Ale, teraz doskonale go rozumiem. Czy może zrozumiałem teraz, po miło spędzonym weekendzie.
Zmieniła się władza w firmie, a nie dość że zmieniła (na stopniu nazwijmy to lokalnym na ustaloną odgórnie, nie wskazaną przez zespół) to odgrywa na poprzedniej, i ludziach bezpośrednio/pośrednio z nią związanych. Zmieniono mi pokój który lubiłem i tęsknię za widokiem z okna i słońcem. A budowanie kompetencji na które poświęciłem rok zostało o kant wiadomo czego rozbite. No i wszystko jest "takie jakieś nie wiem". A przez ostatnie kilka lat szykowałem się w każdą niedzielę wieczór do rozpoczęcia nowego tygodnia, cieszyłem z tego co będzie, no inny świat.
#pracbaza #niedzielawieczur #feels
Takie Zycie w korpo. Nie warto wiele poswiecac.
@kodyak ja tam się cieszę z roboty w korpo.
... każdy by się cieszył jakby wcześniej robił w pierdolonym januszexie, gdzie trzeba się było po 2-3 miesiące prosić o wypłatę
@kodyak to akurat święta prawda. Uświadomiłem to sobie już jakiś czas temu, że nie warto się poświęcać i wypruwać - ale jednak, było tak po prostu okej.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu to też prawda, są plusy dodatnie i plusy ujemne. Za januszexami nie tęsknie nic a nic. Mnie bardziej chodzi o to że to samo miejsce pracy może mieć lepsze, i gorsze oblicze.
Zaloguj się aby komentować