#przegryw
Te rzeczy po prostu są albo jest to składowa przeżyć i doświadczen. Ograniczenia trzeba pokonywac a lęki przezwyciężać i okazuje się, że balismy się jakiejś pierdół.
@Zolty__Szalik ech Cumplu rozumiem. Mi spycha siadła wczoraj na leżaku, odpaliła jointa i tak sobie leżała do dzisiejszego ranka.
Zawsze pierwszy dzień jakichkolwiek świat jest dla mnie ciężki bo wracają wspomnienia świąt z moim przemocowym ojcem alkoholikiem, który miał do mnie pretensje, że się urodziłem (dziecko z wpadki here). Dużą część dorosłego życia starałem mu się udowodnić, że nie jestem totalnym gównem za jakie mnie uważa. W momencie kiedy przestałem - przyszło katharsis. Dobrze, że przynajmniej mamę mam w porządku, a rodzice po rozwodzie.
Przyjacielu, wszyscy zawsze uważali mnie za pewnego siebie w pracy - to była jedna z masek, które zakładałem, żeby później płakać w domu.
Pamiętaj, masz we mnie internetowego Cumpla, który podziwia Cię za to, że walczysz z nałogiem. Po jakimś czasie, kiedy chory mózg skończy wysyłać Ci fałszywe sygnały: „jesteś do niczego, najlepiej zapij się na śmierć”, zrobi się trochę łatwiej.
@Zolty__Szalik Moim zdaniem pewność siebie bierze się głównie z doświadczenia. Ci którzy zawsze mieli z górki będą bardziej pewni swoich decyzji od tych, którym życie kładło tylko kłody pod nogi...
@Zolty__Szalik W sumie jedynej rzeczy której nie boje sie że spierdole i że dam sobie rade to chlanie wódy.
Zaloguj się aby komentować