@radek-piotr-krasny : Niby tak,ale nie do końca. Kijowa nie zdobyli w 2 tygodnie tylko dlatego,że Putin się bawił w "ograniczoną" wojenkę,a Ukraina trzyma się tylko dlatego,że cały zachód im wysyła dostawy. Jak dostawy się skończą zanim ruskim skończy się sprzęt (bo poborowych to stracili może 4% i to nie ma znaczenia - za Hitlera to Niemcy natłukli ich tyle że w każdej rodzinie był zabity a i tak zamiast się poddać wkroczyli do Berlina) to tydzień max 2 i ruscy będą i w Kijowie i we Lwowie... i oby nie postanowili być w Rzeszowie.
Teoretycznie to idiotyzm bo nie powinni zaatakować kraju NATO,zwłaszcza obecnie.
W praktyce jeśli ta wojna to teatr to jeśli drugim dnem wojny jest wywołanie III WŚ to "przegrywając" mogą wkroczyć do nas - rzekomo z desperacji,a jeśli drugim dnem jest obalenie Demokratów i spółki w USA to też dobrym katalizatorem mogą być ruscy rozwalający jakoś Ukrainę i wchodzący do nas (a Chińczycy na Tajwan) przy bezbronności dziadzi Bidena który oddał większą część broni na Ukrainę. I co wtedy ? Wtedy zamieszanie będzie globalne,ale ból dupy spowodowany (nie daj Boże !) ruską okupacją będzie nasz.