#gownowpis #zalesie
@rain cieszy że gdzieś jeszcze płacą za artykuły
@Opornik grosza za to nie dostanę.
@rain you will own nothing and you will be happy
Jeśli naukowy, to zadbaj o źródła. Najlepiej operować cytatami z publikacji naukowych, wyciągając z nich sedno badań i wyników.
Chyba, że to artykuł popularnonaukowy, to można lać wodę
@m-q źródłów ci w nim dostatek
@rain podaj problematykę i daj przeczytać zanim gdziekolwiek wyślesz
@moll chyba zły jako taki nie jest (choć... nigdy nie wiesz, co nie będzie się podobało recenzentom), problem w tym, że polecono mi napisać tekst do tego numeru. Jak zawsze nie miałam żadnego dobrego tematu, aż w końcu wymyśliłam bardzo dobry, tylko trochę nie wpisujący się w problematykę, którą ów numer miał poruszać. Po trochu liczę, że może wezmą mi go jako "miscellanea". Może.
@rain zdążysz machnąć dwa? ten fajny i drugi bardziej pod numer
@moll @rain nie słuchaj jej, jeszcze ci zabierze, i doktoryzuje się albo co.
@Opornik nie zabiere, spokojnie. Miałam się doktoryzować z bibliologii i nie wyszło, inne sztuki i nauki mnie tak nie jarają
poza tym ja swoje powołanie życiowe wypełniam całkiem nieźle, takie +1 000 000 do życiowej satysfakcji
@moll nie bardzo. Temat numeru jest trochę "z dupy". Taki pomyślany może z minutę. Wiem, że to, co do niego zostało nadesłane to jakieś niemal śmieci. Więc może trochę podniosłabym swoim tekstem jego poziom, ale nie wiem, czy w ogóle mi go ostatecznie wezmą. Jeszcze jest parę dni, więc popróbuję bardziej zbliżyć go do ogólnej linii numeru. Choć będzie trudno.
@rain próbuj, może lekkie zahaczenie wystarczy
@rain zbierasz do doktoratu?
@maximilianan po co mi drugi?
@rain uuaaa, najgorzej... To, praca ze studentami i jebanie jak profesor zagwiżdże skutecznie odsunęło mnie od myśli o doktoracie xd
@maximilianan nie wiem co gorsze, chyba studenty
@rain niektórym możesz dać pytania i uwala. Ja raz uwalilem wejściówke chociaż doktor wychodził na kawę, a jak wracał to pytał czy musi jeszcze jedna pić xD ale akurat telefon mi zdechł więc czuję się usprawiedliwiony.
Potem na koniec dałem najbardziej banalne odpowiedzi i pan doktor (bardzo mnie lubił swoją drogą) pyta "panie maxi, ale co to ma być" i szczerze zapytałem "na 3 nie starczy?", na co on "a, ok. Nie ma sprawy" i puścił mnie wolno xd
Z czego masz doktorat?
@maximilianan heh.. nie chcę aż tak bardzo precyzyjnie odpowiadać, więc powiem to, co mam na dyplomie doktorskim z "nauk historycznych w dziedzinie..."
Nie chcę tym laskom robić zbędnego problemu, więc wymyślę jeszcze prostsze pytania niż poprzednio, byle tylko zdały. Ale piłka leży po ich stronie.
@rain nie no, błagam cie, jesteś doktorantką - musisz ich jebać. Miałem taką panią magister z głową tak głęboko w dupie, że ocierała o dwunastnicę i ta pizda regularnie robiła błędy w poleceniach, za które potem nas karała.
@maximilianan jestem doktorem
@rain no tak, sorki xd w każdym razie ta pani magister np kazała nam robić badania w sposób, który nie miał szans dać rzeczowych wyników (celowo kazała je zrobić w ten sposób). Jak nie wyszły to zrzuciła winę na mnie i kolegę, a że jestem pyskaty to mówię, że pani sama kazała.
Ona: w skrypcie jest inaczej!
Ja: w skrypcie jest też napisane, że to prowadzący ma ostateczne zdanie i należy się go słuchać.
