Koniec łatwych aresztów tymczasowych. MS zmienia przepisy wprowadzone za czasów Zbigniewa Ziobry
Rzeczpospolita#wiadomoscipolska #polityka #sprawiedliwosc #prawo
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów
Niezły plan na rządzenie, będziemy się zajmować tematami, które są głośne i budzą aktualnie emocje xd
@smierdakow W sumie ten sam miała poprzednia władza, niemniej jednak wyborcy nowej koalicji raczej oczekują czegoś więcej.
Zresztą, takie rozważania są na wyrost, bo za kilka miesięcy ten rząd się rozpadnie po ostatniej akcji z aborcją.
@smierdakow a może szykują się do zmiany warty i zaczynają kryć sobie tyłki.
@smierdakow nadużywanie aresztu tymczasowego jest bardzo dużym problemem od przynajmniej kilkunastu lat, o którym się właśnie nie mówi zbyt wiele
@smierdakow
w sensie?
to jest bardzo dobra zmiana.
areszty tymczasowe są w Polsce nadużywane.
@LondoMollari XD gdyby nie koalicja PSL nawet by nie wszedl do sejmu, na garbie szymka wskoczyli powinni poprostu po chlopsku - scisnac poślady
@Cybulion to nie stworzyli by koalicji developerskiej (sorry, rządu)
@bleblebator-bombambulator ale 3D jest przeciwny 0%.
@Cybulion nie mają nic do gadania. Rządzi tandem Popis
@bleblebator-bombambulator peron odjezdza, powoli maszyna rusza, znasz dzwiek rozruchu ED250?
@Cybulion myk myk
@smierdakow nie zgodzę się przyjacielu, temat aresztów tymczasowych jest od dawna wałkowany i często dotyczy poważnych spraw nadużywania władzy. Jeżeli problem zostanie rozwiązany to bardzo dobrze.
Nie mniej jednak chyba jeszcze PO wprowadziło te przepisy, a ziobryści ich nadużywali. Mnie ucieszyło by jakby wszystkie te mozliwości nadużywania władzy zostały by upierdolone, ze względu na to że obecna uśmiechnięta koalicja nie będzie wiecznie rządzić, i jak przyjdą szare czasy znowu jakiś zjebanych prawaków to będzie mniej możliwości popierdolenia nam życia.
@bojowonastawionaowca @GordonLameman @libertarianin
pewnie, że to ważne, jak tysiąc innych spraw, które dla nich też były ważne jak byli w opozycji
A oni tak się martwili nadużywaniem aresztu, że sami go chcieli nadużyć wobec Romanowskiego xd
@smierdakow też miałem takie wrażenie, ale w tym wypadku faktycznie obawa mataczenia tu jest naprawdę spora, biorąc pod uwagę, że są nawet nagrania, na których usiłują opracować wspólną wersję wydarzeń
A inna sprawa jest taka, że wręcz społeczeństwo bardzo głośno się domaga aresztów tymczasowych tam, gdzie grożą wysokie kary (przykład - Majtczak czy ten polityk z Lewicy, co zastrzelił kogoś ostatnio na Podkarpaciu), pomijając czy faktycznie zachodzą inne powody do tymczasowego aresztowania (oczywiście przypadek Majtczaka pokazał, że byłoby to potrzebne)
@bojowonastawionaowca @smierdakow temat tymczasowych aresztów może być używany w zły sposób i wymaga uregulowania - przykład giertych. Żeby zamknąć adwokata kogoś kogo nie lubi się znajduje się abstrakcyjne przyczyny i wrzuca do aresztu gościa (albo chociaż próbuje). W ten sam sposób stonogę wrzucali do aresztu (tak wiem, przykład średni bo on też ma swoje za uszami, ale skala aresztów u niego pokazuje jak nadużywany jest system).
Kolejny przykład, getin i knf, cała akcja z nagraniem gościa co chciał w łapę za wrzucenie swojego typa na stanowisko. Ujawniasz że chcemy w łapę? Areszt z abstrakcyjnego powodu. To są może pojedyncze przykłady, ale dają pole do popisu i nadużyć na wielu poziomach państwa.
XD gdyby nie koalicja PSL nawet by nie wszedl do sejmu, na garbie szymka wskoczyli powinni poprostu po chlopsku - scisnac poślady
@Cybulion To prawda, ale niestety mają w sejmie wystarczająco dużo ludzi, aby zablokować rząd. Co by im to dało - nie wiem, ale ostatnie zachowanie w ważnej sprawie, która była już od dawna ustalona, jest bardzo niepokojącym sygnałem.
