Wcześniej współpracowali oni z prezydentem Naddniestrza, Igorem Smirnowem, ale później uznali, że chcą mieć też polityczną kontrolę nad krajem. Korporacja więc stworzyła sobie marionetkową partie, która wygrała wybory i od tej chwili Sheriff ma w swoich rękach całe państwo. Sama rosja zdaje się przyzwalać na tą sytuacje choć korporacja ta zdaje się też pragnąć rozszerzać swoje pole ekspansji na rynek UE. Kto wie czy jeśli w wyniku obecnej wojny wpływy rosji w Naddniestrzu osłabną to szefowie Sheriff uznają, że nadszedł czas na obranie nowego kursu geopolitycznego.
Wracając do samego tematu, sytuacja Naddniestrza na swój sposób przypomina historie jakiś cyberpunkowych powieści gdzie to jedna lub kilka wielkich megakorporacji przejmuje władzę nad całym krajem i zaczyna kontrolować każdy aspekt życia zwykłych obywateli. Tyle, że ten scenariusz został zrealizowany w małym, zacofanym państwie, którego nawet prawie nikt na arenie międzynarodowej nie uznaje i istnieje on wyłącznie przez stacjonowanie tam rosyjskiego wojska. Pokazuje to jednak, że taki scenariusz jest mimo wszystko teoretycznie możliwy.
Dowodzi to też pewnej mojej osobistej tezy, że prywatne firmy gdy już urosną w siłę, nie zadowalają się jedynie kontrolowaniem rynku i dążą też do osiągnięcia dominacji na polu politycznym co zapewnia im lepszą możliwość zabezpieczania własnych interesów. Przykład Brytyjskiej Kompani Wschodnioindyjskiej o którym dziś pisałem też dowodzi prawdziwości tego stwierdzenia. Firmy z czasem są więc skłonne nie tylko rozwijać własne armie, ale i przejmować władze nad określonym terytorium, rozwijać tam własną administracje, a nawet ściągać podatki. Dlatego nie wierze by akap kiedykolwiek miał szanse na zaistnienie w praktyce. Prędzej czy później kilka korporacji by się wybiło i zaczęło realizować opisany tutaj scenariusz.
#antykapitalizm #polityka #przemyslenia #revoltagainstmodernworld
@Al-3_x Tylko to nie jest do końca tak. Tam stacjonują rosyjskie wojska, region jest dotowany z ruskiego budżetu (podobnie jak np. Czeczenia), a po prostu rządzą oligarchowie, bo to jest u ruskich normalne - jest car i szlachta. To się nie różni w żaden sposób od innych - podobnych regionów Rosji i okolic.
To nie działa tak, że ktoś zaczynał od straganu, potem sklep, sieć sklepów, telekomunikacja, a potem przejął-wykupił państwo. To po prostu kumpel cara dostał taką możliwość wykorzystując władzę do niszczenia konkurencji i robienia kokosów na monopolu.
@Nemrod Zdaje sobie sprawę, że tam nie odbyło się to całkiem oddolnie i napisałem nawet, że współpracowali oni z poprzednim prezydentem. Mówię jednak o procesie końcowym gdzie już ta firma urosła na tyle w siłę, że mogła się bez tej współpracy obyć i obaliła rządy ówczesnego prezydenta. Oczywiście dalej muszą się dogadywać z samym Putinem. Pokazuje to jednak, że korporacje na pewnym etapie rozwijają mimo wszystko zapędy polityczne.
@Al-3_x Tam korporacja to jest jeden człowiek - Viktor Gushan, były oficer KGB. Dlatego te rozważania rodem z Resident Evil, a całkiem nawet możliwe na zachodzie (bo już teraz masz gigantyczne korporacje z pieniędzmi znacznie większymi, niż niejedno państwo) NIE MAJĄ sensu w krajach około-rosyjskich. Po prostu nie. To są prywatne folwarki kumpli Putina.
@Nemrod Zawód. Ale jak jesteś lepiej rozeznany z wschodnimi realiami to nie będę się kłócił.
Czytam wpis - kolejne pierdololo, bzdurne rozważania polityczne, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Patrzę na autora - oczywiście @Al-3_x xD
@Anteczek Przyznaje, że kolega @Nemrod mnie wyjaśnił w tej kwestii. Przeceniłem potencjał wschodnich folwarków.
Zaloguj się aby komentować