Lubiepatrzec

@xtreme2007 powiem Ci szczerze, że żadne. Jak dobrze ustawisz dietę to niczego Ci nie zabraknie. W mojej opinii najwazniejsze są: sól zapobiegająca ucieczce wody z elektrolitami i wątróbka uzupełniająca braki. Do tego wrzuć jakieś jajka, mięsko i warzywa i jesteś zabezpieczony.

xtreme2007

@Lubiepatrzec A powiedz mi jeszcze proszę liczyć węgle brutto czy netto?


Po blisko trzech tygodniach ogarnąłem że prawdpodobnie trzeba liczyć węgle netto


A ja cały czas trzymałem deficyt do 30g brutto gdzie netto jak widze na fitatu to mi wychodzi po 15-20g na dzien


Do ostatecznego rachunku liczyć netto tak?


Brutto może wywalić 50 jeśli netto są do 30 na adaptacji to jest ok, tak?

Lubiepatrzec

@xtreme2007 Jak zaczynałem adaptację to też tego nie ogarniałem i tez liczyłem wszystkie węgle i prawdopodobnie na adaptacji miałem jakieś minimalne ilości. Niby trzeba liczyć węgle strawne ale jak potrzymasz przez 4 tygodnie niższe węgle niż trzeba to nic się nie stanie i potem możesz sobie zwiększyć do 50g WW. W sumie to nie wiem co Ci doradzić, bo zrobiłem ten sam błąd ale wydaje mi się, że im większa restrykcja na adaptacji to organizm dostanie większy bodziec do przejścia na ciała ketonowe. Sam zdecyduj.

xtreme2007

@Lubiepatrzec Ok. Trzymam się dalej 30gr węgli brutto.


A powiedz mi jeszcze proszę. Jak skończę adaptację, to wtedy liczyć dalej brutto czy netto? Jak Ty robisz? Planuje jeść miedzy 40 a 50g węgli chyba że będę robiłł jakiś trening to dowalę do 60g. Tylko pytanie czy netto czy brutto

Lubiepatrzec

@xtreme2007 już nie pamiętam ale chyba dalej liczyłem wszystkie węgle więc realnie jadłem mniej niż wolno. Polecam nie trzymać się sztywno i obserwować organizm. Po adaptacji dodawaj stopniowo węgle do poziomu 50 lub więcej i zmieniaj to płynnie zależnie od samopoczucia, aktywności. Są ludzie w ketozie jedzący 150g ww więc wszystko zależy. Pamiętaj, że każdy organizm jest inny a wartość 50g jest umowna.

Zaloguj się aby komentować