Oj boli starych dziadow,ze nikt nie chce juz pracowac za uscisk dloni
@jajkosadzone przyzwyczaili się jak za komuny mieli takich darmo wyrobników, którzy perorowali "kierowniku" za samą możliwość zapieprzania i ewentualną wypłatę. A teraz ich dupa boli, bo w sumie to już tylko młodzi się na to nabierają, a i to nie zawsze. Niech giną i sobie sami odwalają te swoje gównoroboty, robiłem u jednego janusza na początku, to cwaniackie ścierwo nie zasługuje na żadną ilość, ani współczucie, a już tym bardziej na szacunek.
@jajkosadzone Nie są przyzwyczajeni do takich stawek kiedyś było 7zł/h teraz 25 to dupsko piecze
@jajkosadzone To jest skomplikowane bardziej niż się wydaje, jest naprawdę trudno znaleźć kogoś kto zna się choć odrobinę na robocie. Wziąłem kiedyś łepka do roboty, po czterech godzinach zapłaciłem mu tyle ile chciał i się pożegnaliśmy: zero doświadczenia, wszystko musisz mu pokazać palcem, nie domyśli się niczego, jak tylko odejdziesz na chwilę to lampa w telefon i wyjebane.
Ale bycie leserem czy nierobem nie jest zwiazana z kalendarzem,a charakterem.
Tez moge opisac jak to ludzie pracujacy 20+ na danym stanowisku robili wszystko byle sie nie uczyc i robic wszystko dluzej bo tak bylo zawsze i chuj.
A o tym,ze kazde dodatkowe zadanie to od siebie odsuwali bo to bo tamto,bo on nie umi.
@jajkosadzone Potwierdzam. W robo mam podwladnych od 36 do 62 lat. Starzy narzekaja, ze mlodzi sa leserami, a tak na prawde nic ich nie rozni. Jedni i drudzy opierdalaja sie jak moga z tym, ze starzy sa w tym wyjatkowo bezczelni. Mlodzi jeszcze od czasu do czasu zrobia cos dodatkowo, nie narzekaja jak im sie cos zleci i trzymaja porzadek. Starzy maja wyjebane po calosci i nic im nie pasuje. Cale zycie w 1 firmie w warunkach o jakich inni mogli marzyc wiec nie wiedza jak wyglada prawdziwa robota.
@s_____ temu ja się już przekonałem, że jak nie mam kogoś sprawdzonego, to szukam z polecenia.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu za komuny to się szło do fabryki i waliło w chuja bo potrzebnych pracowników 200 a zatrudnionych 1000. xD Janusze to się rozbestwili w latach 90. gdzie szokowa terapia Balcerowicza przyniosła masowe bezrobocie i upadek przemysłu w wielu regionach.
@n3sk W obozach zapierdalało się za darmo i nikt nie narzekał, bo na wieżyczce stał Hans z mauserem
@vredo raj dla pracodawców xD
@NiebieskiSzpadelNihilizmu @Alawar
Stawki nawet tak bardzo nie bola ludzi 50+ tylko to... Ze praca nie jest celem i wartością sama w sobie,a jedynie narzedziem do osiagania swoich celow i marzen:)
@jajkosadzone no w sumie to tak. "Nasze" pokolenia mają kompletnie inny mindset- idziesz do pracy, robisz co konkretnie masz do zrobienia, robisz to i tylko to co masz do zrobienia, mija 8 godzin, kończysz robotę i tyle. Jak masz robić nadgodziny to masz mieć gwarancję, że są płatne. Nie masz presji na bezsensowny zajob, żeby tylko pokazać innym, że "robisz" bo inaczej się nie liczy. Nie odwalasz stachanowca, który się będzie zarzynał za darmo "dla dobra zakładu", nie zostajesz charytatywnie po godzinach, a już na pewno nie robisz z tego cnoty, którą potem się brandzlujesz jaki to nie byłeś zajebisty, bo "hur w przeciwieństwie do was dur to my zapieprzaliśmy nie to co wy". Inna sprawa, że ludzie 50+ często gęsto nie rozumieją, że nastąpiła w sporej mierze wymiana profesji i defaultowym kierunkiem nie jest już kopalnia/huta/fabryka jak kilkadziesiąt lat temu. Jak jeszcze masz zawód typowo "komputerowy" to już w ogóle masz gwarantowane teksty, że ty to nic nie robisz, tylko cały dzień klikasz w te kąkutery i jakim prawem ci za to jeszcze płacą.
Dupa Janusza piecze??? Bardzo dobrze, tak ma być
UMIESZ PIELIĆ P0LAKU?!
@n3sk nie wiem po co cenzurować nazwiska skoro oni się wypowiadają dobrowolnie publicznie za pomocą swoich prawdziwych danych.
