Na Zachodzie programista jest równy statusem i zarobkami marketingowcowi. Tylko w polskim bantustanie ten zawód jest gloryfikowany jakoby co najmniej był równy profesji lekarza neurochirurga operującego na otwartym mózgu.

Z mojego punktu widzenia to bardzo dobre narzędzie. Jako projektant marek i produktów już wiele nad tym myślałem bo od 15 lat w branży zauważyłem, że z roku na rok coraz mniej osób potrzebuję by wykonać coraz to większe projekty. Najpierw nauczyłem się 3D by zaprojektować to co chcę i przekonwertować to na szkic techniczny z tego zrobić animacje do reklam. Wraz z renderami takimi jak Corona, Vray przestałem potrzebować fotografa by zrobił realistyczne zdjęcia w studio. Z AI to nawet przestanę potrzebować modelki, żeby były ubrane jak chcę. Chcę kobietę na jednorożcu trzymającą mój produkt. Cyk. Niedługo dużo modeli będzie AI mogło generować 3D czy klipy filmowe. Myślę, że tak 10-20 lat to jak będziesz miał pomysł na film to takich Avengersów zrealizujesz w domowym zaciszu z sprzętem za 30k. Trochę wtedy projektanci będą jak ta babeczka z Blade Runnera, która tworzy wspomnienia.

@MauveVn to akurat zarobki grafików od UI/UX sprowadzi do poziomu najniższej krajowej, ale pewnie też masz jakieś żale do wylania, więc proszę bardzo 😃

@ujdzie Uderz w stół, a nożyce się odezwą. W UK i inych Stanach to całe mityczne programowanie jest outsorcingowane do farm programistów w Indiach, którym płacą stawki takie same jak marketingowcom w call center. Zawyżanie znaczenia tego zawodu jest możliwe jedynie w postkomunistycznych bantustanach, takich jak Polska.

@MauveVn ale z czym masz problem, że jakieś grupy zarabiają dobrze? Somsiad zarabia za dużo? Zawsze możesz też uderzyć w stół i zacząć zarabiać za dużo.

@DeadRabbit też uważam, że to jest świetne. Odkąd wjechał chatgpt przestałem używać lorem ipsum w projektach 😉 Ale z drugiej strony - pamiętam zarówno to jak Wordpress sprawił, że moja praca zaczęła być zbędna, jak i jestem świadom, że sam podcinam gałąź na której siedzę płacąc abonament za Github Copilot.

@ujdzie Nie mam problemu z czymkolwiek, poza mitologizowaniem zawodu programisty jakoby był on równoznaczny z prosesją lekarza kardiochirurga, podczas, gdy to pospolity zawód, jak każdy inny.

@MauveVn jak widzę to robi AI to przestaję mieć problemy z mitologizowaniem tego zawodu, ale fakt - większość programistów nie ma żadnej odpowiedzialności i klepią sobie CRUD'y od rana do popołudnia.

Najwyżej skończy się tak że developer będzie pisał opisy do midjourney bo zleceniodawca nie będzie umiał:p