Wisła przegrała właśnie pierwszy mecz u siebie 1:2 i może mieć spory niedosyt, bo gdzieś od 60-65 minuty realnie zaczęła deklasować rywala, tak, jakby to ona grała w Austriackiej Bundeslidze, a Rapid był na 10 miejscu 2 ligii za poprzedni sezon (no pierwszej, ale wiecie, że nazewnictwo jest p....ne). Najlepszy był moim zdaniem Sukiennicki, bo chyba nikt mu nie powiedział, że w polskiej lidze się nie drybluje. Kozackie akcje i wejścia, kontrola piłki świetna.
Grali z przewagą zawodnika, ale mimo wszystko, w pewnym momencie wychodziło wszystko, poza ostatnim podaniem i strzałem. Tych szkoda, bo często brakowało bardzo niewiele. Nie ma raczej nadziei na pozytywny rewanż, ale moim zdaniem zaprezentowali się dobrze. Austriacy odetchnęli po ostatnim gwizdku, bo nawet w ostatniej akcji Wisła miała niemal 100% okazję.
Wrzucam to w społeczność Ekstraklasa, bo ten sam poziom mentalny. #mecz #pilkanozna #wislakrakow #ligaeuropy
> #samogesteextra < tu blokujemy takie wpisy


@Dziwen grali przeciwko 10 u siebie i przegrali a ty doszukujesz się plusów? Ehh...