Przykład z mojego życia, jestem programistą, od 2 lat myślałem że się wypaliłem programowaniem, ale teraz gdy pomagam żonie w jej firmie z kilkoma rzeczami wymagającymi programowania, to nagle się okazało że jak mi zależy nad jak największym finansowym sukcesem firmy to programowanie/praca znowu sprawia mi przyjemność.
Tak więc jakbym miał jakieś udziały w firmie w której jestem zatrudniony (mówię tu o mikroudziałach) to mam wrażenie że bardziej by mi zależało żeby kod który dostarczam był jak najlepszy i podejrzewam że pracowałbym "ciężej"
#pracbaza #pracbaza #biznes
@QuentinDamianino w mojej poprzedniej firmie były takie udziały, w pewnym momencie każdy pracownik dostał i mógł sprzedać albo trzymać i dostawać dywidende. Jak byłeś zwykłym szaraczkiem to nie dali Ci kupić od kogoś kto chciał sprzedać, skupowali tylko Ci na górze xD
@QuentinDamianino mnie nigdy nie sprawiało przyjemności coś, czym muszę zajmować się pod jakąkolwiek presją.
@MostlyRenegade mam tak samo i jest to spowodowane prawdopodobnie profilem "pathological demand avoidance" autyzmu
Xdd no to kurwa mega hot take ze jak jest motywacja finansowa a nie owocowe czwartki to się chce robić xdd
@ErwinoRommelo No widocznie wśród pracodawców to hot take skoro tak mało z nich się na to decyduje
@QuentinDamianino no jak lamusy robią na Ciebie za kilka mandarynek to po co cokolwiek zmieniać?
@ErwinoRommelo Może żeby te "lamusy" robiły wydajniej i im zależało, a nie przychodzili jak do kołchozu
@QuentinDamianino coty, kasujesz cały chajs a ten co robił na 70% zmieniany na młodszego co będzie robił na 90% i od nowa.
@ErwinoRommelo To działa tylko w teorii bo temu nowemu co robi na 90% dojście do poziomu tego co robi na 70% zajmie trochę czasu
@QuentinDamianino niby tak ale to są drobnostki, tak zwane detale organizacyjne.
@QuentinDamianino mialem w firmie taki program lojalnosciowy, ze przez 4 lata dostawales udzialy tak dlugo jak tam pracujesz. jak sobie przeliczylem, ze z tych udzialow wyciagne dwa razy wiecej niz zarobilem tam z wyplat, to wiedzialem, ze nie ma co sie wysilac, wchodzic w dupe i walczyc o podwyzke, bo to beda grosze w porownaniu do hajsu z udzialow, a wplyw mojego wysilku na wartosc akcji bedzie pomijalny, wiec zaczalem robic tyle zeby mnie nie wyjebali, a jak juz odblokowalem calosc akcji, to polozylem lache i po pol roku rozwiazali ze mna umowe
@5tgbnhy6 Ciekawe, ja nie mam akcji, więc to tylko gdybanie, ale wydaje mi się że ja bym pracował wydajniej w nadzei że dowieziemy lepszy produkt i firme kupi jakiś bogaty inwestor albo skończy się wejściem na giełdę i zarobię jeszcze wiecej.
Ja takie podejście jak ty mam teraz, gdzie nie staram się za bardzo bo i tak najwyższą podwyżkę dostanę zmieniając pracę.
@QuentinDamianino no ja jestem indywidualista i mnie nie przekonuje walka o dobrobyt kolektywu, wole byc oceniany indywidualnie i wtedy jestem najbardziej zmotywowany
polaczeniem zalet obu podejsc byloby pracowanie jako freelancer albo w malym teamie nad wlasnym produktem
Zaloguj się aby komentować