jedyni co będą pamiętali twój zapierdol i zostawanie po godzinie będą twoje dzieci xD
@Okrupnik Ja nie zapierdalam, a już na pewno nie po godzinach. Jedyne co to walczę tam o przetrwanie, bo dopiero co zakończyłem barcelońską przygodę bezdomności na ulicy. Dzieci nie będę miał, kiedyś chciałem, ale już nie, zresztą, i tak nie mam na to szans.
@cansado jak ogarniesz mieszkanie i skuter/samochód to już będzie dobrze. Powodzenia!
PS. Odnośnie depresji: przychodź i rób najlepiej jak potrafisz i zakumpluj się z kimś z brygady, sam chorowałem na to i bez ciężkich leków i wsparcia bym nie wyszedł z tego, jeszcze raz powodzenia!
@Okrupnik Swoje mieszkanie to daleka droga, obecnie mieszkam na tych 3m² u kogoś, skutera nie mam, ale jeżdżę na hulajnodze elektrycznej, 3km mam do pracy więc w sam raz. Co prawda ma przebitą dętkę i jest tylko pożyczona, ale jeździ i się sprawdza. Co do ludzi z brygady na początku miałem złe wrażenie, ale się okazali nie być tacy źli, dlatego też np dzisiaj i tak już było dużo lepiej, niż chociażby w pierwszy dzień. Jeśli nauczę się na popełnionych w tym tygodniu błędach, to może nie będzie źle. No i dzięki za miłe słowa otuchy.
@cansado Przechodziłem przez to samo parę lat temu, takie moje rady jak napisałem wyżej, a skuter/samochód wedle zapotrzebowania pozwoli tobie odpocząć w dniu wolnym, pojechać gdzieś za miasto i pomyśleć na spokojnie
@Okrupnik Tylko prawka nie mam niestety, ale i tak chodzę czasem na ryby lub grzyby, dostaję się tam autobusem (jak miałem parę groszy zarobione przez 2 tygodnie pracy na polu w czerwcu) lub hulajnogą właśnie, jak będzie kasa to gdzieś do baru na piwo. W ogóle może pierwsza wypłata da mi trochę odetchnąć, ale to jeszcze sporo czasu. Aha, no i bardziej zamiast za miasto to do miasta bym się wybrał właśnie, bo mieszkam na totalnym zadupiu. Jeszcze takim moim zajęciem dającym trochę wytchnienia są posadzone truskawki i marchew.
@cansado na 50ccm nie potrzebujesz prawka jak jesteś starszy trochę niż gimbazjum, a sadzenie truskawek i marchewek to bardzo fajne zajęcie! Zjesz dobrze i jeszcze resztę sprzedasz na lokalnym rynku
@Okrupnik Oj czy tyle tego będzie by sprzedawać to nie wiem
@cansado Anglicy to docenią, zresztą i tak oni mają dosyć dobre zdanie o pracujących polakach!
@Okrupnik Ale skąd pomysł, że ja w Anglii?
@cansado nie wiem, ale się domyślam lolxD
@Okrupnik Ale akurat nie jestem w Anglii (i nigdy nie byłem).
@cansado to się może wydać głupie, ale próbowałeś brać suplementy? może masz jakąś formę niedożywienia i stąd wynika ta depresja.
@Quake Raczej nie, bo ważąc 90kg przy 183cm była depresja, potem schudłem do jakichś 85kg, na ulicy dobiłem do 88kg, teraz schudłem co prawda do jakichś 80kg, ale to i tak normalna waga. Depresja jest przez przeszłość, czyli złe przezycia, teraźniejszość, czyli brak mieszkania i przyszłość, czyli los parobka-proletariusza oraz fakt, że życie i tak nie ma żadnego sensu, więc to cierpienie i tak jest bezsensowne. Jakbym wygrał na jakiejś loterii mnóstwo kasy to depresja by "magicznie" zniknęła.
Zaloguj się aby komentować