Jak tanio i zdrowo sie odzywiac przy tej inflacji? Poszlam do sklepu, maslo cena ponad 8 zl... Pamietam jak cena z 3-4 skoczyla na 5 zł ze 3 lata temu i bylam oburzona. O ile wczesniej nigdy nie patrzylam na ceny, bo zarabialam calkiem spoko, to teraz czesto patrze, biore cos z polki, reflektuje sie, ze znowu zakupy na 3 dni mi wyjda 150 zl i odkladam na polke. Dodam, ze nie jem jakos duzo - zazwyczaj 2 posilki dziennie. Jak ludzie zyja za najnizsza krajowa? Co kupujecie, zeby byc zdrowym/nie chorowac, a jednoczesnie nie zostawiac w sklepie 100-200 zeta co chwile? Jak na razie to zauwazam, ze niektore warzywa i owoce sa w przystepnej cenie, wiec kupuje wiecej. Ale mieso, jogurty, inne rzeczy to jakas masakra
#inflacja #pis #jedzenie
JonesMajoness

Kiedyś byłem na keto i wydawałem jakieś 150 do 200 ziko na tydzień. Teraz przy cenie camambertu po 8zl, oliwy po 40 i masła po 8 to wątpię żeby mi 400 tygodniowo wystarczyło, o mięsie nie będę wspominał 😀

eMaciek

@GtotheG polecam przetestować TooGoodToGoo. Można dobre rzeczy trafić za grosze

GtotheG

@JonesMajoness no dlatego rozkminiam co dla ludzi bedzie alternatywa. Bo niestety czesto te najtansze produkty sa wypelnione syropem glukozowo-fruktozowym, innymi niezbyt zdrowymi rzeczami. Mieso jest juz bardzo drogie. Chyba zaczne kupowac jablka na kilogramy i to jesc, zeby jakos wyrobic bilans kaloryczny bo nie wiem jak sobie radzic w tejsytuacji. Mi koszty zycia (wynajem plus jedzenie) poszly do gory o 1000 zl wciagu 2lat. Zastanawiam sie cobedzie dalej.

paramyksowiroza

@GtotheG Ci z najniższą krajową paradoksalnie odżywiają się zapewne zdrowiej od lepiej zarabiających. Jedzą kasze, warzywa, ograniczyli spożycie mięsa.

Ale tak naprawdę, spokojnie da się zrobić obiad za jakieś 10 złotych który będzie zdrowy i smaczny.

Pierogów można nalepić, gołąbków można nazawijać, kotletów można nasmażyć...

Tak naprawdę to niewielkie koszty, a aby nie wpaść w nudę spokojnie można takie rzeczy mrozić.

Są dziesiątki dań opartych na składnikach takich jak mąki, kasze, ziemniaki które można przygotować w smaczny sposób.

Przecież nie trzeba codziennie jeść wołowiny.

GtotheG

@eMaciek mialam, ale nie widzialam za duzo sensownychofert. Glownie mi wyskakiwaly rzeczy ze stacji benzynowych, ale nic typowo obiadowego i wcale w nie jakiejs supercenie. Moze zrobie drugiepodejscie.


@Yacoshe catering jest jeszcze drozszy. Zamawialam diete ze znizka to za 5 dni zaplacilam 450 zl i to wliczajac znizke. Bez byloby 500-550.

Yacoshe

@GtotheG Brokul catering sprawdz. Za 20 dni placilem 800. Teraz poinflacji to nie wiem

GtotheG

@paramyksowiroza kupilam ostatnio pierogi - nie wiem czy to od sera w nich, ale mialam problemy zoladkowe pozniej, wzdecia i zle samopoczucie. Ziemniaki nie sa tez super zdrowe. Maka to w ogole nie jest zdrowa, chyba, ze mowimy o jakichs alternatywach dla maki bialej - kasztanowa czy inna sa mega drogie. Kasze spozywam czesto. Teraz lece glownie na daniach warzywnych, mieszankach warzywnych bo tanie.

moll

@GtotheG rób dania jednogarnkowe, zapiekanki makaronowe z "resztek" w lodówce, jakieś pierogi, leniwe, można nagotować gulaszu albo bigosu, porcjować i mrozić...

I zakupy na promocji to podstawa - kasza czy ryż się nie popsują, tak samo modyfikujesz menu pod to co da się na świeżo taniej kupić.

GtotheG

@moll dzieki za pomysly. Czesto robie jednogarnkowe, ale popatrze na zapiekanki wlasnie

moll

@GtotheG aaaaa i jeszcze jedna rzecz. Chociaż to głupio zabrzmi. Pojemniki próżniowe do przechowywania wędliny i innych rzeczy, które za długo w lodówce nie poleżą.

Odkąd się zaopatrzyłam praktycznie raz zdarzyło mi się coś wyrzucić, bo nie zdążyliśmy zjeść 2 plasterków

GtotheG

@moll dzieki chyba tak zrobie wlasnie bo mi sie niestety zdarza wyrzucic.

moll

@GtotheG no ja też wyrzucałam sporo, szczególnie wędliny w plastrach. Tylko ja zakupy robię przeważnie raz na cały tydzień, potem tylko wyżeranie zapasów i ewentualnie dokupienie tego co mi akurat zbrakło do obiadu, a potrzebuję.

