- Podniesienie samochodu.
-
Auto musi być na twardej, płaskiej, poziomej nawierzchni.
-
Samochód należy zabezpieczyć przed przemieszczaniem się, najlepiej klinami.
-
Hamulec postojowy jest niewystarczający do tego zadania, ponieważ w pewnym momencie będziemy podnosić zablokowane koło
-
Przed podniesieniem należy poluzować śruby
-
Podniesiony samochód należy zabezpieczyć na wypadek jego spadnięcia z podnośnika. Np są takie "kobyłki" do podstawiania
-
Podnośnik opieramy w miejscach wyznaczonych do tego przez producenta
-
Nie podnosimy za elementy zawieszenia
-
Lepiej użyć podnośnika typu "żaba" niż lewarka dołączonego przez producenta
-
Do odkręcania można używać wszelkich narzędzi mechanicznych typu klucz elektryczny itd
- Przygotowanie kół
-
Koła muszą być wyważone przed montażem
-
Należy sprawdzić ciśnienie i w razie wyraźnego ubytku udać się do wulkanizatora, żeby sprawdził
-
Opony nie mogą być zbyt stare ani zjeżdżone
-
Koła należy przechowywać na stojąco, a nie na leżąco
-
Powierzchnie tarczy hamulcowej i felgi w miejscu ich styku trzeba oczyścić z rdzy i innych nalotów, a następnie posmarować np olejem
-
Szpilki/śruby oczyścić i nie wolno smarować
- Montaż kół
-
Lepsze opony dajemy na przód
-
Zakładamy koła zgodnie z kierunkiem jazdy, jeśli opona taki posiada
-
Śruby dokręcamy lekko w palcach, a po opuszczeniu auta dokręcamy kluczem dynamometrycznym
-
Śruby dokręcamy w odpowiedniej kolejności "po przeciwnych stronach"
-
Nie dokręcamy pneumatykiem, elektrykiem
-
Moment dokręcania jest różny dla różnych samochodów, trzeba sprawdzić w instrukcji
-
Po poprawnym montażu nie trzeba sprawdzać dokręcenia po jakimś czasie
#mechanikasamochodowa #opony #motoryzacja #pytanie #lifehack
@Suodka_Monia po ilu latach zwraca sie zakup klucza dynamometrycznego? bo tu sie zwykle kończyła moja wymiana, nie mówiąc o kosztach dodatkiwych felg.
no i wyrażeniu.
Oczywiście, że należy obowiązkowo sprawdzić dokręcenie śrub po kilkuset kilometrach, z tego powodu, że stożki mogą już być trochę wyrobione. Co do momentu to 120-150Nm styknie. Jak Ci koło nie będzie chciało zejść to pieprznij dużym młotkiem przez jakieś drewno w fele. Powodzenia.
Ps. Za zmianę na wulkanizacji zapłacisz kilkadziesiąt ziko i masz bez jebania, łapki czyste.
Myślę że dla tego 50-100 oszczędności nie warto marnować kilku godzin na wymianę kół samemu, przed założeniem i tak trzeba sprawdzić wyważenie a w domowych warunkach tego nie zrobisz.
Jeżeli chodzi o punkty to jeden duży błąd się rzuca w oczy:
"Lepsze opony dajemy na przód" - to absolutna nieprawda, tył samochodu stabilizuje tor jazdy i tam powinny być lepsze opony, na słabych oponach z tyłu wpadniesz w poślizg na pierwszej większej kałuży.
Należy pamiętać też o tym że opony się rotuje, czyli co roku zmieniasz je przód-tył, pozwala to na równomierne zużycie bieżnika i wydłuża życie opon.
Pamiętajcie też, nie zakładamy opon starszych niż pięć lat, nawet jak bieżnik wygląda dobrze.
Nie używamy też żadnych smarów na powierzchni styku felga-piasta.
Dla ścisłości - przed podniesieniem, luzujemy wyłącznie śruby koła które będziemy aktualnie odkręcać. Dokręcać można bez problemu elektrykiem i nie tylko delikatnie palcami, gdyż po opuszczeniu felga może nierówno osadzić się na piaście, po opuszczeniu dokręcamy kluczem dynamometrycznym. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów jak najbardziej zaleca się sprawdzenie dokręcenia. Opony rotujemy najlepiej corocznie (przód/tył) dzięki temu w miare równomiernie się zużywają. Przed podniesieniem - hamulec ręczny, bieg i kliny pod koła po przeciwnej do podnoszenia strony. Zamiast kobyłek można użyć koła.