Dwa gile to stała stawka czy widełki ( ͡° ͜ʖ ͡°) ?
szczerze powiedziawszy ci z nas, którzy zatrudniają (a więc są z tej drugiej strony) raczej się nie śmieją, a ja sam zaczynam coraz bardziej Januszy rozumieć.
pomijam sprawy zawodowe - ostatnio postanowiłem znaleźć osobę do sprzątania mojego domu. Wszedłem na fejsbuka, następnie na grupę w stylu „Konin praca” i napisałem takie oto krótkie ogłoszenie:
”Szukam osoby do sprzątania domu, ok. 150m2. Zaintersowanych zapraszam do kontaktu na priv.”
w ciągu godziny odezwało się ok. 80 osób. Nie miałem problemu rozmawiać o stawkach, ale:
-
lubię wiedzieć kogo zatrudniam,
-
zamierzam wpuścić kogoś w ma prywatną przestrzeń, więc osoba ta musi choć trochę wzbudzić moje zaufanie.
Ok. 80% osób odrzuciłem od razu (czyli osoby, które pisały do mnie wiadomości w stylu „ile płacisz?”). Jak wskazałem powyżej - miałem dość proste wymagania, więc wystarczyła podstawowa kultura osobista, wszystkie wiadomości w stylu „Dzień dobry, ile płacisz?” Traktowałem już jako OK i odpisywałem. Każda z osób dostawała ode mnie tę samą wiadomość:
”Dzień dobry. Proszę zaproponować termin spotkania w dowolny dzień roboczy w godzinach popołudniowych - omówimy zakres prac do zrobienia i ustalimy warunki finansowe.” Oczywiście najbardziej zależało mi na tym, żeby zobaczyć rozmówcę i porozmawiać choć przez 5 minut, żeby wyrobić sobie opinię.
w ok. 10% rozmów na powyższą wiadomość otrzymałem komunikat zwrotny o treści „wyp!3rdalaj”. Z pozostałymi osobami się spotkałem i wybrałem najbardziej wzbudzającą zaufanie osobę. Usłyszałem propozycję 140zl/sprzatanie, odpowiedziałem, że wolę zaokrąglić do 150 zł i zaczęliśmy współpracę - z której obie strony są bardzo zadowolone.
Co ciekawe, na fejsbuku pod moim postem wywiązała się dyskusja, że pewnie wyłudzam dane czy robię cokolwiek innego (oczywiście mało etycznego), bo prawie nikt nie otrzymał ode mnie odpowiedzi. Napisałem komentarz, że skontaktowałem się wyłącznie z osobami, które wzbudziły we mnie choć element zaufania i - o dziwo - nikt nie miał do mnie pretensji.
Także zaczynam rozumieć Januszy biznesu. Ja się w tym cyrku już nie śmieje, za to jeszcze bardziej dostrzegam, że znaczna część bezrobotnych chyba nie chce pracy (lub nieświadomie postępuje tak, żeby jej nie dostać). Z biegiem lat dochodzę do wniosku, że nie są potrzebni kolcze czy doradcy zawodowi, a „ogarnięte ludki”, które usiądą z Tomkiem czy Kasią na godzinkę i wytłumaczą podstawy postępowania z ludźmi, wizerunku, itp.
Pomijam kwestię zatrudniania w biznesie. Tu mam doświadczenie na 12 latach prowadzenia firmy i 28 pracownikach (stan zatrudnienia na 31.03.2024 r.). Jeśli chcecie, to oczywiście mogę opisać troszkę historii…
@PomagamyRosnac xD
@PomagamyRosnac ale co ma twoja historia do screena, gdzie jest buc i cham przedsiębiorca? Jeśli potrzebował do pielenia kogoś bardziej kulturalnego, jak ty do sprzątania, to mógł tak samo jak ty - nie odpisywać. xd
@cotidiemorior po prostu uważam, że po odpowiedzeniu na X jednakowych wiadomości mógł nie wytrzymać
@PomagamyRosnac to co opisales nie ma niczego wspolnego z Januszami biznesu. Zrobiles skuteczną selekcję gdzie warunkiem byla kultura osobista i zaufanie. Do tego zaplaciles wiecej niz wymagano. Januszerka jest wtedy gdy wymagasz 20 lat doswiadczenia i calkowitego poswiecenia pracy w zamian oferujac pracę ponizej kwalifikacji, mobing i zaplatę ponizej oczekiwań.
@NiebieskiSzpadelNihilizmu
Wiesz nawet gdyby to bycie stachanowcem dawalo wymierne korzysci- podwyzka,awans,mniej dni pracy,cokolwiek- a jedyne co daje to wiecej obowiazkow za takie same pieniadze.
Dodatkowo jest tez jakies robienie niczego byle cos robic- a i tak ci starzy "pracujac" sa w 90% mniej wydajni niz mlodsi,ktorzy "pol dnia siedza na telefonie".
@100mph
Starzy maja cos takiego ze duzo udaja ze pracuja,ze sa ciagle zalatani itede.
Albo robia cos celowo dluzej,ze takie to wazne... A jak zweryfikujesz efekty to mlody ktory pol dnia nicnierobi w ich mniemaniu ma lepszy wyniki...
W wielu firmach jest tez tak,ze jest jakis parasol ochronny nad wieloletnimi pracownikami-mimo ze latwo ich zastapic...
Nie rozumiem tego- mam sie nad kims uzalac tylko dlatego,ze jest stary?
Zaloguj się aby komentować