Jeżeli chcemy, żeby w Polsce był dobrobyt, silna demokracja, żeby były gwarantowane prawa kobiet, jeżeli chcemy, żeby to, co dla nas najważniejsze, czyli służba zdrowia, była w jak najlepszej kondycji, to musimy mieć prezydenta, który będzie niezależny i który będzie współpracował z rządem, ale sam wykazywał się inicjatywą - mówił w sobotę w Krakowie podczas spotkania z wyborcami Rafał Trzaskowski.
Ja mam kilka pytań:
-
Czyżby w Polsce nie były gwarantowane prawa kobiet?
-
Co ma prezydent do służby zdrowia? Od tego w Polsce jest sejm i rząd.
-
Jakąż to polityczną niezależność i inicjatywę zademonstrował dotychczas Trzaskowski?
Polityk PO dodał, że prezydent kraju powinien być także sprawdzony i doświadczony na różnych polach działania.
Czyżby mu chodziło o Sikorskiego?
Trzaskowski zaznaczył, że zadaniem przyszłego prezydenta będzie niedopuszczenie do sytuacji kryzysowej poprzez "sensowne postępowanie i budowanie sojuszy".
No chyba nie ma wątpliwości, że w tej roli to Sikorski – stary dyplomatyczny wyjadacz – sprawdzi się lepiej.
Jeśli dalej będziemy silni, odpowiedzialni, będziemy mogli spać spokojnie, bo będziemy odstraszać tych, którzy nam źle życzą - mówił Trzaskowski.
Odpowiedzialność? Odstraszanie? Ja pamiętam, jak Trzaskowski był przeciwko zaporze i push-backom. Mówił, że gdyby był prezydentem, to by nie podpisał. Ja mu uwierzyłem i potraktowałem to serio.
Nie wiem, czy zagłosuję na Sikorskiego, ale wiem, że na Trzaskowskiego nie zagłosuję. Sorry, bezpieczeństwo państwa to zbyt poważna sprawa, żeby ją powierzać pięknoduchom; czasy mamy trudne.
#polityka #polska #wybory