Ładowanie samochodów elektrycznych podczas jazdy

Ładowanie samochodów elektrycznych podczas jazdy

YouTube
W sercu Szwecji elektryczne drogi, znane jako e-drogi, rewolucjonizują transport. Te drogi są wyposażone w elektryczne szyny, umożliwiając samochodom elektrycznym bezproblemowe ładowanie w trakcie podróży. Wyobraź sobie świat, w którym samochody elektryczne suną autostradami, eliminując częste przystanki do ładowania i rozwiązując problem zasięgu. E-drogi oferują wygodę i zrównoważoność, zmniejszając potrzebę dużych baterii i nieodnawialnych źródeł energii, jednocześnie sprawiając, że miasta stają się cichsze.
E-drogi działają poprzez ładowanie konduktywne, zapewniając bezpieczny przekaz energii z drogi do pojazdu. Bezpieczeństwo i kompatybilność mają tu najwyższe znaczenie, dzięki izolacji i wszechstronnemu projektowi. Ładowanie indukcyjne oferuje wygodę bez kontaktu. Obawy związane z niekorzystnymi warunkami pogodowymi są rozwiązywane dzięki monitorowaniu w czasie rzeczywistym, co czyni e-drogi niezawodnymi przez cały rok.
E-drogi nie tylko napędzają pojazdy, ale także zmniejszają hałas w miastach. Są one zgodne z globalnymi celami zrównoważonego rozwoju i wysiłkami mającymi na celu przejście na transport wolny od paliw kopalnych. Wciąż istnieją wyzwania, takie jak standaryzacja i akceptacja społeczna, ale globalna współpraca napędza rozwój tej technologii. E-drogi obiecują mniejsze zużycie pojazdów, łącząc się z koncepcją smart cities

#szwecja #technologia #motoryzacja #elektromobilnosc #ciekawostki

Komentarze (8)

Nemrod

Mogliby podać jakie są straty, bo im większa odległość przy ładowaniu indukcyjnym, tym większe straty. Ładowanie elektryków już teraz bywa dość drogie, a tu dochodzi infrastruktura i olbrzymie straty.

A w wariancie przewodowym, bo najwyraźniej taki też jest rozważany - ciekawe jak z bezpieczeństwem ludzi i zwierząt, samego systemu przed zwarciem oraz jak wygląda prowadzenie takiego auta, bo trzeba trafić idealnie w te szyny.

LovelyPL

Dodajmy do tego, że fizyki nie oszukasz. Przy testowej drodze, gdzie jednocześnie ładuje się jeden, dwa pojazdy, wygląda to świetnie.

A teraz wyobraźmy sobie, że po takiej drodze jedzie sznur elektryków. Albo będą się ładować bardzo wolno, albo musimy tam dowalić tyle energii, że asfalt będzie się topić

O stratach już napisał @Nemrod.

Rusty

@LovelyPL Co nie zmienia faktu że jest to nadal ciekawy prototyp.

LovelyPL

@Rusty ciekawy tak. Funkcjonalny - nie sądzę. Cały czas wszystko pada na infrastrukturze, która nigdzie nie jest przygotowana pod 'elektryki'.

Czy to droga ładująca samochody, czy sieć stacji ładowania. Dopóki tych samochodów jest stosunkowo niewiele, problemów nie widać, ale przy dużym procencie elektryków nagle te kilowaty zmieniają się w setki megawatów, które trzeba wyprodukować (mniejszy problem), przesłać do miasta (trochę większy) a potem przesłać do ładowarek (i to jest ogromny problem).

Rusty

@LovelyPL I dla tego w niektórych miejscach się testuje różne rozwiązania. W Stockholm jest dość sporo takich pojazdów wiec testowanie tego tam ma sens. Warto również pamiętać ze w Szwecja ma bardzo tanią energię elektryczną.

LovelyPL

@Rusty Ale, żeby ładować takiego elektryka "z ulicy", to musi mieć on odpowiednie urządzenie na pokładzie.

Po drugie - nie chodzi o koszty energii, ale o to, że trzeba mieć infrastrukturę, która wytrzyma ładowanie ogromnej ilości elektryków w tym samym czasie. A na to żadne państwo nie jest gotowe. Zdaje się, że chyba nawet tutaj był artykuł, że w Norwegii mają już problemy z siecią energetyczną z powodu właśnie elektryków.

Tak sobie pomyślałem, ile mocy potrzebne by było u mnie w bloku. Pod blokiem mamy 60 miejsc postojowych. Przyjmijmy, że nagle połowa mieszkańców zwariowała i kupiła elektryki.

Mamy 30 pojazdów do naładowania. Taka "zwykła" ładowarka do elektryka pobiera ok. 22kW. W 'najgorszym' przypadku, czyli gdyby sie tak zdarzyło, że nagle wszyscy chcą podładować swoje pojazdy, potrzebne by było 660kW - ponad pół megawata! Tylko do jednego bloku. Założyłem oczywiście, że wszystkie ładowarki odpaliłby się na maksa.

Pół megawata do jednego bloku. Jak na osiedlu masz takich 10 to nagle potrzeba zarezerwować 5 MW. Trochę sporawo, a to dopiero 10 bloków. Przecież to wymaga przerobienia całej sieci w mieście, żeby to wytrzymała.


I dlatego kibicuję wodorowcom Też elektryk, ale do zatankowania w kilka minut i nie trzeba ciągnąć kabli o grubości ramienia po mieście

Rusty

@LovelyPL ah ci głupi inżynierowie, jak mogli nie zapytać takiego eksperta o zdanie

LovelyPL

@Rusty Nie spytali i dlatego to będzie tylko ciekawostka. Tak, jak pisałem, ale zapewne tego nie przeczytałeś, to jest prosta fizyka i tutaj nie trzeba ekspertów.

Dla autobusów - super sprawa, bo mogą jeździć większość trasy po takich pasach, może dla służb miejskich. Dopóki nie będzie to masowe - będzie działać. Potem też będzie działać, pod warunkiem dostarczenia ODPOWIEDNIEJ ilości energii.

Zaloguj się aby komentować