Kilka dni temu pisałem o paraliżu sennym https://www.hejto.pl/wpis/wielokrotnie-mi-sie-zdarzalo-snic-i-miec-tego-swiadomosc-ale-dzis-po-raz-pierwsz z kolei dzisiaj opiszę mój sen. Ta sytuacja dla odmiany jest wesoła i "zrobiła mi dzień". Swoją drogą ciekaw jestem co powiedziałyby senniki na taki abstrakcyjny wytwór wyobraźni. Ostrzegam, że jest grubo:
Wybrałem się do jednego z miast powiatowych w celu zakupu skutera. Gdy przechadzałem się ulicą obok mnie podjechał samochód. Wychylił się z niego mężczyzna, który niezwykłym zbiegiem okoliczności akurat miał skuter do sprzedania. Wspomnianym kierowcą okazał się ogólnopolskiej sławy aktor, odtwórca roli Jędrusia Pyzdry, pan Witold Pyrkosz. Bez wahania wsiadłem do pomarańczowego Nissana Quashqaia i pojechaliśmy na wieś do jego rezydencji, która okazała się małym drewnianym domkiem.
Na miejscu rzuciłem okiem na skuter i machinalnie podpisałem umowę kupna sprzedaży. Zaślepiony wizją łatwego zarobku (zakup przedmiotu od celebryty) nie widziałem sensu w dokładnym czytaniu umowy. Wypłaciłem pieniądze małżonce aktora i już miałem odjeżdżać, gdy coś mnie tknęło by przeczytać umowę. Jak się okazało skuter wcale nie należał do pana Pyrkosza tylko do jakiegoś miejscowego chłopaka. W umowie aktor nie widniał jako właściciel, za to w uwagach zamieścił kilka celebryckich anegdot ze swojego życia. Jedyną, którą zapamiętałem jest omawianie z Zinedinem Zidanem na mundialu w 2002 roku konieczności wyrobienia prawa jazdy kategorii C. xD
Zażądałem anulowania umowy ale małżeństwo Pyrkoszów długo stawiało opór. Po pewnym czasie machnęli ręką i podarli dokument ale zamiast pieniędzy próbowali mi wcisnąć "kolekcjonerskie karty do gry" (xD), które jak zapewniali są tej samej wartości co skuter. Niestety nie znam dalszej części historii bo się obudziłem.
#sen #cozapojebanaakcja
Wybrałem się do jednego z miast powiatowych w celu zakupu skutera. Gdy przechadzałem się ulicą obok mnie podjechał samochód. Wychylił się z niego mężczyzna, który niezwykłym zbiegiem okoliczności akurat miał skuter do sprzedania. Wspomnianym kierowcą okazał się ogólnopolskiej sławy aktor, odtwórca roli Jędrusia Pyzdry, pan Witold Pyrkosz. Bez wahania wsiadłem do pomarańczowego Nissana Quashqaia i pojechaliśmy na wieś do jego rezydencji, która okazała się małym drewnianym domkiem.
Na miejscu rzuciłem okiem na skuter i machinalnie podpisałem umowę kupna sprzedaży. Zaślepiony wizją łatwego zarobku (zakup przedmiotu od celebryty) nie widziałem sensu w dokładnym czytaniu umowy. Wypłaciłem pieniądze małżonce aktora i już miałem odjeżdżać, gdy coś mnie tknęło by przeczytać umowę. Jak się okazało skuter wcale nie należał do pana Pyrkosza tylko do jakiegoś miejscowego chłopaka. W umowie aktor nie widniał jako właściciel, za to w uwagach zamieścił kilka celebryckich anegdot ze swojego życia. Jedyną, którą zapamiętałem jest omawianie z Zinedinem Zidanem na mundialu w 2002 roku konieczności wyrobienia prawa jazdy kategorii C. xD
Zażądałem anulowania umowy ale małżeństwo Pyrkoszów długo stawiało opór. Po pewnym czasie machnęli ręką i podarli dokument ale zamiast pieniędzy próbowali mi wcisnąć "kolekcjonerskie karty do gry" (xD), które jak zapewniali są tej samej wartości co skuter. Niestety nie znam dalszej części historii bo się obudziłem.
#sen #cozapojebanaakcja
Sny to bardzo ciekawe twory złożone z różnych części wspomnień etc
Zaloguj się aby komentować