Wszystko co piszę jest słabą próbą trollingu a chciałbym kiedyś napisać prawdę, ale nie wiem jak to się robi. Do specjalistów czy to psychiatra czy terapeuta głupio mi iść by czytał posty i dobrał do tego leczenie.
#kiciochpyta #pytanie
@Dudleus najlepiej nie pisz wcale...
@pol-scot a może inne rady jak nie trolować i pisać prawdę?
@Dudleus dla mnie to jest naturalne, po prostu piszę jak jest ale jeśli jesteś nałogowym kłamcą, mitomanem, kombinatorem i czerpiesz radość z robienia ludzi w jajo to masz problem...
@pol-scot no nie wiem jak przestać znają mnie tutaj na żywo i niby jest inaczej, ale nie wiem jak prawdę napisać.
@Dudleus domyślam się, że chodzi o Twoje ostatnie stwierdzenie, że jak związek się rozpada to jest to zawsze wina mężczyzny i powinien taki delikwent iść na terapię. Jak czytałem tą wymianę zdań to aż się złapałem za głowę i też uznałem, że to musi być trolling z Twojej strony. Bo jeśli to nie był trolling to chyba pozostaje współczuć
@roadie chodzi mi o wszystko nigdy nie napisałem prawdy tutaj tylko same słabe zarzutki. Z moich obserwacji tak wynika patrząc po rówieśnikach i znanych osobach to facet albo zdradził, albo nie był taki jakiego chciała partnerka. Przyznaję się nie czytałem badań w tym temacie, ale jeśli masz to chętnie przejrzę.
@Dudleus Twoje "chętnie przejrzę" od razu skojarzyło mi się z "Dniem świra"
co w sumie potwierdza to o czym piszesz w poście
@voy.Wu a może też powonieniem wyjechać nad morze jak bohater filmu
@Dudleus i sąsiada spotkać.
nigdy mi to nie zaszkodziło. znajduję takie miejsca i terminy że nikogo nie ma na kilometr w jedną i drugą stronę. oczywiście fajniej z kimś, ale samemu w środku nocy po pustych drogach tak żeby dojechać przed wschodem też jest zajebiście. czy to da Ci odpowiedź na nurtujące pytania? pewnie nie.
@voy.Wu szczerze to bardzo lubię ten monolog w kierunku głuchego sąsiada.
Niby fajnie z kimś, ale oprócz mamy nie mam za bardzo z kim. W nocy się akurat trochę boję jeździć bo śpiący jestem gdy ciemno. Kurde chciałbym taką podróż by odnaleźć siebie, ale nie wiem gdzie się udać.
@Dudleus
Z moich obserwacji tak wynika patrząc po rówieśnikach i znanych osobach to facet albo zdradził
Ja osobiście nie znam żadnego faceta który zdradzał, natomiast znam facetów, którzy byli zdradzeni (w tym ja). Ale w żadnym wypadku bym nie powiedział, że każdy związek rozpada się z winy kobiety.
albo nie był taki jakiego chciała partnerka.
bo związek to nie koncert życzeń. Nawet jeśli nie był taki jaki chciała, to nie świadczy o jego winie.
Przyznaję się nie czytałem badań w tym temacie, ale jeśli masz to chętnie przejrzę.
Nie mam i nawet nie będę szukał, bo wg mnie nie da się tego obiektywnie stwierdzić. Związki są zbyt skomplikowane. Ale artykuł z kobieta.onet.pl, na którym się opierałeś w tamtej dyskusji, moim zdaniem można wyrzucić do kosza bez czytania.
@Dudleus
Niby fajnie z kimś, ale oprócz mamy nie mam za bardzo z kim. W nocy się akurat trochę boję jeździć bo śpiący jestem gdy ciemno. Kurde chciałbym taką podróż by odnaleźć siebie, ale nie wiem gdzie się udać.
Baardzo bardzo polecam się wybrać w samotną podróż. Gdziekolwiek, gdzie jeszcze nie byłeś. A polecam dlatego, że w wieku 20 lat pojechałem sam na stopa na bałkany i to było jedno z najlepszych doświadczeń w moim życiu. Wiadomo, że nie zawsze będzie kolorowo, będą momenty kryzysu, ale to właśnie takie sytuacje budują osobowość i pewność siebie.
@Dudleus "słuch mam dobry, tylko szum słyszę"
popieram to co mówi @roadie. a jak nie wiesz jak jechać i gdzie jechać to "zostań już na zawsze, w autobusie jadącym nie wiadomo gdzie i może ułożyło się świetnie, może ten pomysł nie jest zły...". (oczywiście nie dosłownie, tzn nie jeździj pekaesem bez biletu czy coś
@roadie
(w tym ja)
chcesz o tym opowiedzieć?
Nawet jeśli nie był taki jaki chciała, to nie świadczy o jego winie.
