Ta sytuacja w której się znalazłem nie wydaje mi się spowodowana przez partnerkę, a jedynie przeze mnie. Dalej ją cenie i lubię spędzać z nią czas jednak nie jestem w stanie stwierdzić że ją kocham.
Parę tygodni temu rozmawialiśmy o tym jednak nie znaleźliśmy wspólnie żadnych rozwiązań. Od tej pory sprawa znikła jej z pola widzenia i jej powrót wiązałby się dla mnie z dużym ciężarem mentalnym, bo wiem że ja to zrani.
To dobra dziewczyna i naprawdę chciałbym z nią zostać jednak każdego dnia coraz bardziej oddała się czas w którym kochałem i nie wiem czy to nadal możliwe.
Chłop poza dziewczyna nie ma nikogo do kogo mógłby się zwrócić wiec chciałbym zapytać was, co robić?
Podejmuj takie decyzje żeby się nie męczyć. To jest Twoje życie i tez egzystować w relacji gdy nie czuje się pełni szczęścia lub miłości jest słabe. Sam spędziłem ostatni rok związku w takim właśnie stanie i zerwałem, bez jadu i toksyn. Po prostu takie jest życie, nie marnuj go na zaspokajanie czyichś potrzeb
@Grubas ale ja chciałbym z nią być i dalej czuć to co wczesniej, ale nie wiem jak i czy to w ogóle możliwe.
@pawel-ciemiega decyzja należy do Ciebie, też miałem ten dylemat i prawda jest taka ze to nie wróci jeśli raz zgasło. A jeśli, to dosłownie na krótką chwilę, niestety..
@Grubas nie wierzę że parom które są ze sobą dziesiątki lat nigdy nie zdarzył się taki okres. być może jest to także pewien etap, który jest częścią związku i wraz z czasem przeminie.
@pawel-ciemiega większość takich par ma dzieci, a wtedy nawet jeśli jest źle to wewnętrznie się przekonujesz że nie jest bo szkoda dziecka. Robią też wiele innych rzeczy o których się nie mówi, to dość indywidualne
robią też wiele innych rzeczy o których się nie mówi- co masz na myśli?
@pawel-ciemiega Jest tylko jedno wyjście, odpoczynek, wyjeżdżasz gdzieś na miesiąc lub dwa-zupelnie sam- myślisz o życiu. A powrocie obserwujesz czy coś się zmieniło.
@Wolnymularz tak, to jest coś co może mi pomóc, dzięki
@senpai czemu jest to jedyne wyjście? mimo to spróbuję jednak nie przez miesiące a raczej tygodnie.
Zaloguj się aby komentować