Ta koleżanka z pracy jednak nie żartowała. No i teraz już nie jest dla mnie "koleżanką z pracy" a "Panią Szefową" (celowo z dużych liter). Na wszelki wypadek już się pożegnałem z najlepszym przyjacielem (ale będę kombinować żeby jednak jakiś kontakt z nim dalej mieć). Jeju, i co teraz mam zrobić? Właśnie będę miał z nią nockę we dwójkę w robocie, mam tylko nadzieję że nie będę molestowany.
A przy okazji to spotkałem panią magister aptekarkę z którą się spotkałem kiedyś ale uciekłem bo nie chciałem od niej (zna mnie) kupować tego, co chciałem kupować.
#zwiazki #rozowepaski @Dudleus