Zaintrygowany wynikami ostatnich pomiarów w czasie udarowego rozładowywania kondensatora 10nF 10kV postanowiłem je powtórzyć, zobaczyć czy będzie powtarzalność. Zmienić trochę konfigurację i też zobaczyć czy będzie powtarzalność.
Pierwsza zmiana to zaekranowałem cewkę, najpierw taśma kaptonowa, potem folia alu i znów taśma kaptonowa. Chociaż tak teraz myślę to może zrobiłem tam jeden błąd. Bo taśma alu jest na około cewki, więc tworzy zwarty zwój dla niej. No trudno. Zmodyfikuje to później i porównam wyniki.
No i przy pierwszych próbach faktycznie wyniki wychodziły podobne do wcześniejszych, ogromne prądy, oscylacje w okolicy 2,7MHz, napięcie z cewki Rogowskiego w setkach woltów co wymagało rozszerzenia zakresu pomiarowego przez dodanie posobnika (taki rezystor szeregowo z woltomierzem/oscyloskopem).
Ogromna impedancja układu pomiarowego pokroju 400MΩ jest bardzo wrażliwa na zakłócenia zewnętrzne, a zwłaszcza na przepływające prądy w setkach amperów 10cm obok.
Dlatego postanowiłem trochę zmodyfikować układ, lekko obciążając cewkę Rogowskiego. Tak jak się to robi z normalnymi przekładnikami prądowymi. Poleciałem z grubej rury i dałem rezystor 1Ω. Żeby odłożył się 1V trzeba prądu 1A. Proste prawo Ohma.
Podpiąłem jedną sondę, zacząłem testować. Ale jako że druga była nie podpięta to łapała wszystkie zakłócenia i na wykresie była sieczka. Więc podpiąłem ją równolegle do wcześniejszej. Czyli oba wykresy powinny wyglądać tak samo, bo w końcu mierzą spadek napięcia na tym samym rezystorze.
No to spójrzcie na wykresy. Są takie same? No ni chuja nie są. A teraz spójrzcie na zdjęcie z sondami, są podpięte w to samo miejsce? No są. Więc gdzie jest problem?
A problemem są tzw smycze, czyli kabelki z krokodylkami. Tworzą pętlę indukcyjną, która wyłapuje wszystkie zakłócenia z otoczenia.
Dlatego muszę rozłożyć sprzęt na innym większym stanowisku badawczym, przewody pomiarowe skręcić ze sobą jak skrętka komputerowa, sondy podpiąć bez smyczy i dopiero może coś z tego wyjdzie.
Sytuacja podobna jak z filmu ElectroBOOM z profesorem Walterem Lewinem.
Tak że oczekujcie aktualizacji z nowymi danymi.
@myoniwy niezly przypadek (dojde dlaczego na koniec)
Robie właśnie uprawnienia na elektryka za granicą.
Język specjalistyczny w innym jezyku nie ułatwia sprawy.
Wykładowca jest byłym elektrykiem z praktycznym doświadczeniem ale akademicznie słabo. Spytalem go która część zasilania sprawia ze żarówka świeci, nie potrafił odpowiedzieć. Jako ze prąd się nie zmienia to musi to być EMF?
### 3 razy skawowalo mi dlugi komentarz bo Hejto używa do wpisu okienka, jak sie kliknie obok... cały wpis przepada #hejto ale kaszana! Najgorszy możliwy wybór. ###
Zbiegiem okoliczności wczoraj wieczorem ogladalem experyment Levina o dzisiaj rano odpowiedź, Booma. Niby po 10h wiem więcej ale jestem w tym samym miejscu.
Na YT jest sporo różnic w opiniach, wideo sa korygowane w komentarzach dyskusje bez poparcia teoria.
Czy możesz
- polecić literaturę nt elektryki
- która część zasilania powoduje ze żarówka swieci
- nakierowac mnie na dobre źródło wyjaśniające jak przepływa prąd vs jaki wpływ ma EMF - co to jest prąd powierzchniowy (??) Dużo roznych teorii na YT
Maly update.
Zastosowanie skręconych przewodów pomiarowych i rozsunięcie całego układu pomogło. Przebiegi były już pozbawione zakłóceń.
Niestety nie zdążyłem zrobić zdjęcia.
Przyczynę tego poznacie w kolejnym wpisie.
@myoniwy czyżby mały pożar?
@Hejto_nie_dziala
Zaloguj się aby komentować