@Suodka_Monia "Koła należy przechowywać na stojąco, a nie na leżąco" - na leżąco całe koła z felgami, do czterech na stosie
@mickpl wszystko zależy jakie koła, ile czasu zajmuje wymiana samemu i ile ktoś sobie ceni swój czas
U wulkanizatora: dojazd 10, wymiana 20, powrót 10 -> 40 minut i 120/140zł
Samemu: wymiana 1h, klucz 100 zł, raz na 2 lata w środku sezonu podjechać wywarzyć przy okazji robienia czegoś innego 40zł -> 1h i 100 zł jednorazowo +40zł raz na rok
@mickpl zwraca się pewnie po pierwszej samodzielnej zmianie. Nie musisz kupować jakichś cudów z idealną kalibracją. Czas to około 1 godz., w czasie wolnym i dogodnym Tobie. W sezonie, na wymianę, przeważnie dłużej trzeba postać w kolejce, ew. umawiać się na konkretną godzinę, która nie zawsze musi Ci pasować. Jak wspomniał @Torgred, po sezonie, podjeżdżasz na samo wyważenie. Ja, dodatkowo, po ściągnięciu kół, myję je dokładnie (również od wewnątrz) i nakładam powłokę zabezpieczającą.
@Sezonowiec mocno przesadzone, zobacz tutaj jakie wartości dokręcania zalecają producenci http://www.oponaok.pl/dokrecanie-kol/
@Suodka_Monia Klucz dynamometryczny - trzeba koniecznie pamiętać po skończonej pracy, lub dłuższej przerwie w środku wymiany kół żeby zerować klucz dynamometryczny, ponieważ zostawiając naprężoną sprężynę spowodujesz, że się ona rozkalibruje i klucz będzie wskazywał dużo niższy moment dokręcenia niż jest w rzeczywistości.
@Suodka_Monia Mechanik nie wymienia opon. Wymianą opon zajmuje się serwis wulkanizacyjny, czyli wulkanizator, a nie mechanik. Obowiązkiem mechanika jest zlokalizowanie usterki, naprawieniu problemu, poza tym lepiej zlecić wymiane opon sprawdzonemu wulkanizatorowi, bo samemu można szkód narobić. Sama wczoraj do mnie napisalaś, że nie łapiesz się rzeczy, na ktorych sie nie znasz (chodziło o czyszczenie komputera) i ze sama oddalabys komputer specjaliście, a teraz sama chcesz opony wymieniać w swoim samochodzie. Hipokryzja czy trollujesz?
P.S Do wymiany opon potrzebujesz odpowiednich narzędzi żeby proces wymiany przebiegł bezproblomowo i możliwe jak najszybciej. Taki sprzęt posiada wulkanizator - tu kwestia wyboru dobrego serwisu wulkanizacyjnego
@LukB mój mechanik ma maszynę do montażu opon i wymienia
@d.vil no a drugi komplet felg i wyważenie to gdzie w tych kalkulacjach?
@d.vil dobra ziom, przesadziłem tak naprawdę to nie 120-150 a od 73Nm do 180Nm tak jak wynika z tabeli.
@Suodka_Monia
Ogólnie rady dosyć dobre, myślę że trzymając się nich nie zrobisz nic źle, u mnie akurat myślę że tak by to wyglądało:
-
Stajemy na twardym podłożu.
-
Poluźniamy śruby kół.
-
Blokujemy któreś koło po drugiej stronie choćby cegłówkami, ręczny i bieg też nie zaszkodzi. Ogólnie nawet na luzie nie powinno się nic stać jeśli podnośnik jest dobrze ustawiony na wypoziomowanym podłożu, ale trzeba się zabezpieczać.
-
Ściągamy koło, kładziemy pod progiem pojazdu dla dodatkowego bezpieczeństwa.
-
Kobyłki są super, tyle że do zmiany kół nie chciałoby mi się jeszcze ustawiać kobyłek. Ale jak ktoś ma do zrobienia coś przy czym będzie przenosił trochę siły, np wymianę klocków i unosimy jedną stronę naraz, to ja bym ustawił auto tak, żeby i kobyła i podnośnik były podparciem (opuszczam na kobyłkę i podpompowuje z powrotem żeby było "na zero").
