Druga sprawa to to, że idąc do i we sklepu i śmietnika musiałem iść na około osiedla bo kilkanaście dzików sobie łazi. Myślałem, że przejdę normalnie, ale jeden mnie zauważył coś tam burknął i drugi też na mnie spojrzał i oba stanęły tak jak byki na chwilę przed ruszeniem na czerwoną płachtę więc zacząłem się wycofywać. Jak staną takie tuż przy bloku to ani wyjść ani wejść do klatki się nie da. Serio mógłby ktoś to wreszcie odstrzelić bo co roku od paru lat jest problem w okresie zimowym.
#dziki #warszawa