Komentarze (1)

Heheszki

Słoneczny żar się z nieba leje

Warszawa cała już od rana pustoszeje

Do ciężkich pięt się asfalt lepi

I nawet lodziarz nie ma siły cię zaczepić

Narzeka cieć och dolo mojaż

A ja z kolegą biorę wędkę i sakwojaż

I gnam przez miasta pył i kurz

Tam gdzie przy moście czeka już


Statek do Młocin statek do Młocin

Dokoła Wisła w słońcu srebrzy się i złoci

A ty za poręcz bracie łap

I pchaj z innymi się przez trap

Pierw dwie panienki i szkrab z kokardą

I grubas kóry ciągle jaja je na twardo

I komuś w przejściu uwiązł teść

Lecz się przepchało go i cześć


A czasem od wielkiego święta

Się zdarza że na brzegu dmie orkiestra dęta

Gdzie ten i ów ma kwaśną minę

Gdy naprzeciwko ja z kolesiem jem cytrynę

I para w ruch syrena wyje

Oddycha człowiek pełną piersią wie że żyje

Orkiestra gra ostatni tusz

A potem w rejs wyrusza już


Statek do Młocin statek do Młocin

To jest atrakcja jakich mało moi złoci

Już dwie panienki z buzią w ciup

Opalać poszły się na dziób

A ja z kolesiem dwa wilki rzeczne

Panienkom tym spojrzenia ślemy niebezpieczne

A jak za burtę wypadł teść

Się wyłowiło go i cześć


Zapada zmierzch a ja z kolegą

Wiem że panienki dwie pracują u Bliklego

I myślę już całując rączki

Że przy okazji trzeba będzie wpaść na pączki

A obok gość po kilku piwach

Narzeka panie coś tym jachtem strasznie kiwa

Kapitan woła cumy rzuć

I już przestaje fale pruć


Statek do Młocin do Młocin statek

Wielka atrakcja dla dorosłych i dla dziatek

Wysiada już z kokardą szkrab

Znów trzeba teścia pchać przez trap

Panowie panie to nie są kpiny

Na letnie dni po prostu nie ma jak Młociny

To dla mnie życia urok treść

I tylko teścia trzeba nieść


Statek do Młocin do Młocin statek,

Wielka atrakcja dla dorosłych i dla dziatek

To życia urok życia treść

Do Młocin statek no i cześć

Panowie panie to nie są kpiny

Na letnie dni po prostu nie ma jak Młociny

To życia urok życia treść

Do Młocin statek no i cześć

Zaloguj się aby komentować