-
Punkty styku, tj tarczę, kołnierz piasty (to na co nachodzi otwór centrujący), przylgnię felgi, przecieramy szczotką metalową, nie ma co się nad tym spuszczać, nie ma być pięknie, ma być bez luźnego syfu między tarczą a felgą, każde zanieczyszczenie będzie potęgować bicie.
-
Jak się ma skocz (włókninę cierną) pod ręką, to można przetrzeć gwinty śrub/szpilek. Na gwint można prysnąć odrobinę sprayu miedziowego, co ułatwi późniejsze odkręcanie, ale nie że trzeba. Nie walimy dużo miedzianki bo metale ciężkie mogą zakłócać działanie czujników ABS, do tego miedź nie lubi się z aluminium. Ale trochę na gwint będzie spox. Można też użyć np pasty ceramicznej która ciężkich metali nie posiada. Taką pastą możemy też przejechać punkty styku z poprzedniego punktu. Można też zupełnie pominąć ten krok i też będzie OK.
-
Koła rotujemy albo przód/tył, albo jeśli nie są kierunkowe to można też po przekątnej. Ale tył z przodem wystarczy.
-
Nasadzamy koło na piastę, tak, żeby osadziła się otworem centrującym i skręcamy śrubami "na krzyż" tak, żeby docisnęła się do tarczy. Można ocenić czy siedzi równo, czy nie odstaje z którejś strony. Wystarczy dokręcić "do pierwszego oporu".
-
Opuszczamy furę, dokręcamy koło. Klucze dynamometryczne przeznaczone dla wulkanizatorów, do osobówek, mają zwyczajowo fabrycznie ustawione 110Nm, ja dokręcam na 120Nm. Dynamometry dla dostawczaków mają 140Nm. Teoretycznie każdy rodzaj felgi, model samochodu itp mają podane konkretne wartości dokręcania. Ale te 110-120Nm można uznać za optymalne, od lat tak dokręcam.
-
Po wymianie ostatniego koła przechodzimy dookoła auta i sprawdzamy wszystkie koła jeszcze raz (chyba że unosimy całe auto, no to wtedy pewnie dokręcamy je wszystkie razem).
-
Po paruset kilometrach można się pokusić o ponowne przeklikanie dynamem, chociaż przy skręcaniu na 120Nm nie zdarzyło mi się żeby któraś śruba się poluźniła - ale różnie to bywa i dobrą praktyką jest sprawdzić.
Oczywiście koła ważymy przynajmniej raz na dwa lata, to że wymieniamy je sami nie zwalnia nas z tego obowiązku.
@radidadi
"Lepsze opony dajemy na przód" - to absolutna nieprawda, tył samochodu stabilizuje tor jazdy i tam powinny być lepsze opony, na słabych oponach z tyłu wpadniesz w poślizg na pierwszej większej kałuży.
Wiem, że to zawsze jest kością niezgody, ale osobiście jestem w 100% za wrzucaniu lepszej gumy na przód. Poślizgi nadsterowne są jak dla mnie bardziej naturalne i łatwiejsze do skorygowania nawet przez średniego kierowcę, bo kontrujemy instynktownie, w przeciwieństwie do poślizgu podsterownego, gdzie auto np. płuży a większość osób jeszcze dokręca i ciśnie po hamulcu w takiej sytuacji. A już szczególnie jak mamy przódpęd to lepiej mieć bieżnik z przodu bo można się próbować się wyciągnąć mocą.
A tak to może i tył nie wyjedzie, ale w kryzysowej sytuacji wolałbym mieć lepszą kontrolę nad osią skrętną, więc powiedzmy że to kwestia preferencji.
@LukB
Mechanik nie wymienia opon.
