Dzięki wszystkim za ciepłe przyjęcia mojego poprzedniego wpisu (https://www.hejto.pl/wpis/hej-wszystkim-hejto-widze-ze-sporo-osob-pisze-o-swojej-pracy-jak-to-wyglada-pomy)
Zmotywowało mnie to, żeby dokończyć historię pierwszych dni pracy w #gamedev :D. Więc kontynuuje wpisy pod tagiem #pamietnikgamedeva .
Środa, cały dzień zszedł mi oczywiście nad reaktywacją Repo, ale już na nowym/starym komputerze który kupiłem od kolegi. Fakt – bliżej niż dalej. Zająłem się przygotowywaniami do sesji MoCap w międzyczasie – drukowanie scenariuszy, przygotowywanie nazw take’ów (take – ujęcie animacji nagrywane na sesji). 17 – niby koniec pracy, ale jednak dalsza część – jadę na salę MoCap.
Na miejscu czeka już na mnie Lead z moim kolegą, bierzemy sprzęt i idziemy na salę, uwaga - na „Uniwersytecie”
Bo chłopaki mieli niesamowitą energię i profesjonalizm. Do dzisiaj mam kontakt jednym z nich i skubany, wystarczy że spojrzał na scenariusz i był w stanie wszystko po jednym przeczytaniu zagrać aktorsko z pełnymi dialogami. Przypomniały mi się czasy w szkole jak uczyłem się wierszy ile to było powtarzania i czytania po każdej zwrotce żeby zapamiętać – on jak ksero brał kartkę, czytał raz i już wszystko pamiętał. Maszyna!
Rozkładamy cały sprzęt, statywy, kamera referencyjna, ubieramy ich w kombinezony, doczepiamy czujniki. Kalibracja i wszystko gotowe w 30 minut – aż byłem w szoku jak sprawnie to poszło, pomimo że wcześniej się już tym zajmowałem.
Przechodzimy do pierwszego ujęcia. Kręcimy typowe Cutscenki (przerywniki filmowe w grach). Główny bohater, rozmawia z zarządca miasta. Aktorzy na miejsca, wejście w postać, 3.2.1 – akcja. Przyznam spodobało mi się to mega, miałem podgląd na postacie jak wyglądają i jak będzie to finalnie wyglądać. Mogłem nanosić poprawki reżyserskie, o dziwo jako że to pierwszy raz byłem na sesji z nimi – słuchali się mnie
Sytuacja jak w jakiś kalamburach. Rzucamy słowo Burdel, Lifeplace – Wasze propozycje. Chłopaki głowią się, wymyślają ruchy, jak zagrać – płeć przeciwną i to w nietypowej pracy. Ze wszystkich sesji te wspominam najbardziej, gdzie 2 dorosłych chłopów, w kostiumach z lycry(lajkry), tarzają się na podłodze, wymachując nogami uwodzicielsko, tańcząc przy słupie i śląc nam spojrzenia od których przechodzą ciarki i robi się nam głupio a w tym wszystkim ja chodzący w około nich i podpowiadający – wyżej tyłek, mniej się rozkraczaj, dooobrze – pokręć bioderkami. Nie ukrywam – przy prowadzeniu takiej sesji trzeba być bardzo elastycznym :D. Jedyny minus tego dnia – kończymy ok. 23 po złożeniu sprzętu, w domu przed północą a o 8:30 – zaczynamy kolejny dzień :).
W głowie nasuwają mi się kolejne historię które mógłbym przytoczyć, czy to właśnie z sesji Motion Capture z kaskaderami, czy to z Sesji robionych w Kuchni przed - szeroką publicznością. Mogę napisać coś więcej o tym jak wyglądały przygotowania Vertical Slice dla Publishera lub procesy animacji jak wyglądało tworzenie ich i import do silnika, albo kategorię - fuckup'ów :).
Dajcie znać w komentarzach co poprawić, na czym się skupić to postaram się to "składniej opisać"
#gownowpis #animacja #3danimation #grykomputerowe #praca #technologia #gry #indiegamedev #unrealengine #unity #unity3d #motioncapture #gamedevelopment #pracbaza
@invincible czekam na anegdoty z planu/pracy.
@em-te Oj, jest ich trochę. Postaram się wyciągnąć i opowiedzieć najlepsze, od tych śmiesznych po wpadki i bardziej w kierunku profesjonalnych ;).
@invincible dawaj dalej, dobrze się czyta
Ale od 8 do 23 w robocie i z powrotem na rano? Bóg cię chyba wówczas opuścił żeś się na to godził.
@emdet Takie uroki moich początków. Dużo do zaoferowania nie miałem wtedy, trzeba było się dostosować i wykazać inicjatywą. Ale spokojnie, po krótkim czasie przejąłem całą tą funkcję sesji Motion Capture i to ja narzucałem zasady. Może też coś krótkiego o tym napiszę albo gdzieś wtrącę jak będę opisywać sesję i pracę z aktorami
@invincible Możemy oczekiwać rozstrzeliwania i nocnych przesłuchań?
@em-te
Przekrój scen był na prawdę spory, bo trochę tych sesji było - nie tylko w tej jednej firmie. Więc mam sporo ciekawych przykładów i sesjii. Na pewno będzie różnorodnie, bo pewnie opiszę sesję MoCap - w moim garażu podziemnym
Zaloguj się aby komentować