@jonas Włamanie do piwnicy, kradzież telefonu, wybicie szyby i tym podobne to jednak mniejszy kaliber niż zbiorowa, zorganizowana akcja z przebraniami i sprzętem. Tej drugiej policja tak łatwo nie popuści ani nie umorzy, bo to może być element czegoś poważniejszego, a delikwenci są zbyt operatywni, żeby pozwolić im grasować po mieście. Zresztą o takiej akcji zaraz dowiedziałaby się prasa i ktoś z góry wykonałby odpowiedni telefon do miejscowego komendanta.
Ano, ja akurat pracuję w biurze, ale bywam w magazynie i na produkcji, a koledzy bywają u nas. I widziałem już takie młode gówniary, co odsuwały się z obrzydzeniem od roboczych ciuchów, albo ignorowały to co słyszą, bo "co ten robol może wiedzieć". A tymczasem ten "robol" jest dla firmy dwa razy cenniejszy i zarabia dwa razy więcej od ciebie, głupia suko.