Czasem wymienia. Na połowie warsztatów na których pracowałem była też maszyna bo dobrze mieć na warsztacie, każdy potrafił przerzucać gumy, tylko że mieliśmy to doraźnie, czasem się przydaje. Kumpel który ma warsztat tak samo, nie chce mu się brudzić z kołami jak jest zapierdziel, ale jak ktoś coś u niego robi to mu przy okazji wymieni. Żadnego bym nie nazwał wulkanizatorem, ale zmieniać zmieniają, niemniej sumiennie niż typowa wulkanizacja (pomijam zakłady gdzie zostawia się parę stów i koła są czyszczone i ważone w paru etapach). Sama maszyna i łyżki to w skali warsztatu nie taki wielki koszt. Ewentualnie na sezon bierze się małolata i kręci felami xD
Chociaż rzeczywiście sam jeżdżę wymieniać do znajomego wulkanizatora który jest też blacharzem i ma firmę transportową ¯\_(ツ)_/¯
@Odczuwam_Dysonans
"Lepsze opony dajemy na przód" - to absolutna nieprawda, tył samochodu stabilizuje tor jazdy i tam powinny być lepsze opony, na słabych oponach z tyłu wpadniesz w poślizg na pierwszej większej kałuży.
Wiem, że to zawsze jest kością niezgody, ale osobiście jestem w 100% za wrzucaniu lepszej gumy na przód. Poślizgi nadsterowne są jak dla mnie bardziej naturalne i łatwiejsze do skorygowania nawet przez średniego kierowcę, bo kontrujemy instynktownie, w przeciwieństwie do poślizgu podsterownego, gdzie auto np. płuży a większość osób jeszcze dokręca i ciśnie po hamulcu w takiej sytuacji. A już szczególnie jak mamy przódpęd to lepiej mieć bieżnik z przodu bo można się próbować się wyciągnąć mocą.
A tak to może i tył nie wyjedzie, ale w kryzysowej sytuacji wolałbym mieć lepszą kontrolę nad osią skrętną, więc powiedzmy że to kwestia preferencji.
Oczywiście, ze lepsze na przód. Przednia os w samochodach pędzonych na przód odpowiada za napęd, kierowanie i w szczególności hamowanie. Tyl jest osia wleczona, jej znaczenie jest marginalne. Do stabilizacji kierunku wystarczy, żeby tam w ogóle były opony. "Łysy" przód to proszenie się o problemy. Ani nie przyspieszysz, ani nie skręcisz, ani co gorsza nie zahamujesz w krytycznej sytuacji...
@Sezonowiec nie trzeba sprawdzać po kilkuset kilometrach, jeśli dobrze dokręcone i auto nie jest w rajdach użytkowane
@slonski_pieron no, ale nawet w tyłpędzie zawsze wolałem mieć lepszy przód. Bo lepiej niech skręci i zarzuci, niż nie zareaguje na ruchy kierownicy w ogóle
Jak czytam te wszystkie porady to zacznę swoją - rozpoczynamy od wyłania ławy fundamentowej z dodatkowym zbrojeniem w miejscu gdzie będzie podnośnik dwukolumnowy. Więźbę dachowa garażu który budujemy do wymiany kół należy zakotwić do ścian garażu!
A tak na serio, luzujesz śruby, lewarujesz na równym, zmieniasz koła, skręcasz ile się da w powietrzu, opuszczasz, dokrecasz mocą podaną przez producenta, powtarzasz 4 razy. Kliny, kobyłki, wszystko nie potrzebne jeśli to będziesz robić z ręcznym + na pierwszym biegu (auto zgaszone!). Ale podłoże ma być równe i twarde
@Odczuwam_Dysonans oczywista oczywistość, ale niektórym nie wytłumaczysz i powielają ten szkodliwy mit.
@slonski_pieron no właśnie dziwi mnie on niezmiennie, ale może po prostu ludzie nie jeździli nigdy na łysych, albo starych, drewniakach xD pamiętam jak za małolata kupiłem pierwsze nowe Rainsporty na przód i jak nagle auto zaczęło się słuchać na mokrym.