Teraz PSL włożył kij w szprychy ze swojej strony, w reakcji Lewica pewnie zrobi coś podobnego, i zostaniemy z rządem, który nic nie jest w stanie przepchnąć. Mam nadzieję, że Tusk ma jakiś dobry pomysł na zdyscyplinowanie ich, bo szczerze - ja nie mam.
@libertarianin stonodze z 70 zarzutów udowodnili 1 i odpekał wiecej w areszcie niz mu zasadzili, ma teraz zapas na przyszlosc
@Cybulion Nieeee. Stonoga ma kilka albo kilkanaście wyroków. To co on mówi o tych wyrokach to są wierutne kłamstwa.
Na jednym wyroku miał bodaj 19 udowodnionych zarzutów xD
@GordonLameman a to zara zrobie fakt czeking, akurat to slyszalem od czlowieka pisu ktory dosc jawnie okreslil ze ziobro sie wkurwil i kazał jechac z nim jak świnia - typu 10 rozpraw w 5 dni rozrzucone po sadach w calej Polsce i wszedzie obecnosc obowiazkowa
@Cybulion
Weź xD
Stonoga miał zarzuty jeszcze za czasów PO-PSL. I pierwsze wyroki to jakiś 2012-2013 rok. Ten facet to jest jebany oszust xD
@GordonLameman a to ze to oszust to kazdy wie, ale jajca trzeba miec zeby pod biurem ziobry pizde drzec (cytat!) "Ziobro ty KURWO JEBANA przestań mi rodzine prześladować" XD
@GordonLameman żeby tylko. Ale żeby to wytłumaczyć, trzeba się cofnąć. Tak z 30 lat, więc spora część widowni nawet nie będzie w stanie pamiętać faktów, tylko memy i heheszkując nie wiedzą, jaki to ze Stonogi autorytet, biedny ciemiężony przez państwo polskie przedsiębiorca. Nie ma co- ustawić się w takiej pozycji, że ci źli politycy nie mogą cię już ignorować, ale niedostatecznie poważnej, żeby cię zlikwidowali. Żywot Brajana normalnie. Ale do rzeczy. Byliśmy świadkami wielu afer i dotąd nigdy, poza sprawą Rywina, nikogo nie ukarano mówił "Zbigniew S.", pochodzący z Ozimka warszawski biznesmen. Kiedy ujawnił akta afery podsłuchowej, gościł chyba we wszystkich istniejących w Polsce stacjach TV i wyjaśniał, dlaczego ujawnił na Facebooku akta ze śledztwa w sprawie nielegalnego podsłuchiwania polityków i biznesmenów. Był "bohaterem na jakiego nie zasługiwaliśmy a jakiego dostaliśmy". A potem Stonoga w pewien wtorek wieczorem zostały zatrzymany i usłyszał zarzut rozpowszechniania wiadomości z postępowania przygotowawczego. Dziwne, nie? Dziś Stonoga niemal spolaryzował społeczeństwo- niektórzy uważają go za skończonego kłamcę, złodzieja i oszusta, a u niektórych ma niemal status celebryty, za liczne akcje rozdawniczo-soszjalowe, za "jechanie z kurwami", od lat jest bohaterem ogólnopolskich mediów, tymczasem po raz pierwszy napisano o nim… w związku z najbardziej bezczelnym przekrętem w historii polskiej bankowości.
