Tak, wiem że United już gra w tym sezonie o nic w lidze - ani nie spadnie ani nic innego, ale z drugiej strony wczoraj grali głównymi zawodnikami i nikt z ławki pełnej młodych prawie nie zagrał.
#pilkanozna #premierleague #bekazunited
United to syf,a Amorim to trener jednego zespolu.
Tez mi odkrycie,ze to sie nie dodaje
Moyes jak widać też
Moyes i Everton zawsze do siebie pasowali- nascie lat temu tez robił solidne wyniki.
I was there. Three thousand years ago
Miałem naprawdę słabość do tego Evertonu z Cahillem czy Bainsem w składzie
@jajkosadzone Ocho, fachowiec przemówi już ze Amorim się nie nadaje xD
Na razie nic nie wskazuje,zeby szlo ku lepszemu: ani gra ani wyniki
@jajkosadzone nic nie wskazuje „na razie” ale już wydałeś wyrok. Każdy poprzedni trener zaczynał nieźle lub bardzo dobrze, a kończyło się jak zwykle
@Ragnarokk To jaką oni padakę grają w tym sezonie to głowa mała. Tam się nic nie klei. Chociaż wczoraj coś próbowali konstruować ale wyszło jak zwykle.
Jako kibicowi MU jeszcze z ery Cantony, to mi ręce opadają.
Jako kibic Arsenalu od transferu Bergkampa też cierpiałem ostatnią dekadę, ale sie doczekałem lepszych czasów. Czego mimo wszystko też życzę, lepszy ten z dwóch Manchesterów
@WatluszPierwszy Wczoraj mieli sporo okazji tylko brak wykończenia. Zachowanie Amorima przy lini bocznej pokazało, że czuje presje. Machał rękami, a to mu się wcześniej nie zdażało.
@Ragnarokk Już to kiedyś pisałem, że z Arsenalem to jak z Netfixem, każdy czeka na kolejny sezon. Arsenal potrzebuje "9" to samo się tyczy ManU.
@banita77 Zgadzam się. Szczególnie w drugiej połowie coś tam się działo ale wykończenia zero. To i tak dobrze, bo we wcześniejszych meczach miałem wrażenie, że im się momentami zwyczajnie nie chce. Przecież tam nie grają pierwsze lepsze łebki.
Tak jak piszecie, akcje jakiś są, coś tam wrzutki, podania, ale to się wszystko nie klei. Nie ma wykończenia, literalnie nie ma kto tych bramek strzelać. Diallo kontuzja to kończą na"0", a przecież okazje były. Fajnie wczoraj się pokazał Zirkzee, no ale to wszystko do linii pola karnego. Za to Bruno jakby chory, źle wyglądał. Garnaczo stara się, no ale nie umie, nie ma tego czegoś żeby te jego strzały były pewne i dobre, głównie wszystko marnuje, albo zakiwa się z obrońcami.
Wczoraj to z dwojga słabeuszy, ten z Londynu okazał się być ciut mniej słabszy.
Zaloguj się aby komentować