się jej dzieje.
Jak zachowała się policja ma sprawdzić prokuratura, ale tu też ciężko sytuację ocenić, bo informacji było niewiele.
Wygląda na to, że to tu:
https://www.google.com/maps/@49.8554306,19.3364601,0a,90y,49.24h,73.62t/data=!3m4!1e1!3m2!1suzJg6jMNA_STO_5RBAraeQ!2e0
#wiadomoscipolska #andrychow
Więc ani pracownicy sklepu nie musieli jej widzieć, ani przechodnie niekoniecznie mogli zauważyć, że coś się jej dzieje.
Jak zachowała się policja ma sprawdzić prokuratura, ale tu też ciężko sytuację ocenić, bo informacji było niewiele.
Wygląda na to, że to tu:
https://www.google.com/maps/@49.8554306,19.3364601,0a,90y,49.24h,73.62t/data=!3m4!1e1!3m2!1suzJg6jMNA_STO_5RBAraeQ!2e0
#wiadomoscipolska #andrychow
@smierdakow
A co to się stało?
@Jarem 14 latka zmarła z wyziębienia
@smierdakow @maximilianan
Dziękuję
@smierdakow W tym artykule, który Ci podesłałem w innym wątku (https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art39495891-andrychow-zmarla-14-latka-ktora-czekala-na-pomoc-przy-sklepie) jest informacja, że to przechodzień ją w końcu znalazł i wezwał karetkę.
Policja "uruchomiła procedury", czyli przekładając z policyjnego na polski nie zrobiła nic.
Zaloguj się aby komentować