Już wtedy był dobry. W lutym 1996 r. Zbyniu pojawił się w oleskim oddziale wtedy jeszcze Banku Śląskiego, dziś ING i zwrócił się o pożyczkę 2 mld starych złotych (dziś 200 tys. zł). Pod zastaw zaproponował autentyczny mszał gregoriański z X wieku, wyceniony na 25 mld starych złotych. Tak przynajmniej wynikało z ekspertyzy Muzeum Narodowego, którą przedstawił bankowcom. Ci uwierzyli, mszał powędrował do bezpiecznego bankowego sejfu, a nasz biznesmen bez problemu dostał kredyt. Oddał pieniądze przed terminem budując sobie tym wiarygodność kredytową, więc kiedy znów wystąpił o pożyczkę pod dokładnie ten sam zastaw - tym razem w wysokości 8 miliardów - bank nie widział żadnych przeszkód- w końcu zastaw ogromny, a poprzednią pożyczkę wzorowo spłacił. Nie zaniepokoił się też zbytnio, gdy Stonoga nie spłacał kredytu, bo liczył, że z naddatkiem pokryje to mszał gregoriański. Tyle że wtedy szybko się okazało, iż to nie żaden unikalny zabytek, tylko nic niewart drukowany ewangeliarz ruski z... 1815 roku, a biegły, który rzekomo sporządził jego ekspertyzę tak naprawdę nie istnieje. Zresztą żaden ekspert nie wydałby opinii o autentyczności drukowanego mszału z X wieku, bo druk Gutenberg wynalazł prawie 500 lat później. Zbigniew S. nigdy nie przyznał się do winy, bronił się, że sam jest ofiarą i ktoś w banku musiał podmienić jego bezcenny oryginalny mszał na bezwartościowy ewangeliarz i próbuje teraz zatuszować swoje przestępstwo swoją dominującą pozycją. Prokuratura nie uwierzyła mu, został zatrzymany, a potem stanął przed sądem. Kilka lat później podawał się za doradcę Andrzeja Leppera i twierdził, że ma cenne informacje na temat afery Rywina, natomiast w 2006 r. zgłosił się do prokuratury, mówiąc, że posiada ważne dowody w tzw. aferze PZU. Ale nigdy ich nie przekazał. Ani tych, ani żadnych innych, które rzekomo posiadał. Jak potem mówił- "Nie miałem czasu na zaciemnianie danych. Prokuratura warszawska nadaje się do zwalczania łupieżu"
Przenieśmy się około 10 lat do przodu. Sprawa oszukanego mszału przycichła, rzekomych dowodów też i tak oto w 2009 r. Zbigniew Stonoga, kiedy jeszcze się jakkolwiek krył ze swoimi zamiarami, prowadził firmę sprzedaży używanych samochodów. 15 lipca Anna S. zawarła ze Stonogą umowę sprzedaży swojego Lexusa ES 330. Umówili się na 77 tys. zł, które Stonoga zobowiązał się przekazać na konto pani Anny do 1 września. Z późniejszych ustaleń śledztwa wynika, że Stonoga wybrał się tym autem na wakacje po Europie, po czym 29 lipca sprzedał je za 54 tys. zł (z niesprawną już wtedy skrzynią biegów), fałszując podpis właścicielki na umowie sprzedaży i pokwitowaniu odbioru pieniędzy. Tymczasem samą kobietę zaczął zwodzić. Gdy 1 września pieniądze nie wpłynęły, Anna S. przyjechała do komisu. Stonoga naturalnie nie powiedział jej, że auto sprzedał, tylko poprosił o przedłużenie terminu zapłaty do 15 września. Gdy tego dnia zadzwoniła do niego, powiedział, że właśnie wydał polecenie przelewu. Pieniędzy wciąż nie było, Stonoga nie odbierał od niej telefonów, potem sam zadzwonił, mówiąc, że ma problem ze sprzedażą auta i że może zapłacić jej 40 tys. zł. Kobieta zażądała zwrotu samochodu. Dowiedziała się, że to chwilowo niemożliwe, bo auto jest w Rzeszowie. Wreszcie poszła na policję. Wtedy Stonoga wysłał jej na konto 5 tys. zł próbując wymusić na niej wycofanie zawiadomienia. Nie udało się.
Nowy właściciel lexusa z Białegostoku za 3 tys. zł naprawił skrzynię biegów i wystawił go na aukcji za 61 tys. zł. Auto zobaczył ojciec Anny S. Pojechali oboje, poznali wóz, wezwali policję. Zbigniew Stonoga został oskarżony o oszustwo. Na procesie nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Sąd Rejonowy Warszawa Praga Północ w wyroku z 26 marca 2014 r. uznał, że Stonoga już w chwili zawierania umowy nie zamierzał się z niej wywiązać. Przez półtora miesiąca nie zapłacił umówionej ceny, mimo że kondycja finansowa spółki spokojnie na to pozwalała. Otrzymał za auto 54 tys. zł, dał właścicielce 5 tys. zł – zarobił więc 49 tys. zł. I o to chodziło.