@Odczuwam_Dysonans Gdyby mechanik wymienial opony to po co by istniały warsztaty wulkanizacyjne? Narzędzia do wymiany opon nir kończą się na wkrętarce, zresztą wkrętarką nie odkręcisz śruby od kola, do tego potrzebujesz odpowiednich kluczy, ale dziś juz zaden serwis nie odkręca tego ręcznie kluczem tylko ma od tego specjalistyczne narzędzie, które odkręca to mechanicznie i robota idzie szybciej, bo nie wyobrażam sobie ręcznie przez 8 godz mln samochodów obsłużyc ręcznym kluczem
@slonski_pieron jak tył cię zacznie wyprzedzać to już nic nie zrobisz a to się dzieje jak z tyłu są słabe opony, jak masz przodu słabe to najwyżej trudniej ci będzie ruszyć pod górkę na śliskim. A tak naprawdę to trzeba mieć porządne opony z przodu i z tyłu
@LukB no istnieją, bo mechanicy nie chcą się z tym pieprzyć, a to dobry biznes, tyle że okresowy. Takie duże zakłady wulkanizacyjne z reguły mają jeszcze sprzęt do czyszczenia i prostowania felg. Czasem też inne montażownice, obsługują ciężarowe itp. Też się opłaca. Ale mówimy o zwykłej przekładce. Wkrętarka? Na warsztacie wkrętarka się średnio przydaje. Klucze udarowe - to jest to! Sam mam elektryczny udarowy Ryobi i koła dokręcone na te 120-140Nm odkręca bez problemu, jak ktoś dojebał rurą to czasem i gun na powietrze ma problem. Ten sam sprzęt co na wulkanizacji, przecież mechanik też ciągle ściąga koła.
@Odczuwam_Dysonans Ściąga kola żeby wymienić tarcze hamulcowe, a nie opony. Nikt nie jeździ do mechanika by mu wymienił opony na wiosne, bo by go po pierwsze facet wysmial, ze to nie wulkanizacja i zapytal goscia czy sie dobrze czuje. Od wymiany opon masz serwisy wulkanizacyjne
@LukB nawiązywałem do tych różnych narzędzi, wulkanizator ściąga koła tym samym sprzętem co mechanik. Do opon to już wiadomo, montażownica już potrzebna. Ale często warsztaty mechaniczne też to mają, szczególnie dzisiaj jak są programy typu ProfiAuto gdzie odbierasz sobie sprzęt za punkty.
No ale tak, to fakt że z reguły opony zmienia wulkanizator, nazwijmy to specjalizacją.
@Odczuwam_Dysonans Ciesze sie, ze w ostatnim zdaniu sie rozumiemy
@Suodka_Monia kobyłki to przesada, w końcu nie będziesz włazić pod to auto. Jak masz to spoko, tylko będziesz musiała podnieść wyżej, jak nie masz to podstaw "stare" koło pod samochód, by w razie w autoboparlonsie o nie.
Dokręcanie palcami tak, ale w miarę mocno, by felga w miarę dolegała do piasty po opuszczeniu.
Po kilkuset kilometrach i tak dokrec śruby.
Ciśnienie opon i tak Musisz sprawdzić po opuszczeniu samochodu na koła.
@LukB mam wrażenie, że wymiana koła mocno Cię przerasta i tworzysz jakiś mit o specjalistycznych warsztatach i specjalistycznych narzędziach. Tak naprawdę to prosta czynność, którą każdy kierowca powinien ogarniać bez większego zastanowienia, jak złapie kapcia w trasie. Cały potrzebny 'specjalistyczny' sprzęt do podstawowej wymiany koła dołączony jest do większości aut, chyba, że po taniości pchają zestaw naprawczy (szwabskie w większości, jak nie dopłacisz do koła zapasowego).
@radidadi jak Cie tył wyprzedza i nie wiesz co zrobic to dla bezpieczeństwa ogółu nie powinieneś jeździć samochodem
@slonski_pieron to chyba byś musiał mieć slicki z przodu żeby doprowadzić do takich absurdów jakie opisujesz. na chłopski rozum ma sens to co piszesz ale niestety testy tego nie potwierdzają. ludzie którzy tak robią to ci których później widzisz na tych wszystkich filmikach na YT gdzie nagle tył wpada w poślizg i już nic nie mogą zrobić bo mają kiepskie opony i często amortyzatory. zmieniajcie opony i serwisujcie swoje samochody!
łap pioruna za klucz dynamometryczny, ja u siebie dokręcam z siłą 200Nm, a powinno być niby 140Nm. Dobrze jest oczyścić powierzchnie styku, tj felgę i tarczę z nalotu, ewentualnie przesmarować delikatnie powierzchnie olejem, dzięki temu koła łędą ładnie dolegać i nie będą biły. Pierścień centrujący przesmarować delikatnie smarem miedzianym, nie trzeba będzie walić młotem po kole co sezon żeby zeszło.
Zaloguj się aby komentować