Już pomijając historię tego jak go poznałam i innych zabiegów okoliczności które wyszły w trakcie, pomijając fakt że chwilę z nim nawet mieszkałam i że jestem żoną jego niegdyś najlepszego przyjaciela chciałabym z tego miejsca wyrazić skruchę i przeprosić.
Przestaliśmy mieć ze sobą kontakt w 2019 roku po tym jak się wyprowadził, ślad po nim zaginął, na wykopie nie bywał.
Telefon milczał a na mnie dochodziły przez 2 lata różne donosy na policję i do mops podpisane jego danymi.
Myślałam sobie że jego kumple z patostrimów robią sobie dalej ze mnie jaja ale tym bardziej że mówili że on popełnił przeze mnie samobójstwo.
Nie drążyłam więcej, sprawa w prokuraturze utknęła, nie wiem kto posługiwał się jego danymi, czy żyje, gdzie mieszka.
Ale Nightlov jeśli to czytasz, jeśli żyjesz to przepraszam.
Zasługiwałeś na coś lepszego.
To prawda że jestem zwykłym śmieciem.
Teraz twój przyjaciel cierpi u mego boku.
Możesz się cieszyć że nie masz ze mną już nic wspólnego.
Pozdrawiam