Zdaniem sądu ani Stonoga, ani jego obrońca nie znaleźli innego logicznego wytłumaczenia sekwencji jego zachowania. „Chęć osiągnięcia korzyści majątkowej i premedytacja oskarżonego, zwłaszcza w dobrej sytuacji materialnej, nie znajduje żadnego usprawiedliwienia” – napisał w wyroku sąd, dodając, że owe 5 tys. wysłane po złożeniu zawiadomienia nie może być uznane za wyraz realnej chęci naprawienia wyrządzonej szkody. Sąd nie znalazł okoliczności łagodzących, tylko niskie pobudki, do tego uznał, że czyn popełniono w warunkach powrotu do przestępstwa – czyli w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6-miesięcznej kary za wyjątkowo podobne przestępstwo. Bo Zbyniu już wtedy kręcił, co wspomniałem wyżej, tylko że wtedy jeszcze się starał zachować pozory. Sąd nie znalazł żadnych podstaw, aby warunkowo zawiesić wykonanie kary, i skazał Stonogę za to na rok bezwzględnego pozbawienia wolności. Plus naprawienie szkody. Sąd apelacyjny 15 czerwca 2015 r. podtrzymał wszystkie ustalenia sądu niższej instancji – też przyznał, że Zbigniew Stonoga nie zamierzał ani zapłacić tyle, ile było umówione, nie chciał też zwrócić auta, więc wyrok utrzymał w mocy. Tego samego dnia wyrok się uprawomocnił. Później przez dwa lata Stonoga i jego prawnicy kombinowali jak koń pod górę, by jednak uniknął on więzienia, no ale ostatecznie się nie udało, i po krótkim acz wyjątkowo żałosnym uciekaniu po różnych zagranicznych melinach i motelach, trafił do więzienia w maju 2017 r. Wyrok za Lexusa skończył mu się w okolicach maja 2019, ale został tymczasowo aresztowany w związku z zarzutami wyrządzenia szkody spółce Viamot S.A na kwotę blisko 30 milionów złotych, za co grozi mu obecnie do 10 lat więzienia - http://niezalezna.pl/218494-kontrowersyjny-biznesmen-zbigniew-s-aresztowany-mial-zaszkodzic-spolce-na-30-mln-zlotych
Przestańmy wreszcie owijać w bawełnę budując wizerunek Stonogi- "swojego chłopa", bezczelnie, wręcz reżimowo ciemiężonego przez państwo za krytykowanie rządzących- to patologiczny kłamca, złodziej i oszust na wskroś. Wszystkie jego tzw. interesy splajtowały, podobnie jak interesy mojego pierwszego szefa, który miał identyczny model biznesowy, tyle że na mniejszą skalę. Oszukał tysiące ludzi (w tym jego własnych fanów) na swoje spółki Alkohole, Gazeta i Telewizja Stonoga, które były zapisane na jego znajomego. Ludzie wpłacali kasę i nagle wielka cisza. Firmy nagle rzekomo "upadały", Stonoga umył ręce- bo w końcu nie jego firmy- i zablokował ludzi na profilu aby o nic nie pytali. Oczywiście sprawa trafiła do prokuratury, tylko że komornik nic od niego nie może już ściągnąć, bo Stonoga się już wycwanił i oficjalnie jest "bezrobotnym bankrutem", a wszelkie ruchomości i nieruchomości ma przepisane na rodzinę i znajomych. Swego czasu organizował losowania samochodów - wystarczyło tylko wpłacić mu 200 zł aby wziąć udział w loterii. Później okazało się, że to były auta wzięte z wypożyczalni na 1-2 dni, nie jego, a zwycięzcy poprzednich konkursów zachwalających autentyczność tego procederu to podstawione przez Stonogę słupy. Ponadto: nieporadne fałszowanie przelewów do potrzebujących w Paincie, że niby taki on zatroskany ojciec Polak, patriota i społeczniak, przelał im jakieś środki. W rzeczywistości potwierdzenia były spreparowane. Inna sprawa to sprawozdania ze zbiórek. Jednego dnia podawał, że uzbierał już 2000 złotych, potem usuwał posta, a następnego dnia wstawiał, że uzbierano tylko 1000 złotych i prosi o więcej wpłat. Poza tym pomijając już takie matactwa, jego fundacja zwyczajnie nie ma prawa organizować zbiórek pieniężnych, gdyż status w Krajowym Rejestrze Sądowym na to nie pozwala, a jego nr PKD, podklasa 94.99 nie pozwala prowadzić działalności charytatywnej związanej ze zbieraniem funduszy kwalifikowanej wskazanej pod nr PKD 88.99. Której to Stonoga uwaga- specjalnie nie zarejestrował, aby nie musieć się rozliczać. Dalej ktoś wierzy, że on taki biedny i poszkodowany? Fundacja istnieje tylko na Facebooku, nie ma siedziby. Kompletnie wirtualna. Jak jego profil zniknie, to gdzie szukać fundacji? Na nieistniejącym już profilu, bo nawet skrytki pocztowej nie uświadczysz, żeby wrzucić list z przekleństwami.