Cała czerwona kazała mi robić 2 zadania jednocześnie (gdzie w obu co 30 sekund trzeba było spisywać wyniki pomiarów z urządzeń na drugim końcu pomieszczenia, pzdr), a kolega musiał nadrabiać wejściówkę, gdzie na starcie mówiła, że może po zajęciach.
Ot, poziom polskiej polibudy z zakresu chemii
@maximilianan heh... nauka i studia takie są. Z tej "drugiej strony" też nie wygląda to dobrze. I nie chcę tu pisać, że "studenci to zło" czy coś takiego. Ale wkurza np. to, że płacone mam za to, że prowadzę wykłady. Ale etat mam badawczo-dydaktyczny, więc muszę prowadzić też badania. Ale liczba wymaganych godzin zajęć jest bardzo duża, do tego dochodzi jeszcze przygotowywanie się do zajęć, co też zabiera czas i w końcu powstaje pytanie - gdzie ten czas na badania i publikowanie czegoś? No i... gdzie czas na życie poza pracą?
@rain ja to znam, dlatego nie poszedłem w tym kierunku. Za to tamta pani magister była wyjątkowa i dosłownie każdy nią gardził. Ona z tych, co będą gnębić innych, ale przed profesorem będzie udawała aniołka i całowała go po stopach. Swoją drogą profesor był mega spoko i jak powiedzieliśmy co i jak to miała z nim rozmowę. Oczywiście potem się mściła na mnie i koledze (bo byliśmy jedyna para gdzie było dwóch facetów, całkiem serio nie zmyślam, laski mogły mieć zeszyt na blacie podczas wejściówki a nad nami stała non stop.)
@rain a nie ma punktowanych czasopism które publikują jak im posmarujesz kasę?
Trochę oszukasz ale jak pilnie potrzebne to może da się podratować?
@entropy_ są, i owszem. Ale nazywa się je "drapieżnymi" i wszyscy wiedzą, że tam się płaci, więc w zasadzie nie maja renomy.
@rain ale som punkty. A jak Cię rozliczają z punktów a nie renomy to wszystko chyba jedno jaka reputacja
@rain jak to nie dają renomy? Kiedyś na listach ministerialnych były całkiem nieźle punktowane.
@Wrrr ale trochę wstyd się przyznać, że się musiało zapłacić za publikację.
@rain jak na razie nie odwalili, więc nie martw się na zapas a jak odwalą to spokojnie, bo możesz go opublikować później czy gdzie indziej. Pisz go a jak będzie dobry to opublikują na pewno a przynajmniej należy mieć taką nadzieję.
@Lubiepatrzec nie odwalili, bo go jeszcze nie czytali. Mam ok tydzień na oddanie go.
@rain no i luz, masz czas. Zepnij swój wytrenowany tyłeczek, zrób arcydzieło to nikt nie odważy się go odrzucić ;)
@Lubiepatrzec spinam, ale z jednej strony martwię się tym, że tekst okaże się nie tak dobry jak chciałam, a z drugiej - że napracuję się, a oni i tak mi odmówią jego publikacji.
@rain jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji to dać z siebie wszystko i liczyć na zamierzony efekt. Jak odpuścisz to do końca życia nie dowiesz się co by było, gdybyś napisała to najlepiej jak potrafisz.
@Lubiepatrzec panie Kolego... powinien Pan zostać coachem czy kimś takim.
@rain Potwierdzam, mam pewne efekty w "pompowaniu" ego ;)
Inne artykuły nie mają teraz znaczenia. Teraz liczy się ten jeden, także zapraszam do klawiatury. Raz, raz! ;)
@Lubiepatrzec ależ piszę, cały czas.
@rain No to bardzo dobrze. Pracuj dzielnie a ja popaczam z boku ;)
@Lubiepatrzec heh...
@rain Jak Ci punkty potrzebne do utrzymania etatu naukowego- to do dyrektora instytutu czy jakiej tam jednostki, w której jesteś zatrudniony i niech wykorzysta kontakty z wydawnictwami.
Zaloguj się aby komentować