Mama nauczyła aby zawsze mówić starszym. Minęły lata, ja sam jestem tym „starszym” a mimo to jak debil dzień dobrowałem każdemu w okolicy. Wyprowadzielmsie do innego miasta. Tak jak w na filmach w usa sąsiedzi przychodzą z ciastem, tak ja stwierdziłem, ze będę witał kazdego sąsiada radosnym dzień dobry :) Okazało się, że dzień dobruje ludziom młodszym ode mnie średnio o 5 lat (sprawdziłem w księdze wieczystej :)). Pewnego dnia przestałem kłaniać się jak jakiś sługus i co? Ano właśnie gówno - druga strona ma to w dupie, więc mijając sąsiadów jest cisza. Nie wiem co gorsze - świadomość kłaniania się czy niezręczna cisza. Obie są dla mnie męczące
Mama nauczyła aby zawsze mówić starszym.
@Marcin-Najman Moja stara też. Moja stara to debilka. Podrosłem skończyłem z tym głupim zwyczajem.
@Marcin-Najman Jak masz stałych sąsiadów, takich z którymi się widujesz to to dzień dobry wychodzi naturalnie. Gorzej jak jest spora rotacja, ciągle nowe twarze. Wtedy takie relacje sąsiedzkie szybko zanikają. Ale tak, czy inaczej nic głupiego w tym nie widzę, normalne kulturalne zachowanie.
@Marcin-Najman to nie chodzi o wiek a o kulturę osobistą a Ty zachowałeś się prawidłowo witając sąsiadów.
Mów "elo mordeczko"
@radidadi i niech się pyta czy nie mają przypadkiem jakichś problemów
Są kraje gdzie się mówi dzień dobry wchodząc do autobusu ale już w metrze nie¯\(ツ)/¯
@Marcin-Najman To proste - jak jesteś szczęśliwym człowiekiem to nie widzisz powodu dla którego nie miałbyś powiedzieć komuś "dzień dobry" skoro twoj taki właśnie jest. A to, że wiekszość narodu to jebane mruki to już inna para kaloszy. Mam tak samo jak Ty, norma, nie ma się czym przejmować. Testo nakreślił to wystarczajaco trafnie. Ja mam to szczęście, że mówię wiele rzeczy z takim zdecydowanym przekonaniem, że wręcz narzucam innym jedyną właściwa reakcję i wielu zwyczajnie głupio jest nie odpowiedzieć. Szeroki uśmiech, "Dzieeeeeeń dobry!" i każdemu koła siadają bo jak widzą szczęśliwie wyglądającego typa bez kompleksów to im z zazdrości zadra w dupie mięknie.
no niestety takie pokolenie, ja wprowadziłem się do bloku gdzie mieszkają starsi ludzie, każdy mówi sobie dzień dobry, a babcie siedzą na ławce i gadają o niczym, taka atmosfera z lat 80 gdzie sąsiedzi się znali, odwiedzali się albo siedzieli przed blokiem do późnych godzin wieczornych. Ja z kolegami biegałem po piwnicach, strychach, grało się w gałe, jeździło na rowerze. Teraz każdy dzieciak biega ze smartfonem, nie potrafi integrować się w grupie, ma swój internetowy świat i boi się odezwać do kogokolwiek w realu. Ciekawe czy ten świat zmierza w taką stronę jak w filmie Surogaci?
https://www.youtube.com/watch?v=_jFC1GRGLbI&ab_channel=tvscreenpl
ps. w DE ludzie mówią sobie dzień dobry z dużą swobodą, często starsi pierwsi pozdrowią, aż mi jest głupio że pierwszy nie zdążyłem powiedzieć, myślę, że to zależy jak komu się żyje, nie ma zamordyzmu, to ludzie bardziej życzliwi, chociaż tam też po pandemi a teraz przez wojnę Niemcom żyje się trudniej.
Zaloguj się aby komentować