Przelejcie mi 5000 złotych, a obiecuję że oddam na biednych z tego 1000 złotych! No co, przecież pomagam! Chyba coś tu jest nie tak, co? To recydywista, wielokrotnie skazany za oszustwa finansowe, wybaczcie porównanie, ale to tak jakby jakiemuś pedofilowi dać pod opiekę dzieci w przedszkolu, bo no niby pedofil, molestował i został za to skazany, ale w gruncie rzeczy to "swój chłop", wszyscy go znają! Jak można zarabiać i wykorzystywać nieszczęście biednych ludzi?? Aby się wybić i pokazać jakim to się jest dobrym, godnym zaufania człowiekiem? Zasłaniać się działalnością charytatywną przed sądami, żeby go nie zamykali w więzieniu? A później wciskać ludziom akcje nieistniejących spółek. Wziąć kasę za to i zwalić winę na prezesa spółki który nie istnieje! No bo przecież spółka nie jest na Stonogę. Nie może być, bo jak wyżej pisałem- zaraz by ją zlicytowali na pniu! A potem masowe blokowanie ludzi na jego profilu, nazywanie hejterami i niewracanie do sprawy, no bo przecież Zbysiu "jedzie z kurwami"... I jeszcze wciskanie starterów sieci PLAY za 100 złotych i wmawianie ludziom, że jest to nowa sieć "Karakan Mobile", gdy w rzeczywistości są to zwykłe startery PLAYa - na jednym z czatów sam to zresztą przyznał. Krew człowieka zalewa jak to pisze, bo dopiero teraz dochodzi skala bezczelności i perfidii. Jak można tak kraść w biały dzień??? Wszystko jest zgłaszane do prokuratury, z tym że ten oszust oficjalnie nie ma niczego i jest bezrobotny, albo czym prędzej przepisuje to co mu wpadnie w łapy na rodzinę i słupy, więc oficjalnie on nie bierze odpowiedzialności za nic, a wymierzanie mu sprawiedliwości nie należy do najłatwiejszych. Ale spokojnie, to się jednak powoli zmienia na lepsze.
Warto zauważyć, że nikt nie pisze o Stonodze, nawet o jego akcjach pomocowych w absolutnie żadnych mediach, czy to rządowych gadzinówach, czy "wolnych" opozycyjnych, poza jakimiś wypokami i innymi kwejkami. I to nie jest przypadek. Bo każdy normalny człowiek wie, kim jest Stonoga i że nie należy wchodzić z nim w żadne układy. Nigdy. Pod żadnym pozorem, nawet jakby miało od tego zależeć życie. A w sumie to w szczególności wtedy. Nawet bank się o tym przekonał.
Ma też na głowie inne przewinienia i oszustwa, którym również przygląda się prokuratura: oszustwa finansowe, fałszowanie dokumentów, pospolite przestępstwa kryminalne, organizowanie nielegalnych loterii na Facebooku, obrażanie i szkalowanie funkcjonariuszy publicznych, obrażanie i szkalowanie zwykłych obywateli, wyłudzenia, drukowanie legitymacji sejmowych Samoobrony, wystawianie fałszywych faktur, podrabianie podpisów i tak dalej, jak choćby przestępstwa skarbowe dot. m.in. wyłudzenia VAT - których pokłosiem była jego słynna akcja z oklejaniem samochodów hasłami w stylu "Pierydole fiskusa" - te już się przedawniły, więc Zbyniu nie musi się ich bać… bezpośrednio. Bo recydywa z tytułu tychże już jednak dalej grozi. Sporo tego coś, nie?
@NiebieskiSzpadelNihilizmu
Fajne podsumowanie.
Ja szczegółów nie pamiętałem, ale wiem że w jego peaku popularności analizowałem jego sprawy i wyroki - byłem mocno jechany za nazywanie go oszustem
@bojowonastawionaowca @GordonLameman
Temat aresztów tymczasowych na pewno wymaga "naprawienia" ale nie stosowanie ich przy ryzyku wysokiej kary jak jest napisane to furtka na ucieczkę z kraju dla ludzi którzy wiedzą że będą długo siedzieć.
Z aresztami śledczymi głównie chodziło o to że czasem zbyt długo trwały np. kilka lat a nie o to że były używane za często.
No ale za 60-70% poparcia w aresztach śledczych trzeba teraz się odpłacić
@GordonLameman nie tylko ty
@NiebieskiSzpadelNihilizmu dodałbym te komentarze do ulubionych gdybym mógł, ale nie mogę
W temacie dyskusji nad nadużyciami związanymi z tymczasowym aresztowaniem, 'Symetria' jest z 2003 roku.
Zaloguj się aby komentować