"no kurwa nanieśli tego błota jakby prosto ze stodoły przyszli, ile razy ja będę sprzątać, nikt mi w tym domu nie pomaga!!!"
#heheszki #humorobrazkowy #memy #spotkaniarodzinne
Pierwszy raz, kiedy mogłem realnie zadecydować o remoncie, to zarządziłem kategoryczne kafelki wszędzie w części "ogólnej" i wyszło nam na dobre. Brak dywanów, to mniej kurzu i dużo łatwiej się sprząta.
Ale ludzie i tak ściągają te buty, nie przekonasz, taka u nas kultura
@slawek-borowy Dywany to najprostszy sposób na pozbycie się pogłosu w dużych pomieszczeniach, a przy okazji mega dobrze wyglądają. Nikt nie mówi żeby walić dywan na 90% powierzchni, ale czasem mały placek totalnie zmienia odbiór pomieszczenia.
Co roku to samo- festiwal fałszywych uśmieszków i cmentarnej obłudy, która czasem nawet ociera się o zwykły grobbing. Ludzie przez cały rok się do siebie nie odzywają, często są na siebie jeszcze poobrażani o jakieś pierdoły, już nawet nie mówię o spotykaniu, ale o głupim telefonie "ej żyjesz tam?", a potem zaczyna się wylew przed grobem, jak to wszystkim tęskno było i jak to nie potrzebują powodu do odwiedzin. Już nawet nie będę mówił o samym zmarłym, którego też często gęsto mają kolektywnie w dupie, przez cały rok się nie pofatygują, żeby pomnik umyć z syfu i zapalić świeczkę, ale zbliża się 1.11, o panie, "musimy pokazać wszystkim jaki to nasz grób jest najlepszy!".
@NiebieskiSzpadelNihilizmu ale o co chodzi?
@NiebieskiSzpadelNihilizmu
Dlatego ja groby odwiedzam regularnie,teraz posprzatam i zapale swieczke dzis/jutro i mam wywalone na szarpanie sie z tlumem.
A zmarla zone odwiedze chwile po 01.11 i bede mial spokoj z "rodzinka".
@jajkosadzone o to to. Ja na cmentarz jeżdżę co miesiąc oporządzić grób, zapalić świeczkę, wymienić baterie i postawić jakiegoś kwiatka. Jutro mam w planach odwiedzić groby swojej najbliższej rodziny i mieć spokój, a w przyszłym tygodniu na spokojnie zrobić objazdówkę po kraju. Raz się tak dałem wmanewrować w odwiedzanie cmentarza na wszystkich świętych "no no to tradycja i się powinno właśnie wtedy odwiedzać groby!", nigdy więcej- rejwach i ścisk taki jak na promocji w jakiejś biedrze czy innym lidlu, kolejka do kranu z wodą, nawet wody nie przyniesiesz żeby umyć pomnik bo nie ma tylu butelek plus jak nie daj boże ci się coś zapomni przywieść, nawet najgłupsze baterie, albo chcesz coś kupić na ostatnią chwilę, to cię na straganach przy wejściu na cmentarz ojebią na piniondz po królewsku.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu
Ja wklady kupuje tradycyjne- parafinowe( na wiosne i lato) oraz olejowe( na jesien i zime).
A co do mycia grobow- zawsze za grobem mam butelke po wodzie albo plynie do szyb- regularne mycie to jest to,zwlaszcza ze wystarczy woda z plynem do naczyn,ewentualnie termos z wrzatkiem( do rozlanego wosku z wkladow) i tyle.
@jajkosadzone tró. Ja tak co 3 tygodnie jeżdżę- na cmentarzu jest kran i butelki na wodę, więc biorę tylko jakieś szmaty do umycia i przetarcia na sucho plus mała butelka płynu plus jakieś wkłady do wymiany. Mam blisko to pakuję graty do torby, wsiadam na rower i jazda. Co jakiś czas jeszcze zawinę z domu roundup do wypalenia chwastów rosnących naokoło. Wyjątkiem jest tylko zima, no bo umówmy się- jak spadnie śnieg i zasypie grób, to co ja z tym mam zrobić? Odkopywać to wszystko, skrobać płytę i szarpać się z zamarzniętymi na sztywno kapliczkami, żeby je połamać? A tak- regularne wizyty i roboty jest 10 razy mniej.
Poza tym jak ktoś ma groby na miejscu i dalej robi taką szopkę, że na wszystkich świętych jedzie robić wielki szum dookoła swojego grobu, to na to już nie ma żadnego usprawiedliwienia, bo to jest ewidentnie żałosna pokazówa, żeby inni zobaczyli. A takich grobów mam na swoim cmentarzu całkiem kilka. Przez cały rok nic- wieje, leje, pomnik się syfi- żaden nie przyjedzie choćby raz go umyć na kwartał. Świeczki dawno wypalone, poprzewracane znicze- nikt nie przyjdzie zapalić nowej. W czerwcu dalej stoją od miesięcy zdechnięte chryzantemy, albo niepodlewane wrzosy- nikt nie przyjdzie żeby choćby wyrzucić te doniczki, albo chociaż kupić sztucznego kwiatka, żeby "wyglądał". Jesień, zaczynają liście lecieć- cały grób przykryty często już gnijącymi liśćmi- nikt nawet raz nie przyjdzie, żeby je odmieść gdzieś na bok. Ale 1. listopada czy tam dzień wcześniej, łooo panie. Ruch w kilka osób jak na targowisku, takie kwiatki daj, nie srakie kwiatki przynieś, idź po znicze, a wkłady masz, posprzątaj ten syf naokoło, podlej kwiatki, znicze krzywo postawione, nie dobrze są tak mają być, tu jeszcze brudno jest, idź weź kup te ledowe wkłady, niebieskie, nie bo fioletowe, a może zielone, gdzie łazicie przy grobie robić a nie się szwędać, stójcie prosto i się módlcie! A potem przychodzi 2. listopada, grudnia, stycznia, lutego- cisza, nikogo nie ma, grób opuszczony.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu
Szkoda slow na to wszystko.
Ale i tak 90-95% ludzi robi tak samo,wiec nie zobacza,ze to marna pokazowka.
Ja tam sobie w góry skoczę, polecam
@Piechur uuu wywrotowiec
@Piechur ja też ale na groby i rodzinke odwiedzic
Zaloguj się aby komentować