Koty często mają swoje schizy - znałem takiego co lubił roszponkę, takiego co lubił kukurydzę z puszki, takiego co jadł młode marchewki, był chyba też taki co wpieprzał banany.
Obecny lubi... bezy. Raz nieopatrznie zostawiłem talerz na stole, po powrocie po całym salonie rozwleczone.
I ma jeszcze jedną śmieszną schizę - nauczył się że jak siadam rano do biurka to przychodzi, czeka aż poklepię się po udzie, to jest znak że może wskoczyć.
A jak siedzi to ze szczęścia mu woda leci z nosa jak z kranu.
Ale gupi ci kocianie.
...eee, co to AI znowu odpierdziela.
#koty #bekazkotow
Obecny lubi... bezy. Raz nieopatrznie zostawiłem talerz na stole, po powrocie po całym salonie rozwleczone.
I ma jeszcze jedną śmieszną schizę - nauczył się że jak siadam rano do biurka to przychodzi, czeka aż poklepię się po udzie, to jest znak że może wskoczyć.
A jak siedzi to ze szczęścia mu woda leci z nosa jak z kranu.
Ale gupi ci kocianie.
...eee, co to AI znowu odpierdziela.
#koty #bekazkotow
Zaloguj się aby komentować