Właśnie robienie rzadszych zakupów też jest "lepsze" pod tym kątem że nie dokłdasz do koszyka "przypadkowych" produktów, bo akurat coś wypatrzyłaś.

I apka do tworzenia listy zakupów. Też ogranicza kupowanie w nadmiarze bo jedziesz z listą

paramyksowiroza

@GtotheG Skoro kupujesz gotowe pierogi to się nie dziw, że wychodzi drogo

Jasne, że dieta oparta głównie o mąkę i ziemniaki to nie jest najlepszy pomysł, ale dania oparte o te składniki są dobre jako urozmaicenie.

Ja na przykład uwielbiam podroby. Nie dość że to bogactwo bardzo rozmaitych smaków, to jeszcze to tanie jak barszcz.

Drób też nie jest szczególnie drogi. Udziec z indyka kosztuje koło 20 zł za kilogram, a to zdrowe i pyszne mięso.

Zresztą w ogóle w przypadku drobiu nie rozumiem dlaczego ludzie kupują drogie piersi zamiast kupować uda i je trybować. Nie dość że mięso smaczniejsze to jeszcze wychodzi znacznie taniej...

paramyksowiroza

@moll Dla singla polecałbym metodę "pustej lodówki", czyli właśnie częste zakupy.

W mojej lodówce zapełniona jest jedna półka (musztarda, majonez, jakieś sosy, jakiś ser, itp.).

Na drugą trafiają składniki które tego dnia kupiłem do przygotowania posiłków.

Na trzeciej czasami znajduje się to co ugotowałem poprzedniego dnia, jeśli gotowałem na dwa dni.

W ten sposób wszystko jest świeże, nic się nie marnuje i zawsze mam ochotę właśnie na to, co jest w lodówce.

Mielonkazdzika

@paramyksowiroza 100% racji. Dodal bym tylko ze mozna tez kupic calego kurczaka i samemu go poporcjowac.

moll

@paramyksowiroza możliwe że masz rację. Ja gotuję dla 3 osób, niedługo dla 4 i mam inną skalę przerobu. W dodatku mieszkając na wsi kawałek od jakiegokolwiek sklepu taniej mi wychodzi zrobienie zakupów raz niż odpalanie samochodu tylko na dojazd do spożywczaka

paramyksowiroza

@Mielonkazdzika Dokładnie! I jeszcze zostaje korpus na zupę.

GtotheG

@paramyksowiroza przepraszam, ale 20 za kg to tanio? Dla mnie mięso z indyka jest dosyć suche. Masz jakieś spoko przepisy na przyrządzenie tego? Zrobienie pierogów samodzielnie- kupienie mąki, jajek, oleju, soli, farszu - wyjdzie taniej niż kupić gotowe za 8 zł?

paramyksowiroza

@GtotheG Tak, 20 zł za kilogram to IMO tanio. Z takiego kilograma masz spory obiad i jeszcze zostanie Ci pyszne pieczone mięso na kanapki na 2 dni.

Udziec najlepiej piec w rękawie, ale da się go zrobić w normalnej brytfance. Nacierasz przyprawą (akurat do indyka całkiem dobrze sprawdzają się kupne mieszanki, np. z Kamisa). Pieczesz przez 1,5 godziny w 170-180 stopniach. Jeśli jest potrzeba, można pod koniec dopiec skórkę grillem w piekarniku. Udziec wychodzi soczysty.


A co do pierogów, ze składników wartych 8 złotych wyjdzie Ci znacznie więcej pierogów niż znalazłaś w paczce kupnych.

9888eb22-a11c-4e81-b1fe-b507d02ab117
119e570f-f177-4b1d-8b26-1982d9af663d
moll

@GtotheG popatrz na cenę tych swoich pierogów za kilogram, a nie za paczkę i wyjdzie Ci, że często wcale one mniej niż te 2 dyszki za kilogram nie kosztują...


A mięso z indyka da się zrobić soczyste - poza pomysłem wyżej, można też z naczynia żaroodpornego - wtedy lepiej zrobić marynatę - łyżka-dwie oliwy plus przyprawy i tym natrzeć mięso. Dodatkowo możesz podlać przed wstawieniem do piekarnika odrobioną wody na dno.

GtotheG

@paramyksowiroza dzieki za przepisik. W rekawie tzn. w takiej folii? Nie uzywalam nigdy tego. Raczej unikam plastiku i aluminum jesli moge. Jasne, ze moglabym zrobic 2 tony pierogow tylko kto to zje? no wlasnie dla singla lepiej wychodzi kupic, niz wywalac za 5 miesiecy bo nie zjedzone. Rzadko siegam po pierogi.

paramyksowiroza

@GtotheG Wielokrotnie robiłem w brytfance, bez tej folii. Przykrywasz przykrywką i pieczesz. Zdejmujesz tylko na koniec jeśli trzeba zrumienić skórkę.

Co do pierogów, mówiłem w sumie tylko o kosztach, ale jeśli nie jesteś miłośniczką, to nie namawiam

Zaloguj się aby komentować