Wołam też innych spod tagu #akwarystyka , by się doświadczeniem podzielili
Założe ten wątek, żeby nie śmiecić.
Zmierzyłem tę swoją kostkę. Kurde blaszka maleńki ten słoiczek nieco pona 30litrów, odejmiemy skale i piach, no ale co tam! Do odważnych świat należy, jak mi się spodoba, to kolejne będzie 182l
W związku, że jest jednak mniejszy niżmyślałem o te 10-15 litrów, to musiałęm troszkęplany sprzętowe zmienić i ogólnie troszkę się dopasować, żeby się nie wbić w koszta i nie zrobić za dużo
Zamiast Tidal-55, będzie Tidal-35. Trochę lipka, że nie ma mocowania grzałki, ale sobie dorobię. T-55 to trochę jednak za mocno na taką kosteczkę, musiały lecieć na 25% cały czas chyba, szkoda mocy licząc brutto 30l. No i jak T55 ma 1kl/h to na brudnych koszykach będzie to 500l/h, musiałbym go skręcać mocno. T35 to 500l/h, brudne koszyki 250l/h, niecale 10x na godzine? Da radę. Oczywiście mając przepływ 50% to duże lenistwo by musiało być z mojej strony
Światło to Chihiros serii C, dam nocne niebieskie z jakiejś diody czy stripa, będzie gites. Temperatura to jakies 8000K, czyli jak na morszczaka ciepło, ale w zakresie. Jak się spodoba to wymienię lampę.
Przy tak małym baniaku i mocnej kaskadzie cyrkulator może być zbędny. Nie jest to jaki śduży zakup, więc odpale jak jest, najwyżej jak będe widział, że trzeba większej pralki w słoiku, to dokupię. Te z programatorami to jakiś cenowy kosmos
Grzałka jak grzałka - no drogiej nie kupowałem
No dobra, to skoro litania już za nami, to teraz prośba o uwagi:
Czy w ten sposób skała ma sens? Wziąłem 4.5 i 3kg, myślałem żeby bawić się w klejenie, ale ta większa ładnie rozmiarowo wchodzi. Do tego mam sporo drobnych i będzie tam leciał piach na 3-4 cm.
Dostęp do szyb jest, chodzi mi bardziej o miejsce na przyszłe organizmy
Dzięki za uwagi! Pewnie zrobie mini relacje ze składania.
PS. woda u mnie z oceanu daje radę. Dzisiaj mi jeden kolega w sklepie potwierdził, bo 20 lat na takiej leci i jest super, tylko trzeba ze skał/urwisk i nie w zatokach brać, żeby nie łapać syfu (plaża = skimmer).
osobiście druga opcja mi lepiej leży
@siRcatcha jeśli Twoje jedyne pytanie jest o skałę, to ja Ci powiem tak: rób jak uważasz że skałą, byle był dostęp do szyb
@babajaro no wlasnie pytam jak najlepiej miec rozplanowane powierzchnie
edit: no kurde nie uwazam nic, bo nie mam o morszczakach pojecia
@siRcatcha drugie ustawienie też moim zdaniem lepsze, natomiast ja bym poszedł w kilka mniejszych skałek poukładanych jedna na drugiej i taka konstrukcje można rozebrać i przenieść później gdzie indziej, np. do większego zbiornika rozdzielając tym samym od siebie łatwo korale, każdy może być po prostu na oddzielnej skale. Musisz pamiętać, że niektóre rosną jak chwasty i ciężko nad tym zapanować, jak ma się je na jednej powierzchni. A tak jeden koral na jednej, kolejny na innej i w razie czego łatwo nad tym wszystkim zapanować. Chociaż dziady starają się niektóre mocno - np. Capnella mi ciągle wypuszcza nowe szczepki i lata to po akwarium z prądem wody i przyczepia się gdzie popadnie, jak nie zauważę, to za chwilę nowy koleś wyrasta miejscu, w którym wcale go nie chcę. Zrobię jutro fotę mojego, może to Ci jakoś pomoże. Co do pustelnika, to spokojnie możesz sobie go tam wrzucić jakos po miesiacu od startu, jeśli wszystko będzie szło jak należy. W ogóle to polecam forum nano-reef i dział dla początkujących - jest kilka tematów przypiętych i warto się z nimi zapoznac
@babajaro siemka! dzieki!
Zaczne od skaly, to jest malenstwo
Z woda nie mam problemu bo otwarty atlantyk mam 10km od siebie - na podmianke to jakies 5 litrow max bedzie czyli spacer z butla na wode i po sprawie. Wode planuje podmieniac raz na dwa tyg (tak wiem, co tydzien, ale nauczony akwarystyka, co dwa tygodnie bedzie git). Dolewki z RO (sol zostaje przeciez). Pewnie za jakis czas sam bede robic wode i tylko raz na jakis czas po naturalna z atlantyku, zeby dac kopa zwierzakom. Tyle , ze do zwierzakow daleka droga
Teraz czekam az caly sprzet przyjdzie. Mozesz mi napisac jakie korale, grzyby, robale etc. bys polecal na poczatek? Fragi sa cholernie drogie.
@siRcatcha na początek to olej testy, będziesz miał w cholerę glonów, okrzemkow i tego typu syfu, jak zacznie znikać, to możesz sprawdzić testami co tam jest w wodzie i wpuszczać jakieś slimaczki czy pustelnika właśnie, żeby ruszał się bardziej cykl azotowy. Warto pomoc sobie jednak bakteriami na początku, ale jak nie chcesz to to olej. Z korali to polecam różne zoanthusy, capnellę, pseudogorgonię na początek - odporne jak cholera. Natomiast najpierw to zobacz czy żadnych plag nie zatargales z tą woda do akwarium, bo wstawisz korala i ci go coś zeżre. Właśnie dlatego obawiam się nieco tej wody z oceanu
@siRcatcha a tak wygląda mój pierdolnik, stawiam na wolna amerykankę w srodku i wszystko se rośnie w miarę jak chce. Zacząłem ostatnio dodawać bakterie po jakichs 8 miesiącach bez nich, bo mi się pojawiało trochę więcej glonów. Poza tym to podmiana co tydzień 8l (całość z sumpem ma jakieś 160), nie przekarmiam dwóch ryb (mam jeszcze kraby, ślimaki i krewetki), świece rozsądnie białym 8h i to nie za mocno i mam same proste korale, więc nie muszę się zastanawiać czy coś się nie zesra jak nie będzie mnie tydzień w domu, bo wszystko spokojnie da sobie radę. Polecam, można się skupić na relaksie a nie chodzeniu wokół akwarium
@babajaro dzieki jeszcze raz za pomoc! Czekam tylko az filtr dojdzie i zaczynam. Ja tez przez lata nie uzywalem testow, bo po co? Tak samo programatory, kąkutery, cuda wianki na kiju. Jedyne programatory jakich uzywalem to z lenistwa do swiatla
@siRcatcha wrzucaj efekty
Zaloguj się aby komentować