Kiedyś nie grało się na kompie i dmg sam w tle się nie losował.
Trzeba było takie sprawy wziąć w swoje ręce.
Gdzieś mam jeszcze drugie tyle, muszę poszukać.
ee3782c2-d3a4-4505-9cd9-65f11023359f
ca256889-efea-45ab-a03c-1c3db3fd2d4c
d547f358-7e62-4d24-930b-4d5bd379c721
Serek_Niehomogenizowany

Taa, to sprawiło, że nigdy nie liczyliśmy tego badziewia podczas gry w Warhammera, bo było to nudne jak flaki z olejem. Rzucało się tylko na trafienie, a dmg brało się z czapy

Quassar

@Serek_Niehomogenizowany w dnd to zwykle rzut 2-3 kostkami w zależności od akcji czy ataku w warhammera jak ludzie grali to często i gęsto z 6-10 kostkami k6 się rzucało..


Ja bardziej kolekcjonuje, do gry w zupełności jeden lub dwa zestawy stykną.

K4 K6 K8 (2x K10) K12 K24

K100 czyli rzut procentami dwie kostki k10 jedna robi za dziesiątki druga że jednostki.

Wiem że w jakiś RPG było k2 wtedy wystarczyła jakaś moneta

Quassar

Fajne kostki do kupienie widzę w @rgfk.pl

Uzbieram więcej kasy i ogarnę w końcu wydatki żebym wiedział na czym stoję, to złoże giga zamówienie na bogato.

Serek_Niehomogenizowany

@Quassar Już nie pamiętam jak to było z tym Warhammerem, bo ze 20 lat nie grałem, ale było sporo liczenia, co zajmowało czas i sprawiało, że robiło się nudno, zwłaszcza, jak nie grało się na co dzień i nie ogarniało się wszystkich modyfikatorów od pancerza, umiejętności i innych pierdół. Policzyć to wszystko to była męczarnia.

Ale mam gdzieś nadal oryginalny zabytkowy podręcznik z lat 90'

jbc_wszystko

@Quassar W WH1ed był zestaw kości od K4 do K12, ale nie pamiętam które do czego były.


Za to najwięcej kostek to w Shadowrunie się używa, gdzie wszystko oparte jest o K6 i rzuca się casem nawet 20 na raz.

Zaloguj się aby komentować