saradonin_redux

@sylvana Aes Dana to moje w miarę świeże odkrycie ambientowe, fajne wyczucie dynamiki. Truffaz zaś to inna bajka, cudowne brzmienie trąbki i choć jego solowe albumy mnie nie porwały (głowie kompozycyjnie), to kooperacje i gościnne występy już tak. Oprócz Being Human Being jest zupełnie inne stylistycznie, ale równie genialne Le Cri du Caire - Pearls for Orphans

Zaloguj się aby komentować