To tak jakby ktoś się zastanawiał jak bardzo silny ruch "kibicowski" pomaga polskim klubom, że nawet fikcyjny jest w stanie przebić największe marki :]
HUWDU! HUWDU! Zajebana wieś...
Borubar!
@tomilidzons weźmy pod uwagę że gadżety kibica RKS HUWDU są znacznie tańsze - weźmy na przykład koszulkę meczową. Koszulka RKS kosztuje 100 zł. Sprawdziłem wybiórczo sklepy klubów ekstraklapy, starałem się wybierać kluby najmniejsze, bez sukcesów w historii, więc powinny być najmniej popularne - czyli Radomiak, Raków, Warta, Wisła Płock i wszystkie mają meczówki po 230zł. Stal Mielec nie ma obecnie aktualnej meczówki, można kupić replikę koszulki mistrzowskiego sezonu za ~150 (jest promocja). A najlepsze są większe kluby, Jagiellonia ma zwykłą meczówkę za 230, ale ma też w ofercie koszulkę premium za 399zł xD. A teraz Widzew - czerwona meczówka, jedyna jaką zauważyłem - o nazwie KOMBAT PRO (xD) za, uwaga 479zł!!!! obecnie w promocji za 279
Legii nawet nie sprawdzałem
@budyniek nie ma tam co pić, nie ma tam co jeść
@tomilidzons @polutt kto wydaje kasę na takie głupoty? Ja
@ZohanTSW ale ty patrzysz na ekstraklasę, a RKS HUWDU to trzecioligowiec ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A na razie dzielny huwdu, niech nam trzyma się w barażach
@tomilidzons ale to chyba nie zmienia nic xD
@budyniek @GlosnoJasny o wy prukfy z polonii napleton. Ostrzegam, znam SUMO!
@AureliaNova @ZohanTSW Skoro bierzemy już pod uwagę różne rzeczy, to zwróćcie również uwagę na to, wszystkie kluby w Polsce ograniczają się głównie do swoich miast, a RKS Huwdu, jak wiadomo, ma kibiców w całej Polsce ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na podstawie danych z Instytutu Danych z Dupy wnoszę, że nawet taki Lech czy Legia mają mniej fanów niż Kapitan Bomba, a co dopiero Miedź Legnica czy Radomiak Radom.
Tylko RKS!
@grzmichuj_gniezno jednakże niepoprawnie założyłeś, że fan Kapitana Bomby będzie fanem RKS Huwdu, bo zapomniałeś o Napletonistach
@ZohanTSW Hm, faktycznie... Zapomniałem o pedałowie z Napletona...
No elo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AureliaNova od placenia pieniedzy klubom pilkarskim glupsze moze byc tylko placenie pieniedzy e-kurwom
@grzmichuj_gniezno no i z koszulką Huwdu wyjdziesz sb na miasto. Tak samo Slavii Praga, Rennes czy Unioni Berlin. Za koszulkę Wisły, Ruchu czy ŁKSu w swoim mieście możesz wpdol obskoczyc. Więc też na chj ją kupować.
@AureliaNova no nie do końca, pamiętam jak w warszawie w dzień meczowy Legia- Cracovia zlali gościa z szalikiem Manczesteru United bo akurat podobny wzór do barw Cracovii sie zdarzył, ale nim się połapali to juz limo miał nabite.
@AureliaNova Noooo akurat biorąc pod uwagę ostatnie straty flag Sparty Praga na rzecz Slavii to też nie był bym tak na 100% pewien tego co piszesz
W Berlinie coś tam kiedyś o Unionie słyszałem, że działa, ale możiwe, że sam Berlin nie jest jakiś ekstremalny. Ale będąc już we Frankfurcie na przykład, to raczej bym sprawdził czy przypadkiem nie mam na sobie barw jakiejś kosy Eintrachtu
Ogólnie co do zasady zgoda, że w Polsce jest bardziej ekstremalnie niż na zachodzie w kwestii barw. Bo rozumiem, że to chcesz powiedzieć. Ale to nie znaczy też, że w innych krajach możesz czuć się zupełnie bezpiecznie w koszulkach wszystkich klubów.
@AureliaNova Ach, chyba cię źle zrozumiałem, bo pisałeś o swoim mieście. No tu też trzeba patrzeć czy twój lokalny klub nie ma jakichś porachunków z innymi
@grzmichuj_gniezno W sumie to nawet nie chodzi mi o to, że "na zachodzie sb poradzili", a przykłady były trochę z d*py
@grzmichuj_gniezno Jestem kibicem Wisły, ale j*bać faszystów z Lazio
@AureliaNova Ruch jest mocny kibolsko, ale liczebnie nigdy tam cudów zdaje się nie było. Wydaje mi się, że kluby które notują dobre frekwencje, jak Lech, Legia, Górnik, Widzew czy choćby Wisła na merchu wychodzą na swoje mimo wszystko.
W Warszawie czy Poznaniu nie ma problemu żeby chodzić po mieście w koszlkach Legii i Lecha. W Warszawie na przykład była moda na Legię (a może dalej nawet jest?). Gości, często nawet nie związanych za bardzo z piłką, popylających w koszulkach tam było co i rusz. Kluczem tu jest raczej brak lokalnego rywala. W Krakowie to nie przejdzie, bo rywalowi zza miedzy jest wybitnie nie na rekę żebyś przysparzał popularności wrogowi. W Poznaniu czy Warszawie nie ma czegoś takiego jak rywal zza miedzy.
Ale ogólnie zgadzam się, że "cała ta kibolska otoczka jest odpychająca od jakiegoś większego zaangażowania". Ja bym się też czasem na wyjazd przejechał, ale nie chce mi się być pod eskorta policji przez kilkadziesiąt godzin, być trzepany co i rusz i przetrzymywanym 5h pod stadionem, jechać głodny pół drogi bo pozamykane stacje benzynowe czy w końcu z oczami dookoła głowy bo ktoś zaczaił się na trasie
Podoba mi się niemieckie kibolstwo. U nas pogardzane, bo zbyt piknikowe. Ale mi się podoba - tam czasem się leją, ale nie za często. Generalnie nie ma przeszkód żeby sobie zebrać ekipe do autobusu, browary, grile i jechać na wyjazd na chilloucie. Wolałbym właśnie tak jak oni przejechać się, wypić kilka litrów piwa, zjeść kiełbache i podrzeć ryja na meczu, a potem wrócić elegancko bez użerania się z policją czy ekipami po drodze
Jestem kibicem Wisły, ale j*bać faszystów z Lazio
@AureliaNova haha, no to piona, bo ja też
@tomilidzons sraj w różowy szalik proszę sraj
@PaczeIok Nie znam tej przyśpiewki
@.---.--...-----.---.. improwizowałem.
@Tervaskanto mam ta sama koszulkę byczku, zajebista jest
Zaloguj się aby komentować