MF udzieliło odpowiedzi - państwa obecnie nie stać na taką obniżkę.
https://swiatczytnikow.pl/obnizki-vat-na-ksiazki-papierowe-i-elektroniczne-nie-bedzie-bo-panstwa-na-to-nie-stac/
#ksiazki
@smierdakow i komentarze pod tym tekstem, które chyba wyjaśniają wszystko:
@MostlyRenegade ciężko się nie zgodzić, stawka już jest niska, ktoś się powinien zająć ceną ebooków ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@smierdakow w sensie, że powinny być tańsze? Może wydawnictwa odbijają sobie na nich koszty wydań papierowych?
@MostlyRenegade na pewno ogromnym problemem jest piracenie, no ale jak ebook bywa droższy niż papier to ciężko to zrozumieć, zwłaszcza jak dodasz do tego, że książkę możesz przeczytać i sprzedać
Na przykład Państwowy Instytut Wydawniczy ceny książek ma bardzo różne, a ebook zawsze 20 zł
@smierdakow z drugiej strony, nie bardzo rozumiem tę presję na czytanie. Jeśli ktoś będzie chciał czytać, to będzie czytał. Ważniejsze jest chyba, co się czyta, a nie ile. Ja np. praktycznie nie mam czasu na czytanie książek. Po kilku godzinach pracy przed kompem, czytaniu dokumentacji, pisaniu kodu itp., czytanie książek to ostatnia rozrywka, jaka przyszłaby mi do głowy.
@smierdakow zmniejszenie cen nie wpłynie na piractwo. Albo ktoś bierze rzeczy z zatoki cały czas, albo w ogóle, przypadki pośrednie to margines marginesu. Piratom nie przetłumaczysz, znam to z autopsji w kwestii gier - nawet jeżeli mają do czynienia z grą wybitną, to leci crack.
@MostlyRenegade w indywidualnej skali czytanie nie ma żadnego znaczenia, ale jak popatrzysz na całe społeczeństwo, to już ma ogromne znaczenie
Przeciętny Czech na pewno jest innym obywatelem niż przeciętny Polak biorąc pod uwagę tylko wpływ czytelnictwa
@MostlyRenegade na pewno jest mnóstwo takich badań, ale możemy się domyślać, że jak zbierzesz 1000 Polaków, którzy czytają dużo i 1000 Polaków, którzy nie czytają w ogóle i ulepisz z tych dwóch grup dwóch Polaków, to ten czytający będzie bardziej świadomy, lepiej zarabiający, bardziej innowacyjny i takie tam
Pisze głupoty, ale chyba wiesz co chce przekazać xd
@smierdakow wg danych Eurostatu, Polska jest w połowie stawki jeśli chodzi o czytelnictwo. Nawet z tego trudno wyciągnąć jakieś konkretne wnioski.
I w dalszym ciągu będę zdania, że ważniejsze jest to, co się czyta, a nie ile. Ponadto, można chyba zaryzykować hipotezę, że czytelnictwo jest skutkiem/objawem, a nie przyczyną tego, "kto jest bardziej świadomy, innowacyjny itd.". W kwestiach np. wiedzy o polityce na pewno więcej warte będzie przeczytanie losowego rozdziału z książki historycznej, niż 100 romansideł napisanych od jednego szablonu.
Ale kiedy to poziom czytelnictwa był wyższy?
I czy wyższy byłby lepszy?
Problem z akademii chłopskiego rozumu. Żadnej głębszej analizy.
Zaloguj się aby komentować