Kamperem po Turcji. Troja i Efez.
Troja kojarzona jest raczej z Grecją za sprawą Iliady Homera, ale leży w północno-zachodniej części Turcji. Podobno 9 razy budowano miasto w tym miejscu. Do naszych czasów zachowało się niewiele, ruiny murów, fragment ulicy, podstawa teatru i masa kamieni porozrzucanych bez ładu. Niestety wczesne wykopaliska archeologiczne przyczyniły się do degradacji tego miejsca. Największą atrakcją jest wielki, drewniany koń nawiązujący do historii. Nie zrobiło to miejsce na mnie wrażenia.
Co innego muszę napisać o Efezie położonym na południe od Troi, w pobliżu miasta Izmir. Od razu po wejściu rzuca się w oczy olbrzymi teatr, który mógł pomieścić 24 tys. ludzi (tak twierdzi wiki). Szerokie ulice i mnóstwo ozdób świadczy o tym, że było to duże i bogate miasto jak na tamte czasy. Ciekawą atrakcją są domy na tarasach, które można zwiedzać za dodatkową opłatą (polecam od razu kupić bilet z tą opcją). Widać tam jak dużą uwagę przywiązywano do detali. Zachowały się spore fragmenty mozaiki, zdobione kolumny i ściany.
Zauważyłem, że jest zamontowane oświetlenie przy wielu miejscach więc pewnie możliwe jest zwiedzanie po zmroku, co może być ciekawym urozmaiceniem. Warto wziąć zapas wody, szczególnie w upalny dzień.
Pod koniec grudnia, gdy odwiedzałem te miejsca, było sporo turystów, głównie z Azji. W sezonie podejrzewam, że jest tu bardzo tłoczno.
Przyglądając się tym miejscom zastanawiałem się czy to co teraz budujemy przetrwa tysiąc lat choćby w takim stanie jak te starożytne miasta i czy ktokolwiek będzie chciał zwiedzać ich pozostałości.
#podroze #turcja #kamper
Troja kojarzona jest raczej z Grecją za sprawą Iliady Homera, ale leży w północno-zachodniej części Turcji. Podobno 9 razy budowano miasto w tym miejscu. Do naszych czasów zachowało się niewiele, ruiny murów, fragment ulicy, podstawa teatru i masa kamieni porozrzucanych bez ładu. Niestety wczesne wykopaliska archeologiczne przyczyniły się do degradacji tego miejsca. Największą atrakcją jest wielki, drewniany koń nawiązujący do historii. Nie zrobiło to miejsce na mnie wrażenia.
Co innego muszę napisać o Efezie położonym na południe od Troi, w pobliżu miasta Izmir. Od razu po wejściu rzuca się w oczy olbrzymi teatr, który mógł pomieścić 24 tys. ludzi (tak twierdzi wiki). Szerokie ulice i mnóstwo ozdób świadczy o tym, że było to duże i bogate miasto jak na tamte czasy. Ciekawą atrakcją są domy na tarasach, które można zwiedzać za dodatkową opłatą (polecam od razu kupić bilet z tą opcją). Widać tam jak dużą uwagę przywiązywano do detali. Zachowały się spore fragmenty mozaiki, zdobione kolumny i ściany.
Zauważyłem, że jest zamontowane oświetlenie przy wielu miejscach więc pewnie możliwe jest zwiedzanie po zmroku, co może być ciekawym urozmaiceniem. Warto wziąć zapas wody, szczególnie w upalny dzień.
Pod koniec grudnia, gdy odwiedzałem te miejsca, było sporo turystów, głównie z Azji. W sezonie podejrzewam, że jest tu bardzo tłoczno.
Przyglądając się tym miejscom zastanawiałem się czy to co teraz budujemy przetrwa tysiąc lat choćby w takim stanie jak te starożytne miasta i czy ktokolwiek będzie chciał zwiedzać ich pozostałości.
#podroze #turcja #kamper
Kilka dodatkowych zdjęć (limity są do dupy)
@nieinteresujsie dużo rosjan w Turcji w grudniu?
@ciszej rosjan bardzo dużo, szczególnie na południu, w niektórych miejscowościach, np. Kas, można odnieść wrażenie, że jest ich więcej od lokalsów. Podobnie jak obywatele UE mogą w Turcji zostać na 3 miesiące, a na dłuższy pobyt potrzebna jest wiza. Ostatnio tureckie władze częściej odmawiają im tej wizy, możliwe że przez trzęsienie ziemi i problemy lokalowe, a może to jakaś polityka.
Zaloguj się aby komentować