Kurde nie wiem jak to zdementować może faktycznie, po prostu zła decyzja nie dobranie się nie ma co płakać
@voy.Wu @roadie co do wyjazdu to w sumie prawie nigdzie nie byłem tylko najpierw muszę się nauczyć angielskiego. Najbardziej się po prostu boję, mam strach przed nowymi rzeczami a podróż wydaje się ekstremalna
@Dudleus
chcesz o tym opowiedzieć?
a na co to komu. Przeżyłem to, było ciężko ale potraktowałem to jako życiową lekcję, żeby na drugi raz lepiej dobierać partnerkę. Albo nie dobierać i elo
Kurde nie wiem jak to zdementować może faktycznie, po prostu zła decyzja nie dobranie się nie ma co płakać
to się zdarza. Gdy ludzie się poznają i zakochują w sobie to często podświadomie ignoruje się wady drugiej osoby a wyolbrzymia zalety. A potem jak emocje już opadną to może się okazać, że te osoby w ogóle nie pasują do siebie. I wtedy pozostaje wybór czy powiedzieć adios czy pracować nad tym, żeby się dotrzeć (co nie zawsze ma sens wg mnie).
A co do wyjazdu, nie musisz wcale jechać za granicę. Jedź na drugi koniec Polski na przykład. Też się bałem, pomogło mi czytanie relacji z wyjazdów autostopowych innych osób, żeby rozwiać troche wątpliwości. A potem po prostu się spakowałem i poszedłem na wylotówkę i już jakoś poszło.
Pewnie trochę to zabrzmi jak tani mówca motywacyjny, ale dopóki czegoś nie spróbujesz, to nie będziesz wiedział czy to coś lubisz. Być może odkryjesz nową pasję. A być może już nigdy więcej tego czegoś nie spróbujesz, ale przynajmniej będziesz wiedział, że to nie dla Ciebie.
@roadie
życiową lekcję, żeby na drugi raz lepiej dobierać partner
Jak prawidłowo dobierać?
okazać, że te osoby w ogóle nie pasują do siebie.
Z tego co słyszałem najlepszym sprawdzianem jest mieszkanie razem.
Szczerze mówiąc to nigdy nie lubiłem podróży na wycieczki szkolne bardziej jeździłem dlatego że mama chciała bym coś zobaczył choć Praga była spoko. Jednak najbardziej lubię siedzieć w domu. Mieliśmy w szkole nawet gierkę integracyjną I wylosowałem pytanie " 3 twoje ulubione miejsca i dlatego?" To 1. Mój dom bo mam tam wszystko co potrzeba. 2. Dom wujka bo fajny i cisza spokój na wsi w na 3 nie mam pomysłu ogólnie to ja z domu nie wychodzę
@Dudleus
Jak prawidłowo dobierać?
Niestety nie mam pojęcia xD ale żałuję że nie próbowałem się nauczyć jak miałem 20 lat, teraz mam 30 i już nie jest tak łatwo
Z tego co słyszałem najlepszym sprawdzianem jest mieszkanie razem
Potwierdzam, opcjonalnie podróż stopem też jest super sprawdzianem, bo momenty kryzysu są nie do uniknięcia
@roadie
miałem 20 lat, teraz mam 30 i już nie jest tak łatwo
Właśnie ja mam 20 i nie ma mnie kto nauczyć, nie żebym chociaż miał jakieś szanse
@Dudleus między innymi dlatego Ci to wszystko piszę, bo trochę się utożsamiam z Twoją sytuacją, też byłem mocno zagubiony w Twoim wieku. Mnie też nikt nie nauczył, sam się uczę z miernymi sukcesami, a najlepiej uczę się na własnych błędach. A autostop nauczył mnie żeby czasem iść na żywioł i zobaczyć co się stanie, o dziwo często dzieją się dobre rzeczy.
Dobra koniec mojego mędrkowania bo sie czuje jak jakiś kołcz xD miłego wieczoru Dudek
@roadie mnie błędy nauczyły że wszystko robię źle i do niczego się nie nadaję.
Nie jestem kołczem tylko piszesz o swoich doświadczeniach. Miłego wieczoru roadie
Wszystko co piszę jest słabą próbą trollingu
@Dudleus
Więc ten post to też zarzutka?
@entropy_ chciałbym żeby nie był, ale pewnie eksperci stwierdzą że tak
@Dudleus no to zacznijmy od prostszych rzeczy
chciałbym kiedyś napisać prawdę, ale nie wiem jak to się robi.
Jak masz na imię?
@entropy_ Jurek
@Dudleus no to teraz sam sobie odpowiedz, czy to prawda czy nie.
Jeżeli tak: gratuluję! Tak się pisze prawdę!
Jeżeli nie: gdybyś napisł prawdę to tak by właśnie to wyglądało.
@Dudleus a tak w ogóle to po co chcesz pisać prawdę?
@entropy_ dziwnie tak być jedynym trollem tutaj, kiedy inni są tacy fajni
@Dudleus nie jesteś jedyny. To jest modus operandi praktycznie połowy użytkowników xD
Może postuj losowy artykuł z Wikipedii
Zaloguj się aby komentować